Wigilijny pech recenzja

Jak pokonać pecha?

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2022-12-08
Skomentuj
22 Polubienia
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta..., więc coraz więcej pracy w domu, ostatnio się zastanawiałam sama nad tym, skąd bierze się tyle rzeczy do zrobienia przed wszystkimi świętami. Niby teraz jestem w domu tylko z mężem i kotami, więc teoretycznie nie powinno być zbyt dużego bałaganu. Co prawda w weekendy wpadają moje wnuki, więc w niedzielny wieczór jest jak po przejściu huraganu, ale poza tym, nic takiego. Nie wiem dlaczego wiele osób myśli, że bez świeżo umytych szyb w oknie i lśniącej podłogi, z której można by jeść nie może być udanych i rodzinnych świąt.
Tak myślą właśnie matka i babcia sióstr Dąbrowskich. Kilka dni przed świętami trwają tak intensywne prace, że dziewczyny po prostu nie lubią tych dni.
Na dodatek właśnie w Święta Bożego Narodzenia odszedł ich ojciec, wymienił żonę na młodszy model i zmuszone były wyprowadzić się z mieszkania należącego do niego. Zamieszkały w podkrakowskiej wsi u babci dziewczynek. Nie bardzo sobie z tym poradziły, co prawda, najmłodsza z nich Irenka, niezbyt pamięta ten zły czas, ale Edyta i najstarsza Diana, zwana DiDi, nie mają dobrych wspomnień ze szkolnych czasów.
Zresztą DiDi ma tak zwanego wigilijnego pecha. Odkąd pamięta, to zawsze w tym okresie dopadała ją mniejsza lub większa katastrofa. Tym razem, żeby nie dopuścić do nieszczęścia, postanowiła wyjechać w jakieś egzotyczne, ciepłe miejsce, tym bardziej, że właśnie zostawił ją chłopak...
Niestety okazało się, że Diana nie będzie mogła uciec stąd, gdyż Irenka, jej najmłodsza siostra właśnie w święta bierze ślub, a DiDi ma być jej świadkiem.
Pomysł ślubu w święta nie wyszedł od najmłodszej z sióstr Dąbrowskich, taka podobno jest tradycja w rodzinie jej narzeczonego. Witold to taki niby chłopak z sąsiedztwa, ale jego matka zachowuje się jakby była co najmniej brytyjską królową..., co prawda są dosyć majętni, ale przecież nie zawsze najważniejsze są pieniądze.
DiDi jak zwykle miała przywieźć z miasta przedświąteczne zakupy, zastanawia się jak ma powiedzieć rodzinie, że będzie sama a jeszcze tuz przed wyjazdem, jak na złość, zepsuł się załadowany zakupami samochód.
Edyta jest mężatką, wyszła za mąż za rozwodnika, który ma nastoletnia córkę Izę, i w przeddzień wyjazdu do rodziny na święta, jego była żona przywozi im córkę, bo sama wyjeżdża do Grecji.
Te święta zapowiadają się na niezwykle udane...
Chociaż nie ma w tej książce zbyt wiele świątecznego nastroju, gdyż został zdominowany przedświątecznymi porządkami, unikaniu problemów, które zaczynają się mnożyć jak grzyby po deszczu..., po prostu święta są tutaj jakby tłem do całej fabuły. To są święta w naszej, polskiej rzeczywistości, bez lukru, jak często pokazywane są w filmach, zwłaszcza amerykańskich.

Ja wysłuchałam audiobooka, robiąc... przedświąteczne porządki, bo teraz mam na to więcej czasu i nie czekam na ostatnią chwilę. A słuchając takich książek, po prostu ta praca staje się o wiele przyjemniejsza.
Lektura przebiegła bardzo lekko i sprawnie, to oczywiście zasługa lektorki, ale myślę, że papierowa wersja również nie powinna być zła.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z Magdaleną Kubasiewicz, z pewnością również nie ostatnie.
Dobrze jest odciąć się od swoich problemów, a w zamian zainteresować się problemami innych, zwłaszcza tych wymyślonych, to znakomicie poprawia nastrój, nie tylko przedświąteczny.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-07
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wigilijny pech
Wigilijny pech
Magdalena Kubasiewicz
6.9/10

Kiedy święta nie są ani rodzinne, ani ciepłe, tylko poczucie humoru pozwala je przetrwać Diana Dąbrowska, zwana DiDi, ma wigilijnego pecha. Zawsze w okresie świąt Bożego Narodzenia dochodzi do mnie...

Komentarze
Wigilijny pech
Wigilijny pech
Magdalena Kubasiewicz
6.9/10
Kiedy święta nie są ani rodzinne, ani ciepłe, tylko poczucie humoru pozwala je przetrwać Diana Dąbrowska, zwana DiDi, ma wigilijnego pecha. Zawsze w okresie świąt Bożego Narodzenia dochodzi do mnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Święta większości ludzi kojarzą się z rodzinną atmosferą, ciepłem domowego ogniska, radością i wzajemnym zrozumieniem. Jednak dla sióstr Dąbrowskich ta sielska wersja Bożego Narodzenia przestała istn...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

Zbliża się okres świąteczny, trzy siostry Dąbrowskie przygotowują się do niego w różny sposób nie zawsze taki który został narzucony przez tradycję. Najstarsza z sióstr Diana, zwana przez wszystkich ...

@emilusienka5 @emilusienka5

Pozostałe recenzje @maciejek7

Śmierć w jej dłoniach
Jeśli coś może być wszyst­kim, to tak, jakby było ni­czym.

„Śmierć w jej dłoniach” to moje pierwsze spotkanie z autorką. Tym razem bardziej skusił mnie tytuł, chociaż nie powiem, żeby okładka mnie nie przyciągała. Zielona z elem...

Recenzja książki Śmierć w jej dłoniach
Prawda
„Nie ufaj wszystkiemu, co widzisz”

"Prawda" Igora Brejdyganta to intrygująca historia, która od samego już początku wciąga czytelnika w misternie utkaną sieć kłamstw, manipulacji i tajemnic. W jednym z wa...

Recenzja książki Prawda

Nowe recenzje

Planeta Singli
Planeta singli
@beatazet:

„Planeta singli” to lekka, pełna humoru i emocji opowieść o poszukiwaniu miłości w czasach portali randkowych, ale takż...

Recenzja książki Planeta Singli
Jeszcze się kiedyś spotkamy
Czy warto ciągle na coś czekać?
@karolak.iwona1:

"Jeszcze się kiedyś spotkamy" to piękna, klimatyczna opowieść o młodych kobietach, żyjących w różnych rzeczywistościach...

Recenzja książki Jeszcze się kiedyś spotkamy
Caught Up
Trzy razy M
@Kantorek90:

„Caught Up” to trzeci tom mojej ulubionej serii „Windy City” autorstwa Liz Tomforde. Czytając poprzednią część, wydawał...

Recenzja książki Caught Up
© 2007 - 2025 nakanapie.pl