Nie mogę sobie przypomnieć książki, która wzbudziła we mnie tyle emocji i łez co skończona chwilę temu nowa powieść Lisy Genovy, znanej mi z wzruszającego "Motyla" i "Sekretu O'Brienów".
Autorka jest doktorem neurobiologii i w swej powieści przedstawia historię bezwzględnego i podstępnego mordercy, jakim jest ALS. To choroba znana jako stwardnienie zanikowe boczne, której ulega wybitny pianista Richard. Rozwiedziony z Kariną, niespełnioną pianistką jazzową, która karierę poświęciła dla rodziny, nie utrzymuje kontaktu ani z nią ani z dorosłą córką Grace.
Diagnoza o ALS jest dla niego końcem świata, bo egocentryczny muzyk nagle zostaje sam ze swoją chorobą, pozbawiony możliwości wykonywania muzyki, która jest dla niego najważniejsza, ważniejsza nawet od dziecka. Była żona przypadkowo dowiaduje się o jego chorobie, a widząc, że jest pozostawiony sam sobie, ogarnięta współczuciem postanawia zająć się chorym. Pomimo całej nienawiści i żalu, które trawi ich obydwoje, zamieszkują ponownie razem. . Karina, po rozwodzie nie zdążyła zając się sobą, a znów jej życie opanował Richard, ale tym razem z chorobą paraliżującą jego kolejne mięśnie w zatrważającym tempie. Autorka w bardzo obrazowy sposób pokazuje odczucia zarówno przerażonego chorego jak i uzależnionej od jego choroby opiekunki, przez co często utożsamiałam się z Richardem ( jest moim rówieśnikiem) i cierpiałam razem z nim, ale równocześnie z Kariną miałam ochotę „wyrwać mu wszystkie włosy z tej jego niewdzięcznej głowy”.
To książka nie tylko o ALS, ale też o braku miłości rodzicielskiej, o jej poszukiwaniu, o nienawiści, żalu, o zrozumieniu i wybaczeniu a w końcu o wyborze : „ Albo jego życie albo jej”. Końcówka powala na kolana, powoduje, że moje ustabilizowane lekami serce wpada w szaleńczy rytm, a łzy płyną niekontrolowanym strumieniem. Jedna chusteczka nie wystarczy...
Lisa Genova w odezwie do czytelnika napisała: „Mam nadzieję, że teraz lepiej rozumiesz, jak żyje się z tą chorobą.”, a ja mam nadzieję, że po książkę sięgniecie także i Wy, bo pomimo tego, że nie jest łatwa w odbiorze, to jest warta aby po nią sięgnąć i zrozumieć.
Izabela miała rację, kiedy polecając mi tę książkę, mówiła, abym przygotowała chusteczki, bo jej pękło serce po przeczytaniu tej niezwykle wzruszającej książki.