Książka autorstwa Clausa Stephani pod tytułem „ Kobieta,którą porwał wiatr” zaintrygowała mnie opisem oraz ciekawą okładką. Powieść jest debiutem tego autora i to również przemówiło do mnie za tym,aby po nią sięgnąć.
Teraz trochę o fabule. Bohaterkami powieści są trzy kobiety: Bajla Altmann,Maria oraz Katarzyna Hotzberger. Niedługo ma się rozpocząć II wojna światowa. Cała historia rozpoczyna się od poznania Bajli,dziewczyny,młodej żydówki,która zmuszona jest opuścić swoją rodzinną wioskę Arwinicę,po to aby uniknąć prześladowań. Podczas swojej tułaczki spotyka Marię. Kobiety razem postanawiają kontynuować swoją wędrówkę,aby znaleźć dla siebie bezpieczne miejsce. Pewnego dnia docierają do krainy zwanej Marmarosz gdzie żyją obok siebie ludzie różnej narodowości: Niemcy,Żydzi, Ukraińcy,Rumunii,Słowacy,Cyganie i Węgrzy. Maria i Bajla postanawiają przyjąć niemiecką tożsamość,aby uchronić się przed łapankami i prześladowaniem. Kobiety zamieszkują u Katarzyny Hotzberger,która postanawia uznać je za przyszywaną wnuczkę i córkę. Jednak druga wojna światowa okaże się dla wszystkich bardzo niebezpieczna i dotrze również do miejsca gdzie ukrywają się kobiety.
Jak zakończy się ta historia? Czy Bajla i Maria znajdą bezpieczne schronienie? Czy niebezpieczeństwo II wojny światowej również je dosięgnie? Jak poradzą sobie podczas wędrówki?
Na co jeszcze będą narażone nasze bohaterki? Z kim przyjdzie im się spotkać?
Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w powieści Clausa Stephani pod tytułem „ Kobieta,którą porwał wiatr”.
Książka już na samym początku wydała mi się bardzo ciekawa i rzeczywiście taką się okazała. Czytając tę powieść czytelnik może przypuszczać,że opisywana przez autora historia miała miejsce naprawdę. Osobiście bardzo lubię książki,które traktują o wydarzeniach wojennych,o losach ludzi z tamtego okresu. Uważam,że są to historie zawsze warte głębszego poznania. Możemy wtedy wyobrazić sobie jak czuli się ludzie podczas wybuchu II wojny,jak żyli,jak chronili swoje życie. Właśnie taka jest ta powieść. Początkowo poznajemy Bajlę Altmann,młodą dziewczynę,żydówkę,
która ma piękne,długie,rude włosy. Jest ona obiektem zazdrości w swojej wiosce. Mieszka w Arwinicy i gdy zbliża się początek wojny musi stamtąd uciekać,aby uniknąć prześladowań i ocalić swoje życie. W tym czasie umiera jej również bliska osoba,co tym bardziej utwierdza Bajlę w pomyśle ucieczki. Niespodziewanie podczas tułaczki spotyka Marię i razem postanawiają udawać Niemki,aby przetrwać. Dzięki dobroci Katarzyny,która postanawia je przyjąć i uznać jako córkę i wnuczkę znajdują bezpieczne schronienie. Autor w ciekawy i dość intrygujący sposób przedstawia nam główne bohaterki. W powieści znajdziemy piękne i malownicze opisy krajobrazów,przyrody.
Narrator w powieści jest wszechwiedzący. Język książki jest bogaty w słownictwo,piękne opisy. W całą historię wplecione zostały zdania pisane gwarą,co sprawia,że czasami może nam się to niezbyt wygodnie czytać,jednak mi to nie sprawiło żadnego problemu.
W książce autor zawarł wiele emocji. Znajdziemy tu historie osób,które przeżyły wojnę. Ból,śmierć,tragedia,los,który nie był łaskawy dla ludzi-to wszystko zostało zawarte w tej książce.
Podsumowując uważam,że naprawdę warto sięgnąć po tę książkę. Jest to prawdziwa lekcja historii. Książka skłania nas do refleksji i przemyśleń na temat naszego życia. Możemy się zastanowić i odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy my naprawdę tak ciężko żyjemy? Czy pamiętamy o tych którzy oddali życie podczas wojny po to abyśmy godnie żyli? Książkę serdecznie polecam wszystkim,którzy chcą poznać losy trzech kobiet i poznać ciekawe oblicze drugiej wojny,które przedstawia nam autor.