Kara recenzja

Bohaterkę powieści Mai Wolny pt „Kara” poznajemy w jej trzydzieste urodziny. Dość znaczące wydarzenie w życiu Kobiety, magiczna data, która skłania do podsumowań i rozliczeń własnej osoby.

Karolina zwana także Karą spędza swoje urodziny w samochodzie. Podróżuje nocą z Krakowa do Brukseli. Ma czas na rozmyślania, ma czas na monolog, jaki prowadzi z samą sobą … a my czytelnicy stajemy się świadkami całego zajścia. Stajemy z boku i podsłuchujemy jak ta 30sto latka poradziła sobie z życiem, czego dokonała, co zepsuła a co musi jeszcze zrobić. Nie są jej obce uczucia miłości i nienawiści, zauroczenia i braku decyzji, bezradności i zazdrości. Nie wstydzi się przyznać przed samą sobą i przede wszystkim ma na tyle odwagi, aby powiedzieć, że kochała dwóch mężczyzn, zupełnie różnych od siebie.

Po drodze Karolina wspomina także rodziców męża, opowiada ich historię z pełnym zaangażowaniem i bez zbędnego koloryzowania. Porusza temat trudnego życia na emigracji. Jej znajoma Vika pochodzi z Uzbekistanu, ma upośledzonego syna i musi zarobić właśnie dla niego pieniądze. Postanawia świadczyć usługi seksualne dla chorych ludzi. W sumie nawet cieszy się, że zostanie seksassistente. Dzięki tej ofercie będzie mogła odłożyć więcej pieniędzy.

Maja Wolny stworzyła naprawdę dobrą książkę, w której bez ogródek porusza trudne tematy. Bawi się słowem w mistrzowski sposób. Całe czytanie sprawia niesamowitą przyjemność i skłania do bardzo głębokich przemyśleń. Tym bardziej książka staje się ciekawa, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż zawiera wątki autobiograficzne. Nie jest to książka łatwa, ale z pewnością warto po nią sięgnąć, dla siebie samej i dla poznania pozornie zwykłej Kobiety. Każda z nas mogłaby powiedzieć, że jest po prostu zwykła, a przy tym wszystkim w każdej z nas Ktoś inny mógłby dostrzec niezwykłość.

Co dostrzegą w „Karze” inni uczestnicy Włóczykijki? Ja jestem tego bardzo ciekawa i z niecierpliwością czekam na kolejne opinie na jej temat. Książka jest opowieścią z podróży, oby „Kara” wędrowała długo zapewniając uczestnikom niezapomniane emocje.

„Życie jest autostradą, na której codziennie zdarzają się wypadki, bo niezliczone możliwości zachowań ludzkich krzyżują się tutaj we wszystkich kierunkach”

"Książka z akcji Włóczykija przekazana przez Wydawnictwo Prószyński”