Jej były mąż recenzja

„Gdybym tylko mógł cofnąć czas, zapewne nadal bylibyśmy razem, szczęśliwi. Wiele rzeczy zrobiłbym inaczej, a już z pewnością nie pozwoliłbym ci odejść. Tego żałuję najbardziej.”

Ada i Tobiasz już raz dostali szanse na stworzenie szczęśliwego małżeństwa, ale niestety tragedia która ich spotkała i brak rozmów oraz poczucie winny. Sprawiły, że ich drogi rozeszły się zadając jeszcze większy ból i żal. Dziesięć lat minęło kiedy widzieli się po raz ostatni. Dorośli i dojrzeli, teraz są zupełnie innymi ludźmi ale dalej gdzieś w zakamarkach ich serc, dusz i umysłów jest niezapomniane i niespełnione uczucie jakie kiedyś ich połączyło. Dzięki spadkowi dostają kolejną szansę na naprawienie błędów z przeszłości, wyjaśnienie sobie wszystkiego oraz to by zawalczyć o miłość, która dalej się tli w nich. A gdy to zrozumią i dopuszczą do siebie prawdę, to z tego małego płomyka roznieci się ogień którego nikt i nic nigdy nie ugasi. Jaka tragedia ich spotkała? I czy miłość jest w stanie pokonać wszystko? Czy znajdą w sobie dość siły by zawalczyć ze wszystkimi przeciwnościami jakie staną na ich drodze? Testament. List. Pensjonat i kot z piekła rodem który ponoć przynosi pecha. Co to ma ze sobą wspólnego?

„Burzyński jest miłością mojego życia i w tym momencie mam świadomość, że w miłości nie ma półśrodków.”

Tak moi drodze po raz kolejny zatraciłam się w książce i pozwoliłam zawładnąć sobą tymi wszystkimi emocjami jakie odczuwałam przy jej czytaniu. Najgorszy moment był dla mnie gdy poznałam co ich spotkało, ryczałam jak bóbr, a moje serce pękało. Chwile strachu również się znajdą, tak jak wzruszenia i nadzieji. Kasia po raz kolejny zaserwowała mi emocjonalną przejażdżkę. Od śmiechu po żal, złość, smutek. Ale mimo wszystko czułam, że to musi się skończyć dobrze, że takie uczucie musi wygrać. Wiedzieli czego chcą i zamierzali zrobić wszystko by tym razem wszystko się udało. Tylko pierwsze musieli przeprowadzić oczyszczającą rozmowę i otworzyć się przed sobą, a to przyniesie łzy i ból. Nie mogę zapomnieć o tym, że postacie z pierwszej części się pojawią, ale i pojawi się trzeci z braci Burzyńskich. Jestem go bardzo ciekawa i już nie mogę się doczekać jego historii. Kolejna genialna książka która dostarcza masę emocji, pokazuje że mimo upływu lat nie da się zapomnieć o prawdziwej miłości i że do samego końca trzeba o nią walczyć. Historia pełna pasji, humoru, namiętności i pożądania które nigdy nie znikło. Epilog rozłożył mnie na łopatki i sprawił, że łzy znowu popłynęły. Kocham takie historie, które sprawiają że wszystko inne do około przestaje istnieć. I mimo tego ile czasu upłynęło od jej przeczytania to ja dalej ją przeżywam. Bracia Burzyńscy nie mają sobie równych. Gorąco wam polecam tą serię i książkę.