Kompleks Satsumy recenzja

"Kompleks Satsumy"

Autor: @tatiaszaaleksiej ·1 minuta
2024-08-09
Skomentuj
13 Polubień
“Życie zaczyna się po opuszczeniu strefy komfortu”.

Gary Thorn jest niepozornym, z nieco za dużym nosem mężczyzną. Jego życie, codzienność jest bardzo przewidywalna, wręcz nudna. Od dawna chodzi w tym samym garniturze, praca nie sprawia mu satysfakcji, jest asystentem jednej z prawniczych kancelarii w Londynie, nie ma przyjaciół. Przez przypadek poznaje pewną dziewczynę, jednak ta znika bez pożegnania. Zostawia po sobie książkę “Kompleks Satsumy”. Zafascynowany dziewczyną Gary postanawia ją odnaleźć, w myślach nazywa ją Satsumą. Jego życie od teraz znacząco się zmienia.

Dobra zabawa i szczery uśmiech podczas czytania gwarantowane. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, zaskakuje zwrotami i intryguje. Fabuła zajmująco poprowadzona, ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie i zwykłą, bezbarwną codzienność pewnego mężczyzny. Wraz z rozwojem wydarzeń wzrasta dreszczyk napięcia. Autor ma przyjemne, lekkie, naturalne pióro okraszone sporą dawką dobrego humoru. Na uwagę zasługują słowne gierki, specyficzna, ciekawa gra słów, kipiące żartem dialogi. To było naprawdę dobre i powodowało, że wciąż się uśmiechałam. Bohaterowie ciekawie, autentycznie ukazani, zwykłe i niezwykłe w swej prostocie osobowości. Do Gary’ego od razu poczułam sympatię, jego nie da się, nie polubić. Ma do siebie ogromny dystans, bardzo mi się to w nim podobało. Na uwagę zasługuje starsza Pani, sąsiadka i jednocześnie przyjaciółka Gary’ego. I głos, który należy do tajemniczej dziewczyny, ujawnia on pewne zaskakujące fakty, pozwala na szersze spojrzenie i zrozumienie pewnych aspektów powieści.

Opowieść o zwykłych ludziach, a w tle kryminalna intryga. Spora dawka pozytywnych emocji. Gary jest człowiekiem dobrym, prostolinijnym, prowadzi spokojne, bezbarwne, przewidywalne życie. Ma specyficzny sposób bycia i takież samo poczucie humoru. Żyje sobie spokojnie z daleka od świata mediów, jest wierny staremu modelowi telefon i nagle za sprawą pewnej nieznajomej wszystko się zmienia. Gary zrobi wszystko by ją odnaleźć, wplątuje się dziwne, wręcz surrealistyczne sytuacje. Czy będzie to możliwe bez znajomości imienia i nazwiska? Zajmujące, intrygujące spojrzenie na Londyn i jego mieszkańców. Wnikliwe spojrzenie na ludzi, ich uczucia i codzienność.

Zostałam przyjemnie zaskoczona tą książką. Pozornie lekka komedia obyczajowa, ze szczyptą intrygi kryminalnej, romansu i przygody. Niesie przesłanie o szukaniu sensu, celu i miłości w życiu. Czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Idealna pozycja na wakacyjny czas. Serdecznie polecam, dajcie się porwać i dobrze się bawcie!


Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-08
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kompleks Satsumy
Kompleks Satsumy
Bob Mortimer
8.3/10

„Mam na imię Gary. Mam trzydzieści lat i jestem asystentem w kancelarii prawniczej w Londynie. Opisanie mnie jako nijakiego byłoby niesprawiedliwe, ale prawda jest taka, że nie za bardzo rzucam się w...

Komentarze
Kompleks Satsumy
Kompleks Satsumy
Bob Mortimer
8.3/10
„Mam na imię Gary. Mam trzydzieści lat i jestem asystentem w kancelarii prawniczej w Londynie. Opisanie mnie jako nijakiego byłoby niesprawiedliwe, ale prawda jest taka, że nie za bardzo rzucam się w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@ObrazekWyobraźcie sobie, że pewnego dnia zatrzymuje was policja by poinformować, że jesteście ostatnią osobą, która widziała waszego znajomego z pracy ŻYWEGO. Alibi może zapewnić wam tylko poznana...

@alicya.projekt @alicya.projekt

„Kompleks Satsumy” to książka napisana przez Boba Mortimera, która przede wszystkim intryguje tajemniczym tytułem, który nawet nie podpowiada czytelnikowi, czego może się spodziewać. Dostałam dużą da...

@Gosia @Gosia

Pozostałe recenzje @tatiaszaaleksiej

Noc cudów
"Noc cudów"

“Każdy ma prawo do wyboru i każdy jest kowalem własnego losu". Małgorzata Skupińska jest nauczycielką z długoletnim stażem, przed paroma laty została wdawą, a ...

Recenzja książki Noc cudów
Duma i gniew. Uciekinierzy
"Duma i uprzedzenia. Uciekinierzy"

“... to, co łą­czy dwoje lu­dzi naj­bar­dziej, to ich brud­ne ta­jem­nice”. Porywająca opowieść o patriotyzmie, sprawiedliwości, zdradzie i zemście, a w tle tajemnice r...

Recenzja książki Duma i gniew. Uciekinierzy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka