Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy recenzja

Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy?

Autor: @ViconiaDeVir ·3 minuty
2012-05-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Są takie dni w życiu mola książkowego, kiedy jedyne, na co ma ochotę, to przeczytanie czegoś lekkiego i z humorem. U mnie takie dni nadeszły po awarii kręgosłupa, potrzebowałam czegoś, co umili mi dni spędzone w łóżku. Na ratunek pospieszyła Fabryka Słów przysyłając mi paczkę z dwoma częściami przygód Stephanie Plum. Część pierwszą łyknęłam w jeden dzień, wciąga już od pierwszych stron i nie pozwala się nudzić nawet przez chwilę.

Stephanie nie ma pracy, nie ma na czynsz i na raty za samochód. Większość mebli i sprzętów domowych już wyprzedała a żadnego źródła dochodów nie widać na horyzoncie. Przyszedł więc czas przyznać się rodzinie. W trakcie rozmowy z rodzicami, Steph dowiaduje się, że jej kuzyn Vinny szuka kogoś do archiwizacji dokumentów. Nie jest to może praca marzeń, ale jak się nie ma co się lubi… Na miejscu okazuje się jednak, że kuzyn zatrudnił już kogoś innego, ale jest wolne miejsce na stanowisku łowcy nagród. Za złapanie i doprowadzenie na posterunek policjanta oskarżonego o morderstwo można zgarnąć dziesięć tysięcy dolarów. Przy tej kwocie przestaje mieć znaczenie fakt, że Stephanie nie ma o tej pracy bladego pojęcia. Przecież wszystkiego można się nauczyć. Do tego poszukiwany to Joe Morelli, facet, który wykorzystał ją na podłodze cukierni kilkanaście lat temu, a potem nawet nie zadzwonił. Ale to było dawno, kto by po tylu latach chował urazę. Ta sprawa to nic osobistego, naprawdę.

Przyznam szczerze, że sama raczej bym po tę książkę nie sięgnęła. Jednak zachęcona recenzją Archer zrobiłam rozeznanie, i kiedy okazało się, że seria o Stephanie Plum jest wydawana przez Fabrykę Słów, wiedziałam, że będzie to dobre. I nie pomyliłam się. Książka napisana lekkim językiem, czyta się błyskawicznie i wciąga niemiłosiernie. Dużym atutem są tutaj bohaterowie, a szczególnie Steph. Wzbudza sympatię nie tylko swoim wielkim talentem do pakowania się w kłopoty i zachodzenia za skórę bardzo niebezpiecznym mężczyznom. Nie można jej też odmówić determinacji i ciętego języka. Nie zna się na robocie i boi się broni? Przecież można iść na korepetycje do kogoś, kto jest w tym świetny! Trafia do Komandosa, który poza wytłumaczeniem jej podstaw tej pracy, będzie musiał też kilka razy wyratować ją z opresji. Dobrze jest też mieć przyjaciela w policji, darmowe lekcje strzelania i dodatkowa ochrona zawsze się przydadzą. Co mi się bardzo spodobało w tej postaci – nie zmienia się w pięć minut w superbohaterkę. Fakt, wzięła się za poważną i niebezpieczną pracę, ale nadal pozostała ciamajdowata i strachliwa. To zmienia się dopiero z czasem, Stephanie uczy się na swoich błędach i powoli przeobraża się w łowcę nagród z prawdziwego zdarzenia. Chociaż do najlepszych w tym fachu jeszcze długo będzie jej daleko. Swoją niezdarność nadrabia ciętym językiem i ogromną pomysłowością. Zdecydowanie da się ją polubić.
I oczywiście muszę wspomnieć o babci Mazurowej – jest to postać absolutnie genialna. Starsza pani, która czas spędza w domach pogrzebowych. Jest nieprzewidywalna, a każda scena z jej udziałem gwarantuje wybuchy śmiechu. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach babci Mazurowej będzie jeszcze więcej.

Mamy też kilka wątków pobocznych, nie zabraknie trupów, wybuchów, prześladowań czy włamań, a jednak wszystko jest bardzo spójne i wzbudza w czytelniku jeszcze większe napięcie. Przerywane wybuchami śmiechu oczywiście, ponieważ narracja prowadzona przez Stephanie wnosi w powieść naprawdę dużo humoru.

Nie znalazłam niczego, do czego mogłabym się przyczepić. To jest po prostu genialna książka sensacyjno-komediowa, a autorka dopracowała wszystkie szczegóły. Wydawca też spisał się świetnie, oprawa graficzna i forma wydania jest naprawdę godna podziwu, nie zauważyłam też żadnych błędów w trakcie czytania.
Pozostaje mi tylko polecić książkę wszystkim, którzy mają ochotę na dobrą, trzymającą w napięciu książkę, z galopującą akcją, gdzie chwile grozy przeplatane są atakami śmiechu. Z żalem przewracałam ostatnią stronę, wcale nie miałam ochoty żegnać się z bohaterami. Na szczęście na półce stoi już tom drugi ;)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy
2 wydania
Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy
Janet Evanovich
8.4/10
Cykl: Stephanie Plum, tom 1

Sandałki ze złotymi paseczkami, koszulka z głębokim dekoltem i poręczny Smith&Wesson, kaliber 38. Oto Stepanie Plum, łowca nagród z New Jersey. Kiedy wylatujesz z pracy, windykator zajmuje ci samochód...

Komentarze
Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy
2 wydania
Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy
Janet Evanovich
8.4/10
Cykl: Stephanie Plum, tom 1
Sandałki ze złotymi paseczkami, koszulka z głębokim dekoltem i poręczny Smith&Wesson, kaliber 38. Oto Stepanie Plum, łowca nagród z New Jersey. Kiedy wylatujesz z pracy, windykator zajmuje ci samochód...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy” to niesamowicie zabawna powieść, w której główna bohaterka przeprowadza czytelników przez wszystkie stadia śmiechu – od zduszonego chichotu po niezbyt...

@milla @milla

Po więcej recenzji zapraszam na mojego bloga: @Link Łowca nagród to bardzo specyficzna i rzadko spotykana profesja. Ten 'zawód' kojarzył mi się do tej pory jedynie z "Gwiezdnymi Wojnami", gdzie był o...

@RoXwellPL @RoXwellPL

Pozostałe recenzje @ViconiaDeVir

Uwierz Lucy
Uwierz Lucy

Historie o życiu po życiu stały się ostatnio bardzo popularne. Ludzka ciekawość tego, co jest po drugiej stronie pobudza wyobraźnię, więc życie duchów w literaturze wyglą...

Recenzja książki Uwierz Lucy
Odlotowa Czternastka
Odlotowa Czternastka

Zacznę od tego, iż to skandal, że na czternastą część musieliśmy czekać prawie rok! ;) Tak się nie robi wiernym fankom, które z utęsknieniem czekają na kolejne części! Na...

Recenzja książki Odlotowa Czternastka

Nowe recenzje

Ostatnie słowo
Przemierzałem więc tę historię razem z bohatera...
@krzychu_and...:

Po książki Pani Agnieszki Pietrzyk sięgam w ciemno. To powieści autorki stały się zaczynem do powstania mojego konta tu...

Recenzja książki Ostatnie słowo
Confessio
Starając się zachować zimną krew i nie dając si...
@krzychu_and...:

Zło ma wiele twarzy. Czy jedną z nich jest twoja? Ciemność, która nadciągnęła znad tej książki, od pierwszych stron sp...

Recenzja książki Confessio
Dla ciebie nawet
Ta historia "to nie były wody spokojnego bajork...
@krzychu_and...:

"Dla ciebie nawet"... no właśnie. Co byś zrobił(a) dla bliskiej tobie osoby? Ile byś poświęcił(a)? Oto przepełniony au...

Recenzja książki Dla ciebie nawet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl