Ręczna robota recenzja

KŁOPOTY GRUBEGO RYCHA

Autor: @mrocznestrony ·3 minuty
2021-09-05
Skomentuj
1 Polubienie
Jest marzec 1986 roku. Pracownik kolei znajduje przy torach odciętą dłoń. Tego samego dnia w kiblu pociągu relacji Berlin-Poznań, sprzątaczka trafia na właściciela owej ręki. Ten jednak nie rości sobie do niej żadnych praw. Nie rości, ponieważ jest martwy i chwilowo jest mu wszystko jedno czy ta ręka jest na swoim miejscu czy leży gdzieś porzucona. Inna rzecz, że fragmentu kończyny nie stracił na skutek nieszczęśliwego wypadku. Typa z kibla ktoś po prostu zaciukał, a sprawę zaczyna padać prawdopodobnie najlepszy poznański śledczy - chorąży Teofil Olkiewicz. Problem w tym, że Teoś najlepszy jest tylko we własnym mniemaniu, ale kto by się tam przejmował takimi szczegółami.

Tak się składa, że nieboszczyk z pociągu pracował dla Grubego Rycha. A to oznacza, że ktoś chce go cichaczem wysiudać z interesu. Na to jednak zgody być nie może, więc Grubiński zaczyna szukać mordercy na własną rękę. Pech chce, że wkrótce sam staje się podejrzany i trafia na dołek. Olkiewicz ma swój sukces. Tymczasem do Poznania dociera wieść, że kilka miesięcy temu w Katowicach miało miejsce podobne morderstwo. Chciał czy nie, Teoś musi jechać na Śląsk, a w tej wyprawie towarzyszy mu szeregowy Blaszkowski.

Wiecie, co? Wiele razy zastanawiałem się nad tajemnicą popularności cyklu o milicjantach z Poznania. Po kilku przeczytanych tomach i - nie ukrywam - zakochaniu się w tej serii, doszedłem do wniosku, że na tę popularność wpływa kilka czynników. Oczywiście, moje wnioski wynikają jedynie z własnych doświadczeń i zaczerpnięciu opinii u kilku znajomych, a zatem ciężko mówić o jakimś reprezentatywnym badaniu, ale też w recenzjach nie o to chodzi. Recenzjami od zarania rządzi stary dobry, choć często zrzędliwy subiektywizm i nie będę bujał, że jest inaczej. A zatem - bo trochę odpłynąłem od brzegu - jeśli ktoś mnie pyta, za co lubię te książki, to bez wahania odpowiadam, że za realizm, poczucie humoru i nietuzinkowych bohaterów. Za ciekawe sprawy kryminalne i ich różnorodność.

W "Ręcznej robocie" Ryszard Ćwirlej wypchnął siedzącego (niekiedy stojącego) dotąd w cieniu Rycha Grubińskiego na pierwszy plan. De facto cała fabuła kręci się wokół niego i jego kłopotów w "interesach". Nie mogłem narzekać, bowiem Gruby - o czym wspominałem już w innej recenzji - jest moim ulubionym bohaterem cyklu i niecierpliwie wyczekuję scen z jego udziałem. Tutaj jest ich naprawdę sporo, a klasyczny kryminał milicyjny momentami zahacza o powieść gangsterską, oczywiście na poziomie PRL, gdzie przestępstwem był handel walutą czy niemieckim sprzętem RTV. I broń boże, to nie jest zarzut pod adresem Autora. Jak już wcześniej wspomniałem serię cechuje realizm i to nie tylko w sferze wątków historycznych, obyczajowych czy społecznych. Również wątki kryminalne są dopasowane do czasów. Bo - powiedzmy sobie szczerze - Rychu w Polsce Rzeczpospolitej Ludowej nie miał szans być kimś pokroju Vita Corleone, Tony'ego Soprano czy nawet Jana Tuwary z serialu "Ekstradycji 3". Ten ostatni przykład, mimo iż z rodzimego podwórka, to jednak dzieli ponad dekada, która w Polsce była ogromnym skokiem również w sferze kryminalnej. Ale Gruby Ruchu to świetnie napisana postać, która wzbudza sympatię i chyba o to chodziło Autorowi.

"Ręczna robota", to kolejny w bibliografii Ryszarda Ćwirleja, świetnie napisany kryminał, z wciągającym wątkiem kryminalnych, z idealnie oddanymi realiami epoki i kilkoma fabularnymi twistami. Jeśli czytaliście, którykolwiek z tomów milicyjnej serii i Wam się spodobał, to "Ręczną robotę" możecie brać w ciemno. Ci natomiast, którzy dopiero chcą zacząć przygodę z poznańskimi śledczymi, równie dobrze mogą zacząć od tego tomu, znajomość poprzednich, nie jest bowiem wymagana, choć ja osobiście lubię zawsze zaczynać od początku, więc wszystko zależy od indywidualnych preferencji. Ale Ćwirlej to nazwisko, które biorą w ciemno, zupełnie jak Teoś butelkę wódy. 😉

© by mroczne-strony.blogspot.com | 2021

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-29
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ręczna robota
6 wydań
Ręczna robota
Ryszard Ćwirlej
7.7/10
Cykl: Milicjanci z Poznania, tom 3

Taka była Polska Ludowa! W pełnej absurdów rzeczywistości, gdy picie alkoholu było niemal obowiązkowe, a posiadanie samochodu czy dobrej pralki świadczyło o luksusie, wzajemne zależności w zdobywaniu...

Komentarze
Ręczna robota
6 wydań
Ręczna robota
Ryszard Ćwirlej
7.7/10
Cykl: Milicjanci z Poznania, tom 3
Taka była Polska Ludowa! W pełnej absurdów rzeczywistości, gdy picie alkoholu było niemal obowiązkowe, a posiadanie samochodu czy dobrej pralki świadczyło o luksusie, wzajemne zależności w zdobywaniu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwszy wysłuchany przeze mnie kryminał Ćwirleja, zaczyna się ciekawie: w pociągu relacji Berlin-Poznań znaleziono ciało konduktora bez ręki. Jednak intryga kryminalna w książce jest wątła i zbyt za...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Życzliwość
ŻÓŁTY KONTENER I LUDZKIE DEMONY

To była jedna z najbardziej wyrazistych powieści grozy, jaką w tym roku przeczytałem. Mocna rzecz o lęku i pogubionych duszach we współczesnym świecie. Książka nie tyle ...

Recenzja książki Życzliwość
Kruche nici mocy
ALTERNATYWNE LONDYNY I ZANIKANIE MAGII

Chociaż w tym roku najczęściej bywam w Westeros, od czasu do czasu zaglądam również do innych światów, w których także sporo się dzieje. Epic fantasy to ten podgatunek f...

Recenzja książki Kruche nici mocy

Nowe recenzje

Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie
RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia