Oszpicyn recenzja

Jedno wielkie tabu i zło, które wychodzi z piwnicy

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·3 minuty
2020-05-15
2 komentarze
14 Polubień
Gdy przeczytałam w zapowiedziach na luty słowa: zbrodnia, tajemnica. Żydzi, Oświęcim - od razu pomyślałam, że ta książka mnie zaciekawi. Ja sama się czasami zastanawiam na tym, jak to możliwe, że cała społeczność po prostu zniknęła.
Wojciech Chmielarz na okładce napisał, że książka nie pozwoli zasnąć, dopóki nie doczytamy go do końca'. I prawdę mówiąc, to prawda, bo wczoraj zasnęłam dopiero, gdy doczytałam do końca. A już dawno mi się takie coś nie zdarzyło! Czytałam maksymalnie do 19.
Autor snuje swoją historię wolniutko jak warstwy cebuli albo pora. Raczej pora, bo por ma więcej warstw i pod każdą jest jakiś brudek, który trzeba dokładnie odchylić i umyć. Całkiem jak w tej książce. Ale ja miałam inne skojarzenie: z 'Miasteczkiem Twin Peaks'. I tu, i tu, zło czai się pod spodem. I tu, i tu poszukiwanie prawdy jest ciekawsze niż sama prawda.To bardzo ciekawa książka.
Początkujący dziennikarz Wojciech Jaromin z Krakowa przeprowadza się do Oświęcimia, gdzie znalazł pracę w lokalnej gazecie. Jest obcy, więc rażą go miejscowe układy i przynależności. Szybko zauważa, że w mieście panuje zmowa milczenia wokół 'skarbu żydowskiego''. Miejscowy boss szuka zakopanego w czasie wojny złota, a nikt mu w tym nie przerywa. No może poza panem Henrykiem, który głośno domaga się oddania synagogi na muzeum. I poza lokalnym nauczycielem historii, który szuka prawdy o historii lokalnych ludzi. Nagle dochodzi do dziwnych zdarzeń. Dzieci zachowują się niepokojąco, a rodzice się ich boją. Szczurów jest coraz więcej i często dochodzi do zachowań dziwnych i groźnych. W dodatku istnieją fotografie z czasów wojny, na których mamy ludzi. A wśród nich człowiek kropka w kropkę wyglądający jak sam Wojtek - jego dziadek, ojciec ojca, którego dziennikarz nie zna, bo matka nie wyjawiła mu z mi go miała. Wojtek widzi dziwne, paranormalne rzeczy: jakiegoś człowieka w kapeluszu, jakąś dmuchaną kaczkę na jeziorku, jakieś zjawy dzieci itd. Sprawa ta go wciąga na tyle mocno, że postanawia dojść do prawdy. A prawda sięga głęboko w czas drugiej wojny światowej i jest ciężka do przełknięcia. Ale całość ujawnia się dopiero pod koniec książki.
Książka nazwana została thrillerem. To wszystko tutaj jest, ale groza książki tkwi w czymś głębszym. Strach tutaj wzbudzają dzieci, które nagle przestają być sobą i robią straszne rzeczy. Potem jest jeszcze gorzej, ale wciąż są te dzieci. No i demony historii. Autor porusza tematy tabu. Tym tabu jest Oświęcim - Oszpicyn. Tyle lat po wojnie, a mało kto się chwali, że mieszka w Oświęcimiu. To za blisko miejsca zagłady miliona ludzi. W książce konsekwentnie nie używa się słów: Oświęcim i Obóz. Jest Oszpicyn i Muzeum. Konsekwentnie. W mowie zazwyczaj unikamy słów, których się boimy....
W 'Oszpicynie' mamy miejsce, które woła o sprawiedliwość. Gdy żywi nic nie robią, ziemia nasiąknięta złem zaczyna przemawiać. Pojawiają się szczury, widna i coś się dzieje z dziećmi. Nagle się okazuje, że przodkowie tych sześciorga dzieci odegrali rolę w smutnym zdarzeniu z czasów wojny. A niepochowane ciała domagają się odnalezienia i odmówienia za nich modlitwy kadisz, przysięgi domagają się spełnienia, a klątwa - wypełnienia. I jak mówi Stary Testament winy dziadków przechodzą na wnuki.
Bardzo mnie wciągnęła ta książka: tajemnicza, niedopowiedziana prawie do końca i odnosząca się do historii.
Już dawno nie czytałam powieści z takim zaciekawieniem. Mnie ten świat przedstawiony wchłonął. Zdawałam sobie sprawę, że sporo rozwiązań fabularnych w niej to 'hokus-pokus', ale i tak mnie wciągnęło, zaciekawiło itd.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-05-06
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oszpicyn
Oszpicyn
Krzysztof A. Zajas
6.1/10

Seria śmiertelnych wypadków, których sprawcami są dzieci, układa się w tajemniczy wzór. Miasto nawiedza plaga szczurów. W kilku miejscach odbywają się gorączkowe poszukiwania zakopanego skarbu. Plotk...

Komentarze
@mikakeMonika
@mikakeMonika · ponad 4 lata temu
Już od dawna kusi mnie ta książka i po Twojej recenzji dopełniło się - zostałam skuszona ;) Przeczytam.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Super. Miłej lektury.
@Wiesia
@Wiesia · ponad 4 lata temu
Lubię taki klimat, zapisuję do przeczytania.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Pamiętam, że to była klimatyczna lektura. Dawno już nie czytałam tak wciągającej powieści.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
I w sumie, niegłupiej w wymowie.
× 1
Oszpicyn
Oszpicyn
Krzysztof A. Zajas
6.1/10
Seria śmiertelnych wypadków, których sprawcami są dzieci, układa się w tajemniczy wzór. Miasto nawiedza plaga szczurów. W kilku miejscach odbywają się gorączkowe poszukiwania zakopanego skarbu. Plotk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie wierzę w duchy. No przykro mi. Jeżeli wierzycie, że tamci z zaświatów (jeśli są) przychodzą do nas i potrafią przesuwać przedmioty, wzniecać pożary, budować pomniki, zostawiać mokre ślady na ...

@Rudolfina @Rudolfina

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości