Jeremiah. Tom 25. Jeśli któregoś dnia ziemia... recenzja

Kolejna udana odsłona tej komiksowej serii post apo.

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-01-22
Skomentuj
4 Polubienia
Czy dwudziesta piąta odsłona komiksowej serii science fiction może wciąż budzić ciekawość u czytelnika...? Oczywiście, że tak! Idealnym potwierdzeniem tych słów jest spotkanie z kolejną, dwudziestą piątą częścią post apokaliptycznego cyklu „Jeremiah” - albumem o jakże tajemniczym tytule „A jeśli którego dnia ziemia...”, który ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Elemental i którego poznawanie intryguje nas nie mniej, jak pierwszych zeszytów serii. Zapraszam was do poznania recenzji tego tytułu.


Jeremiah i Kurdy przemierzają na swych motorach apokaliptyczną scenerię Ameryki, poszukując tyleż przygód, co i kłopotów. O te drugie będzie o tyle łatwiej, iż kończy im się paliwo, a jedyny most w okolicy okazuje się kompletnie zniszczonym. Z pomocą przychodzi im niewielka grupa podróżników, którzy w zamian za ochronę i przewodnictwo podzielą się z nimi benzyną. I wszystko poszłoby pewnie dobrze..., gdyby nie fakt, że oto zmutowana okolica ukaże im wkrótce swoje przerażające oblicze, jak i że nowi towarzysze skrywają pewną mroczną tajemnicę...


I mamy oto przed sobą kolejną klimatyczną opowieść drogi w post apokaliptycznej scenerii, w której to śmierć jest czymś tak naturalnym, jak wschód słońca. To historia akcji, przygody i rubasznego humoru, w której to śledzimy losy pary przyjaciół przemierzających pustkowia świata po nuklearnej katastrofie, gdzie prawo nie znaczy nic, a i człowieczeństwo jest towarem mocno deficytowym. I mimo wielokrotnych spotkań z tą serią wciąż bawimy się tu świetnie, czerpiąc przyjemność z odkrywania losów Jeremiaha i Kurdy'ego, które nigdy nie były i z pewnością nigdy nie będą nudnymi.
 Przemierzanie pustkowia, spotkania z grupą podróżników, podjęcie wspólnej wyprawy i zaskakujące odkrycie ich pewnego cennego ładunku... - to preludium do mocnych wydarzeń, które wypełnia walka, ogień, zemsta natury oraz - co może zaskoczyć, nawet coś na wzór wątku o charakterze romansu. Początkowo tempo relacji nie jest być może największym, ale mniej więcej od połowy nabiera mocy, oferując spotkanie z przeszłością, walkę o przetrwaniem własne i pewnej niewinnej osoby, czy też wreszcie gorzkie rozczarowania. To dobrze poprowadzona, klimatyczna i ciekawie spuentowana relacja.


Niezmiennie bawi nas, ale też i w jakiś sposób wzrusza, ukazana ta relacja pomiędzy parą głównych bohaterów. Z jednej strony jest rozsądny, odważny i twardy Jeremiah, zaś z drugiej nieco bardziej porywczy, impulsywny i nie zawsze przewidywalny Kurdy. I pięknym jest to, że ci dwaj - „już” przyjaciele, idealnie wzajemnie się tu uzupełniają, tworząc znakomicie działający tandem dwóch wędrowców, wojowników, łowców przygód.

To samo można powiedzieć o świecie tego komiksu - wyniszczonej przestrzeni Ameryki, w której są osady, są grasujące bandy i są chore religie. Nie brak tu także najprawdziwszego zła czynionego ręką ludzi, gdzie to śmierć, gwałt i rozbój naprawdę już nikogo nie dziwią. I fascynującym jest to, że z każdym kolejnym tomem odkrywamy z tej rzeczywistości więcej i więcej, nie mając wciąż dość.


Hermann Huppen jest nie tylko dobrym scenarzystą, ale i rysownikiem. Przekonuje nas o tym kolejny raz ten komiks, gdzie mamy do czynienia z naprawdę klimatycznymi, malowniczymi, poprowadzonymi niezwykle szczegółową kreską, ilustracjami. Mają one w sobie coś z apokaliptycznej wymowy, ale też i coś z czarnego humoru, co idealnie łączy się tu w ładną, dobrze pokolorowaną, barwn całość.
 Ciekawi nas ta historia, którą znaczy mocny finał, jak i następnie dobrze poprowadzone kolejne etapy relacji, gdzie jest zagadkowo, mrocznie, z czasem też i bardzo dramatycznie. Plusem jest również to, że odnajdzie się w tej opowieści bez najmniejszego problemu również i ten czytelnik, który nie zna poprzednich tomów, gdyż na swój sposób album ten tworzy osobną całość, która oczywiście wpisuje się w tę serię. To emocje, dobra zabawa i autentyczna przyjemność spotkania z dobrym, komiksowym post apo.


Słowem podsumowania – komiks „Jeremiah. A jeśli którego dnia ziemia...”, to rzecz dobra, utrzymująca wysoki poziom całości serii (o co z pewnością nie łatwo w przypadku 25 tomu), gwarantująca wielkie emocje i przyjemnie spędzony czas. Oczywiście bywały lepsze części, ale i ta w mej ocenie ma sobą do zaoferowania wiele dobrego, plasując się bliżej czołówki najciekawszych odsłon. I dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jeremiah. Tom 25. Jeśli któregoś dnia ziemia...
Jeremiah. Tom 25. Jeśli któregoś dnia ziemia...
Hermann Huppen
8/10
Cykl: Jeremiah, tom 25

Jeremiah i Kurdy na motocyklach przemierzają kontynent amerykański z trudem podnoszący się z nuklearnego kataklizmu. Tym razem obaj wędrowcy wpadają w tarapaty na szczególnie niegościnnych, upiornych...

Komentarze
Jeremiah. Tom 25. Jeśli któregoś dnia ziemia...
Jeremiah. Tom 25. Jeśli któregoś dnia ziemia...
Hermann Huppen
8/10
Cykl: Jeremiah, tom 25
Jeremiah i Kurdy na motocyklach przemierzają kontynent amerykański z trudem podnoszący się z nuklearnego kataklizmu. Tym razem obaj wędrowcy wpadają w tarapaty na szczególnie niegościnnych, upiornych...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Los pokonanych
Porywająca, zaskakująca od pierwszych stron, znakomita powieść fantasy!

Zapewne znacie to uczucie, gdy sięgając po nową powieść fantasy spodziewamy się czego dobrego, ale też już doskonale nam znanego, powtarzalnego, obecnego w mniejszej lub...

Recenzja książki Los pokonanych
Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mroczne zło skryte w ciemności... - znakomita rzecz!

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka Andrzeja Pupina pt. „Szepty ciemności”. Najmroczniej...

Recenzja książki Szepty ciemności

Nowe recenzje

Co powie mama?
Co powie mama? - jak zmienić relacje z rodzicam...
@deana:

,,Odłączenie się od rodziców nie ma nic wspólnego z brakiem miłości czy bliskości. Wręcz przeciwnie: dopiero wtedy pełn...

Recenzja książki Co powie mama?
Nowy świt
Trzecia część przejmującej serii "Między jezior...
@gabi_feliksik:

Tego, jak trudne bywały czasy powojenne nie uczą w szkołach. Na lekcjach wspomina się jedynie o nowym podziale ziem pol...

Recenzja książki Nowy świt
Wróć do mnie
W LABIRYNCIE PAMIĘCI
@renata.chico1:

„Wróć do mnie” Małgorzaty Mikos to opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach. Opowiada losy kilkorga przyjació...

Recenzja książki Wróć do mnie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl