Żółwie aż do końca recenzja

„JESTEM TYLKO HISTORIĄ, KTÓRĄ OPOWIADAJĄ”

Autor: @anetakul92 ·2 minuty
2019-11-07
Skomentuj
3 Polubienia
 „Przez całe życie nie potrafiłam normalnie myśleć, bo moje myśli nie były liniami prostymi, tylko poplątanymi więzłami, ruchomymi piaskami, połykającymi światło czarnymi dziurami.” 

Aza Holmes za namową swojej najlepszej przyjaciółki postanawia wziąć udział w poszukiwaniach znanego bogacza - oskarżonego o liczne krętactwa i łapówkarstwo. Kiedyś Aza poznała na obozie jego syna Davisa, tak dawno temu, że nie jest pewna, czy on ją jeszcze pamięta. Jednak to Aza jest w tej przyjaźni bardziej uległą i w końcu przystaje na plan koleżanki. Pod byle pretekstem, obie dziewczyny udają się do posiadłości zaginionego oszusta. Nastolatka nie wie jeszcze, że jest to dopiero początek serii zdarzeń, których nigdy nie zapomni.

„Myślałam o tym, dlaczego mnie zapytał, czy kiedykolwiek byłam zakochana. 'Zakochać się' to dziwne określenie, podobne do 'zakopać się'- jakby się grzęzło w ruchomych piaskach i nie mogło temu zaradzić. Nie grzęźniesz tak w przyjaźni, gniewie czy nadziei. Tylko w miłości. Miałam mu ochotę powiedzieć, że nigdy nie byłam zakochana, wiem, jak to jest ugrzęznąć w uczuciu – nie tyle być nim otoczoną, ile zanurzoną w nim, tak jak w tej bożej miłości, o której opowiadała moja babcia.”

Wiele lat temu skusiłam się powieścią Johna Greena „Gwiazd naszych wina” i od tej pory, wielokrotnie obiecuję sobie przeczytać jego inne powieści. Ta jedna wywarła na mnie olbrzymi wpływ. Jeszcze nie sfilmowana, tylko moja wizja losów fikcyjnych bohaterów.

Teraz na nowo zakochałam się w głowie pisarza, bo to, co z niej wychodzi jest piękne, mądre i niezapomniane. Dziękuję mu za to, że stwarza świat, taki realny, jaki on w rzeczywistości jest. Za bohaterów, których kochasz, nienawidzisz… i tak bez końca, po prostu wywołują w tobie tę paletę uczuć, którą nie udało się wywołać przez żadnego innego autora. Za historię tak niezwykłą, a jednocześnie normalną, że dziękujemy Bogu, iż to nas nie dotyczy. Za uświadomienie nam, że każdy ma „swojego demona”, z którym codziennie walczymy, tylko w innej postaci.
Za to kocham tę za przeproszeniem „kapuchę” pana Greena, bo jego najnowsza powieść to nic innego, jak słodko-gorzka piguła, którą każdy powinien przełknąć. 

„Nie mam władzy nad swoimi myślami, więc tak naprawdę nie są moje. Nie mam władzy nad tym, czy się pocę, czy dostanę raka albo rzekomobłoniastego zapalenia jelit i tak dalej, więc moje ciało też naprawdę nie jest moje. Nie ja o tym wszystkim decyduję, tylko jakieś zewnętrzne siły. Jestem tylko historią, którą opowiadają. Jestem okolicznościami.” 

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żółwie aż do końca
6 wydań
Żółwie aż do końca
John Green
7.8/10

Szesnastoletnia Aza Holmes nie zamierzała uczestniczyć w poszukiwaniu zaginionego miliardera Russella Picketta. Ma przecież wystarczająco dużo własnych zmartwień i lęków. Ale gdy stawką okazuje się st...

Komentarze
Żółwie aż do końca
6 wydań
Żółwie aż do końca
John Green
7.8/10
Szesnastoletnia Aza Holmes nie zamierzała uczestniczyć w poszukiwaniu zaginionego miliardera Russella Picketta. Ma przecież wystarczająco dużo własnych zmartwień i lęków. Ale gdy stawką okazuje się st...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

szkolne, nadal musi walczyć z własnymi myślami. Będzie musiała znaleźć w sobie odwagę by odbudować znajomość z synem miliardera Davisem, a przede wszystkim pokonać przepaść, która oddziela ją od resz...

✿︎Hej, dziś wlatuje recenzja książki Johna Greena "Żółwie aż do końca". 🐢 "Szesnastoletnia Aza Holmes nie zamierzała uczestniczyć w poszukiwaniu zaginionego miliardera Russella Picketta. Ma przecież...

@karolina.bildziukiewicz @karolina.bildziukiewicz

Pozostałe recenzje @anetakul92

Dom głosów
USYPIACZ DZIECI W POSZUKIWANIU FIOLETOWEJ CZAROWNICY

„Jeśli chcesz żyć, musisz nauczyć się umierać.” Zastanawiam się czy czytałam tę samą powieść, co większość recenzentów, nieszczędzących nad nią zachwytu. Nie jestem w s...

Recenzja książki Dom głosów
Później
POZNAĆ SEKRETY ZMARŁYCH

„Wszyscy mają tajemnice, większe bądź mniejsze” - podobnymi słowami matka głównego bohatera powieści „Później” uraczyła innego. Czy zastanawialiśmy się kiedyś jakiej wag...

Recenzja książki Później

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl