Bodaj Budka recenzja

jawa, czy sen?

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2020-08-29
1 komentarz
10 Polubień
Czym różni się nasz świat od tego przedstawionego przez autorkę? Czym różni się nasza rzeczywistość od tej opisanej i przez wielu może dziwnie odebranej? To są pierwsze pytania, jakie się w nas rodzą i zapuszczają stopniowo korzenie. Wrastają w nas i do końca męczą umysł. Bo czytamy i uzmysławiamy sobie, że to jest tak naprawdę o nas. O tym, co dziś mamy i co nas otacza. Zachowaj odległość, spodziewaj się najgorszego, nie dotykaj, nie podchodź, zakryj usta i nos, pamiętaj o higienie, przebywaj w domu i ... strzeż się. Huczą z głośników monotonne zakazy i nakazy, lecz są momenty, gdy odnosimy wrażenie, że są kierowane tylko i wyłącznie do nas. TYLKO do nas. I nagle budzi się w nas panika i strach i trwoga łomocze w naszych umysłach, podrażnia zmysły, dołącza przerażenie. Serce przyspiesza. Zagrożenie – dziś jest tak, a co będzie jutro? Czy skończy się zło?
Stały towarzysz – strach, niechciany przyjaciel. Wróg.
„Bodaj Budka” Natałki Babiny to powieść, która nieco przewrotnie, acz bardzo autentycznie obrazuje, co się może stać. To, co trwa miesza się z czymś nieznanym, czymś, co możemy odbierać jako „urojone literacko”, lecz nie. Bo, jak sami widzimy, świat może ulec transformacji w jedną noc. Tu mamy bohaterów białoruskich ziem, zwyczajnych ludzi, których nagle zaskakuje nowa rzeczywistość. Włazi w brudnych buciorach, z żądzą krwi. Brutalnie giną ludzie i zwierzęta, zło wychodzi na powierzchnię, nie pozostawia wyboru, grodzi drogę ucieczki. Nie ma schronienia. Zło jest wszędzie. Zło wybiera ofiary, wsysa je, zagarnia coraz większe kręgi. Następuje coś na miarę Wojny światów. I nie, to rok 2120, to rok 2020. Nie ma mowy o fikcji, nie ma mowy o gdybaniu. Nowa rzeczywistość rozsierdziła się wygodnie, pojawili się „nowi”, lepsi, mniej wymagający. I najgorsze jest to, że nie ma kogoś, kto coś wie, potrafi kierować, czy choćby umiał znaleźć odpowiednie słowa, by wlać w żywych jakąś nadzieję. Wszystko jest nienazwane, nowe, straszne. Inne.
I ludzie, resztka.
I ludzie, samotni lub zbici w małe grupki.
I ludzie ze strachem w oczach.
A wszystko tak niewinnie się zaczęło. Od pewnego miłego spotkania wieczorną porą, od kota. A potem przyszła ona – śmierć i wszystko nastało. Nie będę zdradzać fabuły, zdradzę jedynie, że ta książka to nie typ obyczajówki, to też nie typ fantastyki. To coś pomiędzy. Coś, co się przenika, tworzy, burzy i znowu coś powstaje, ale co? Nie da się czytać szybko, nie da się pomijać stron. Wszystko w tej książce jest po coś. Rodzą się pytania, nowe wątki, coś dziwnego ma miejsce, ale czytaj i zapamiętuj. Koniec da odpowiedzi na wszystko, musisz jednak dużo popracować. Musisz z tekstu wysnuć własne domysły, które – co jeszcze dziwniejsze – dopiero po kilku dniach utwierdzą cię w słuszności własnych wniosków. Autorka skrzętnie owym „złem” igra z czytelnikiem, drażni i zwodzi. I robi to bardzo mądrze, precyzyjnie i w sposób bardzo przemyślany. Odnoszę wrażenie, że Natałka Babina, autorka, pisanie poprzedziła zegarmistrzowską wręcz analizą tego, co w ostateczności powstało. Stworzyła jakby drugą książkę złożoną z rozsypanych kartek papieru, na których spisała powody, imiona, relacje i kolejność wydarzeń. Bo wszystko w „Bodaj Budce” współgra, jak dobrze napisana etiuda. Jedno wynika z drugiego. I czasem trzeba się cofnąć, posłuchać jeszcze raz i jeszcze raz, by zrozumieć. By wiedzieć dlaczego następne dźwięki są takie, a nie inne.

Książka dla wymagających. Dla poszukujących zadumy i kontemplacji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-23
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bodaj Budka
Bodaj Budka
Natałka Babina
5.4/10

Nikt tak jak Natałka Babina nie łączy sielskości białoruskiej wsi ze złem, które czai się w ukryciu... Ktoś cichy milczy w ciemności. Strach wyjść z domu, strach w domu pozostać. Wśród lasów i mokrad...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja i ciekawa książka.
Bodaj Budka
Bodaj Budka
Natałka Babina
5.4/10
Nikt tak jak Natałka Babina nie łączy sielskości białoruskiej wsi ze złem, które czai się w ukryciu... Ktoś cichy milczy w ciemności. Strach wyjść z domu, strach w domu pozostać. Wśród lasów i mokrad...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Bodaj budka” Natałki Babiny to powieść zawierająca elementy całego mnóstwa gatunków literackich. Rozpoczyna się niewinnie – pięćdziesięcioletnia pisarka kupuje swoją pierwszą w życiu nieruchomość. P...

@justyna_ @justyna_

Gdy przeczytałam, że autorka doskonale łączy sielskość białoruskiej wsi ze złem, które czai się w ukryciu, to moje oczekiwania były zupełnie inne niż, to co znalazłam w książce. Natałka Babina jest d...

@ksiazkanaprezent @ksiazkanaprezent

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Śpiewająca lipka. Bajki Słowian Zachodnich
Podróż do bajkowego raju

Z tymi bajkami się spajam. Od dziecka zachwycają mnie rysunki, jakie są na niektórych stronach - niebywałe i wywołujące eksplozję ciepła w sercu i jednoczesny uśmiech na...

Recenzja książki Śpiewająca lipka. Bajki Słowian Zachodnich
Wieczny mąż
Ten trzeci

Gdy bierzesz do ręki Dostojewskiego, to wiesz, że historia może i będzie należała do lekkich, ale już lektura wymagać będzie czasu i kontemplacji. Że to nie powieść, prz...

Recenzja książki Wieczny mąż

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl