"Jestem jedną z żon" to najnowsza książka autorstwa tajemniczej polskiej pisarki kryjącej się pod pseudonimem Laila Shukri. Jej książki raz są lepsze, raz gorsze - jednak zawsze sięgam po nie z wielką radością, ponieważ lubię tematykę Bliskiego Wschodu, a Autorka z racji swojego zamieszkiwania w ZEA opowiada o niej w sposób ciekawy, a zarazem bez owijania w bawełnę. Tym razem tematem przewodnim książki było wielożeństwo o którym Laila opowiedziała na przykładzie historii Alicji.
Fabuła książki jest banalnie oczywista i bardzo typowa dla powieści Laili. Mianowicie znudzona swoim życiem Alicja w trakcie wakacyjnego wypadu do Dubaju zakochuje się w arabskim bogaczu, który proponuje jej małżeństwo. Po ślubie kobieta rozkoszuje się nic nie robieniem, wydawaniem pieniędzy męża i notorycznie zachwyca się jego urodą i łączącą ich namiętnościąJednak jej bajka nie trwa wiecznie, ponieważ pewnego dnia Haszim oświadcza, że ożenił się ponownie z charakterną i przepiękną Marokanką, obiecując zarazem, że wszystko się ułoży, ponieważ będzie te traktował równo.
Powyższy opis nie brzmi zbyt lotnie, a gdy jeszcze doda się bohaterki idiotki to już naprawdę niemożliwym jest uratowanie tej książki. Przede wszystkim największym jej minusem są najgłupsze bohaterki jakie widziałam kiedykolwiek w książkach. Alicja i Sylwia to dwie kompletnie puste babki, bez żadnych marzeń (no poza tymi o kasie) i ambicji dla których liczy się tylko wygodne życie. Alicję jeszcze można próbować bronić tym, że grę brały emocje i faktycznie zakochała się w Haszimie, ale Sylwia to pospolita panna lekkich obyczajów, które dla drogiej szmatki zrobi wszystko. Strasznie irytowały mnie także ich bezmyślne zachwyty nad Dubajem - bez jakiejkolwiek refleksji nad mrocznymi stronami tego miasta o których wie każdy.
Ogólnie mam wrażenie, że ta książka to policzek wymierzony kobietom. Gdyż niby ku przestrodze, ale jednak pokazuje beznadziejnie głupie i naiwne babki, które nie mają do siebie żadnego szacunku. Dlatego zdecydowanie jestem na NIE - i uważam, że książka nadaje się tylko dla wytrwałych fanów Laili, który zaliczają wszystkie pozycje przez nią wydane :)