Skrucha recenzja

Klątwa z przeszłości

Autor: @gala26 ·3 minuty
2022-02-09
2 komentarze
29 Polubień
„Człowiek ma tendencję do nadawania znaczeń wielu rzeczom albo właśnie doszukiwania się sensu w przypadkowych zjawiskach. A jeśli mamy do czynienia z silnymi emocjami, to tym mocniej to działa”.
Nazwisko Marka Stelara na okładce książki, od dawna jest dla mnie gwarancją lektury na najwyższym poziomie. Kryminały, które do tej pory miałam okazję przeczytać, są wysokiej klasy, pisane z pasją, pełne tajemnic, zbrodni oraz ludzkich ułomności, które do nich doprowadziły. Dopracowane w każdym calu, poprzedzone doskonałym reaserchem, to historie, które wymagają od czytającego skupienia i dokładnego analizowania kolejnych poznawanych faktów. To książki, na które warto poświęcić czas, bo angażują od samego początku do końca. Autor po mistrzowsku, serwuje mroczne zagadki, a zbrodnie, o których pisze, łączą teraźniejszość z przeszłością. W „Skrusze” Marek Stelar kolejny raz udowodnił, że nie boi się nowych wyzwań, mieszania fikcji z faktami oraz tworzenia nowych bohaterów. Bohaterów, którzy mają zwyczajne problemy życiowe. Muszą się z nimi borykać i szukać rozwiązań, przez co stają się bliżsi czytelnikowi i wzbudzają jego sympatię. Stelar nie pierwszy raz opowiada o tragediach z przeszłości, które powracają, w najmniej oczekiwanym momencie. Dopóki żyją ci, którzy o nich pamiętają, ta prawda może wypłynąć w każdej chwili. Autor ponownie pozwala wyciągnąć wnioski, co się dzieje z ludźmi, którzy uczestniczyli w zbrodni, jak przez lata zadręczają się wyrzutami sumienia, ale pomimo to próbują ukryć prawdę za wszelką cenę, która pewnego dnia i tak wypłynie niespodziewanie na powierzchnię. Zawsze znajdzie się dociekliwy śledczy, który gdy odnajdzie właściwą nić, która w końcu zaprowadzi go do kłębka i pozwoli odkryć winnych.
Dominik Przeworski pracuje jako kryminalny w szczecińskiej Komendzie Miejskiej Policji, cieszy się uznaniem kolegów i przełożonych, ale ta ogólna sympatia nie pomoże mu, gdy popełni jeden błąd. Nierozważna decyzja, o którą by się nie podejrzewał, spowodowała, że został zesłany za karę do niewielkiej miejscowości na samym końcu Polski. Wyobraża sobie, że nadal będzie robił to co do tej pory, czyli łapał złoczyńców. Jakie jest jego zdziwienie i rozczarowanie, gdy zamiast roli kryminalnego, musi zaprowadzić porządek jako dzielnicowy na Nowym Warpnie. Dzień podobny do dnia i jeszcze dodatkowo, trudno mu się wkraść w łaski miejscowych, zarówno mieszkańców, jak i przełożonych. Jego życie toczy się przewidywalnym rytmem i nawet zaczyna powoli lubić to miejsce na końcu świata, do którego został zesłany, w którym nic oprócz burd pijaków i zwykłych włamań, nic się nie dzieje. Tak jest, aż do dnia gdy para sympatycznych emerytów, podczas sadzenia drzewek na swojej posesji nieoczekiwanie trafia na ludzkie szczątki. Od tej chwili monotonne życie aspiranta nabiera kolorów, bo Dominik, jest jak pies myśliwski, który gdy raz złapie trop, nie odpuści, aż dopadnie zwierzynę. Miejscowi wierzą w klątwy i na wszystko mają swoje wytłumaczenie, doszukują się związków i ukrytych sensów w przypadkowych i pozornie nieistotnych zjawiskach i zdarzeniach, co nie przekonuje aspiranta, bo to twardo stąpający po ziemi policjant, który nie wierzy w zjawiska paranormalne. Szuka racjonalnego wytłumaczenia, w czym pomaga mu jego dociekliwa natura.
„Skrucha”, to kryminał, napisany w mistrzowskim stylu, przemyślany i dopracowany. Mała społeczność, oderwana od wielkomiejskiego zgiełku, gdzie wydaje się, że nic ciekawego nie może się wydarzyć, ma swoją mroczną tajemnicę sprzed lat, którą odkrywa się wraz z aspirantem Dominikiem Przeworskim. Autor oczami bohatera pozwala obserwować ludzi i ich zachowania, powoli odkrywa powody, które doprowadziły do tragedii przed laty. Niesamowity klimat, tajemniczość oraz wyjątkowa atmosfera, które towarzyszą podczas lektury, dopełniają całości. Jeszcze chwilę po zakończeniu lektury, nie można opuścić Nowego Warpna. Nie dowierza się temu, co się wydarzyło i oczekuje się puenty, ale ona przecież wynika z fabuły powieści. Człowiek z natury nie rodzi się zły, to okoliczności, błędnie podjęte decyzje, będą miały konsekwencje na całe życie. Ludzka niemoralność, namiętności, sytuacje, które sprzyjają rodzącemu się złu. I jak to w życiu bywa, nic do końca nie jest czarno białe i nie wszystkie kąty muszą być proste. Cóż na koniec mogę powiedzieć. Czytajcie Stelara, bo warto.
„Najgorsze jest to, że kiedy człowiek w coś wierzy, to potem trzyma się tego jak objawionej prawdy i nic nie jest w stanie go przekonać, że mogło być inaczej”.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filia Mroczna strona.





Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-07
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skrucha
Skrucha
Marek Stelar
7.7/10
Cykl: Aspirant Dominik Przeworski, tom 1
Seria: Mroczna strona

Nie będzie przebaczone temu, kto nie okaże skruchy. Nie ma skruchy w tym, w którym nie ma człowieka. Wiosna dwa tysiące osiemnastego roku. Aspirant Dominik Przeworski, „kryminalny” ze szczecińskiej ...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · około 2 lata temu
Super recenzja. Dzięki.
Mam chrapkę na takie kryminały.
Który rekomendujesz do czytania jako pierwszy?
× 2
@gala26
@gala26 · około 2 lata temu
Możesz zacząć od Skruchy tu jest całkiem nowy bohater, bo Nadkomisarz Rędzia składa się z trzech Blizny, Sekta i Głębia. Dobrze jak zachowa się kolejność. Zwłaszcza Sekty i Głębi. Świetne kryminały. Polecam.
× 2
@Strusiowata
@Strusiowata · około 2 lata temu
Bardzo dziękuję za wskazówki.
× 2
Skrucha
Skrucha
Marek Stelar
7.7/10
Cykl: Aspirant Dominik Przeworski, tom 1
Seria: Mroczna strona
Nie będzie przebaczone temu, kto nie okaże skruchy. Nie ma skruchy w tym, w którym nie ma człowieka. Wiosna dwa tysiące osiemnastego roku. Aspirant Dominik Przeworski, „kryminalny” ze szczecińskiej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W zeszłym roku rozpoczęłam przygodę z kilkorgiem znakomitych autorów i jednym z nich jest właśnie Marek Stelar. Udało mi się nadrobić już większość jego powieści i śmiało mogę go zaliczyć do moich ul...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Moja lista autorów, z których dorobkiem literackim koniecznie chcę się zapoznać jest dość obszerna. Od dawna znajdował się na niej Marek Stelar i teraz nastał czas na niego. Jest to moje pierwsze spo...

@Logana @Logana

Pozostałe recenzje @gala26

Walka
W zawierusze wojny

𝐵ó𝑔 𝑑𝑎𝑗𝑒 𝑛𝑎𝑚 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤, 𝑏𝑦 𝑛𝑎𝑠 𝑤𝑦𝑐ℎ𝑜𝑤𝑎𝑙𝑖, 𝑑𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑑 𝑔ł𝑜𝑤ą, 𝑏𝑦ś𝑚𝑦 𝑚𝑖𝑒𝑙𝑖 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑘𝑎ć 𝑖 𝑑𝑜𝑘ą𝑑 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎ć , 𝑖 𝑂𝑗𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛ę, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 ż𝑦𝑗𝑒𝑚𝑦 𝑧 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑚𝑖 𝑏𝑟𝑎ć𝑚𝑖 𝑖 𝑠𝑖𝑜𝑠𝑡𝑟𝑎𝑚𝑖 𝑖 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑛𝑛...

Recenzja książki Walka
Czarny żałobnik
Ciemna strona mocy

Książki debiutantów niejednokrotnie już gościły w mojej biblioteczce. Jestem nienasycona i wciąż szukam w literaturze czegoś nowego i czytam różne gatunki literackie. Cz...

Recenzja książki Czarny żałobnik

Nowe recenzje

Sierociniec
Sierociniec.
@nowika1:

"Sierociniec" to trzecia powieść Przemysława Kowalewskiego, który swoim znakomitym debiutem "Kozioł" wprowadził mnie w ...

Recenzja książki Sierociniec
Dolina szpiegów
As wywiadu
@Mirka:

@Obrazek „Człowiek, nawet jeśli ma cel obiektywnie pozytywny, to zawsze będąc szpiegiem, dopuszcza się zdrady: ojc...

Recenzja książki Dolina szpiegów
Na psa urok, ości śledzia
"Na psa urok, ości śledzia" Olga Rudnicka
@S.anna:

Chcąc nie chcąc – a zdecydowanie bardziej nie chcąc – Tekla zamieszkuje pod jednym dachem z przyszłą teściową, która, d...

Recenzja książki Na psa urok, ości śledzia