Kamienie i motyle recenzja

Kamienie i motyle

Autor: @adam_miks ·3 minuty
około 5 godzin temu
Skomentuj
7 Polubień
Rzucony krzywo kamień w stronę człowieka może zrobić krzywdę. Motyl za to jest synonimem łagodności, wolności, swobody latania. Te dwa podmioty Magdalena Ajeddig połączyła spójnikiem „i” w tytule debiutanckiej powieści. Są to nie tylko dwa oddzielne obrazy, krajobrazy nie mające nic wspólnego ze sobą. Są to również dwa światy, odległe geograficznie, społecznie, politycznie i, co jest bardzo ważne, kulturowo. Pierwsze miejsce nazywa się Kraków. Drugie – Afganistan.
Co je łączy? Główna bohaterka powieści mieszka w mieście pod Wawelem. Pewnego dnia dostaje wiadomość że jej dawny narzeczony został uprowadzony w dalekim, nieprzyjaznym mieście Mazar-i-Szarif. Beata, kobieta tuż po rozwodzie, postanawia zorganizować ekspedycję ratunkową.
Nie wie co zastanie na miejscu, nie jest pewna czy dobrze robi chcąc pomóc. Nie zadaje tego jednego, jedynego pytania – co chce osiągnąć poprzez pomoc swemu byłemu narzeczonemu? Pola, jej najlepsza przyjaciółka, wspiera Beatę, i chociaż nie zawsze ją rozumie, zawsze poda jej pomocną dłoń.


Z pewnością jest to ciekawy początek dość dobrze zapowiadającej się powieści. Czytelnik z pewnością od pierwszych akapitów powieści złapie kontakt z bohaterką. Z jej problemami, dylematami.
Może jednak zdziwi go to że w życiu Beaty aż tyle jest przypadkowych zdarzeń, które przyśpieszają akcję tak niemiłosiernie szybko, że wystarczyło dwieście piętnaście stron na całą opowieść. To wygląda tak, jakby Autorka śpieszyła się zakończyć powieść.
Mogę zrozumieć scenarzystów filmowych, którzy obmyślają sześćset pięćdziesiąty czwarty odcinek popularnego serialu. Po jakimś czasie po prostu brakuje nowych, świeżych pomysłów. I wtedy właśnie stosują zbieg wszelkich możliwości, jakie tylko przyjdą im do głowy. Lecz Magdalena Ajeddig napisała niezbyt długą powieść, w której było miejsce na inne zabiegi literackie niż koincydencja w czasie i przestrzeni.
Jest to jedyny słaby punkt powieści. Wynika on prawdopodobnie z faktu debiutu młodej pisarki. Na całe szczęście jest siła w „Kamienie i motyle”. Bezpośrednia narracja i ukierunkowanie uwagi czytelnika na problemy kobiet mieszkających w Afganistanie. Poza tym mam wrażenie że opowieść Pani Magdaleny jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. Jakiś czas temu wszystkie stacje informacyjne podały wiadomość o porwaniu polskiego dziennikarza. Być może Magdalena Ajeddig zasugerowała się tym zdarzeniem pracując nad powieścią. A wątki miłosne dopisała z własnej nieprzymuszonej wyobrazni.
Bardzo celnie dopisała. Romansowe okoliczności bardzo pasują do całej opowieści. Pasują, chociaż w pewnym momencie zadałem pytanie „Czy tak powinna postąpić kobieta dwa razy zawiedziona w miłości?” W jakim celu tak naprawdę organizuje ekspedycję ratunkową? Aby o czym się przekonać? Moje pytania, a tak naprawdę wątpliwości rozwiało dopiero zakończenie. Jeśli spodziewacie się tradycyjnego, pełnego wzruszeń i poruszeń końca wszelkich udręk, to nie czytajcie „Kamieni i motyli” Magdaleny Ajeddig. To właśnie zakończenie tej powieści daje najwięcej niedopowiedzeń, a jednocześnie brak perspektyw na ciąg dalszy włącznie z zachłyśnięciem ostatnią kroplą wody.


„Kamienie i motyle” Magdaleny Ajeddig czytałem w cichości mieszkania. Zajęło mi to trzy dni. A jednak postanowiłem zapytać samego siebie czy przeczytałbym, czy zdążyłbym ją przeczytać w pociągu relacji Warszawa – Ustka. Załóżmy że zacząłbym czytać na pierwszej stacji, a odległość między pierwszym a ostatnim przystankiem jest niebagatelnie duża. Zdążyłbym? Pewnie tak, pod warunkiem że nikt i nic by mi nie przeszkadzało. I zadaje sobie pytanie: z czym bym wysiadł na peron stacji Słupsk? Z wieloma pytaniami i wątpliwościami, odpowiadam. Z notatkami w kajeciku.
Które wszystkie by zniknęły w piasku i słońcu niedalekiej plaży nadmorskiej w P. Czyli „Kamienie i motyle” warto czytać powoli i z namysłem. Bez biletu na pośpieszny pociąg.


Ocena 5/6

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-01
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kamienie i motyle
Kamienie i motyle
Magdalena Ajeddig
8.2/10

W historię o zaginionym fotoreporterze w Afganistanie oraz o kobiecie zagubionej we własnym życiu w Krakowie wplatają się prawdy o kamieniach i motylach. Jedne ciągną w dół beznadziei, a drugie są ul...

Komentarze
Kamienie i motyle
Kamienie i motyle
Magdalena Ajeddig
8.2/10
W historię o zaginionym fotoreporterze w Afganistanie oraz o kobiecie zagubionej we własnym życiu w Krakowie wplatają się prawdy o kamieniach i motylach. Jedne ciągną w dół beznadziei, a drugie są ul...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Beata właśnie się rozwodzi. Co prawda nie z własnej decyzji, tylko po zdradzie męża, ale to może wyjść jej tylko na dobre, choć jeszcze sama o tym nie wie. Jej były mąż stłamsił w niej całe poczucie ...

@liber.tinea @liber.tinea

"Kamienie i motyle to multikulturowa opowieść o sensie pokonywania życiowych przeciwności, okrucieństwie wojny, fanatyźmie religijnym i wyparciu się fundamentalnych wartości", tak o tej książce napis...

@krzychu_and_buk @krzychu_and_buk

Pozostałe recenzje @adam_miks

Siedem kobiet
Śląsk dla wszystkich

Zbiór opowiadań „Siedem kobiet” Mirelli Waleczek to lektura nie pozwalająca spokojnie spać. A jednocześnie Czytelnik nie może się oderwać od niej. Jest to uczucie schizo...

Recenzja książki Siedem kobiet
Przysłona
Przysłona - co odsłoni tym razem?

Fotografia. Ta jedna fotografia. Gdyby jej nie było, Jadwiga Malina nie napisałaby swej debiutanckiej powieści, której tytuł sugeruje aparat fotograficzny. Przysłona to ...

Recenzja książki Przysłona

Nowe recenzje

Córka powietrza
Córka powietrza
@iszmolda:

Czy wszystkie rzeczy i zjawiska występujące na ziemi można objąć rozumem i racjonalnie wytłumaczyć? Czy nie mamy czasem...

Recenzja książki Córka powietrza
Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?
@jatymyoni:

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, tr...

Recenzja książki Muzyka duszy
220 splotów szydełkowych
Szydełka w dłoń!
@mag-tur:

W moim domu od zawsze prace ręczne były wykonywane nie tylko przez kobiety ale przez mężczyzn także. To starszy brat mo...

Recenzja książki 220 splotów szydełkowych
© 2007 - 2024 nakanapie.pl