Tuż za ścianą recenzja

Jak żyć z sąsiadami i ich przy okazji nie zabić?

Autor: @bookstagramowe.love ·2 minuty
2021-02-01
Skomentuj
1 Polubienie
Już dawno nie czytałam książki, w której miałabym do czynienia z tak irytującymi postaciami. Niektórych z nich po prostu nie mogłam zdzierżyć i jeżeli to był celowy zabieg autorki, to mam wrażenie, że niezbyt udany, bo akurat mnie one kompletnie zniechęciły do czytania, a po przeczytanych opiniach widzę, że nie jestem jedyna. Ale od brzegu...
W książce poznajemy historię kilku (naliczyłam siedmiu) bohaterów, którzy mieszkają na ulicy Lowland Way, uważanej za istny raj na ziemi. Wszyscy mieszkańcy są idealni, uwielbiają się wzajemnie i mają "życie jak w Madrycie", dopóki ich spokoju nie zakłóca pojawienie się Darrena Booth i jego partnerki. Nowi sąsiedzi są bałaganiarzami, remontują dom i słuchają głośno muzyki, czym zakłócają sielankę dotychczasowych mieszkańców.
Nigdy nie miałam takich problemów z sąsiadami, więc może po prostu tego wszystkiego nie rozumiem, ale przez większość czasu bardziej denerwowali mnie ci "idealni" bohaterowie swoimi wiecznymi pretensjami, niż sam Booth. Samochód na podjeździe - źle, bałagan na WŁASNYM podwórku - tragicznie, nie zabiera samochodu, żeby dzieci się mogły bawić - katastrofa. Wolność Tomku w swoim domku. Moim zdaniem jedyne przewinienie to słuchanie głośno muzyki, gdy obok śpi małe dziecko, bo to faktycznie może być uciążliwe i potrzeba czasami odrobinę empatii i zrozumienia, ale cała reszta? Bez przesady.
W dodatku cała ta książka jest tak przepełniona stereotypami, że to aż głowa mała. Jak ktoś mieszka w gorszej dzielnicy, to od razu musi być zaniedbaną nastolatką w ciąży. Serio? Jakoś nie mogę nadal tej książki przetrawić i naprawdę trudno mi w niej znaleźć jakieś plusy, bo zachowanie przedstawionych bohaterów jest dla mnie momentami niedorzeczne i mogłabym te głupotki wymieniać jeszcze długo. Co z tego, że książka jest napisana w dobry sposób, a po kartkach się mknie błyskawicznie, skoro fabuła i postacie tak denerwują czytelnika, że nie da się na niej zrelaksować, a w dodatku dzieje się niewiele.
Ciekawe jest tylko to, że nie wiemy, kto tak naprawdę dopuścił się przestępstwa, ale końcówka jak dla mnie również jest bardzo niesatysfakcjonująca. W dodatku mam wrażenie, że jeszcze będzie drugi tom, ale aż boję się to sprawdzać, bo ta książka jest bardzo szkodliwa i zapewne nawet po jej kontynuację nie sięgnę, jeżeli takowa się pojawi.
Reasumując, ta książka to przede wszystkim irytujący bohaterowie, nudna fabuła i krzywdzące stereotypy.
Ja nie polecam, bo bez zastanowienia mogę wymienić pięć lepszych thrillerów.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tuż za ścianą
Tuż za ścianą
Louise Candlish
6.3/10

Trzymający w napięciu domestic thriller o przewrotnej fabule, po którym zadacie sobie pytanie: Czy można tak bardzo znienawidzić sąsiada, żeby posunąć się do zabójstwa? Podmiejska ulica Lowland W...

Komentarze
Tuż za ścianą
Tuż za ścianą
Louise Candlish
6.3/10
Trzymający w napięciu domestic thriller o przewrotnej fabule, po którym zadacie sobie pytanie: Czy można tak bardzo znienawidzić sąsiada, żeby posunąć się do zabójstwa? Podmiejska ulica Lowland W...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

⭐RECENZJA⭐ Lowland Way jest bardzo życzliwą ulicą. Sąsiedzi sąsiadom nie utrudniają życia, umawiają się na różne rzeczy, dla dzieci organizują w niedzielę wspólne zabawy. Jest miło, cicho i beztrosk...

@szpaczek444 @szpaczek444

Uciążliwi sąsiedzi to jest prawdziwy problem. Skutecznie mogą zatruć życie. Przekonali się o tym mieszkańcy Lowland Way. Od momentu wprowadzenia się nowych sąsiadów spokojną do tej pory ulicę zaczyna...

@zaczytana_mama_dwojki @zaczytana_mama_dwojki

Pozostałe recenzje @bookstagramowe.love

Powiedz, żebym został
"Powiedz, żebym został"

Do sięgnięcia po „Powiedz, żebym został” Hannah Bonam-Young skusił mnie przede wszystkim ciekawy opis i motywy, które uwielbiam. Mamy tu bowiem: - delikatne od niechęci...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Gniew Halnego
"Gniew halnego"

"Gniew halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który skusił mnie przede wszystkim ciekawym opisem. Liczyłam na emocjonującą lekturę, od której nie będę mogła się ...

Recenzja książki Gniew Halnego

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Świetny debiut!
@maitiri_boo...:

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubi...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Armin
Armin Van Lander
@kd.mybooknow:

"Armin" to nie tylko podróż przez mroczne zakamarki przeszłości, ale także pełne namiętności i nieoczekiwanych zwrotów...

Recenzja książki Armin
Żywe trupy
ROMERO POWRACA ZZA GROBU
@mrocznestrony:

Jestem kolesiem z ery kaset wideo. Wiem, że to niemal prehistoria, że równie dobrze mógłbym pamiętać dinozaury biegając...

Recenzja książki Żywe trupy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl