„Kraków jest jak pryzmat,
przez który pięknieje Ojczyzna”.
Jan Sztautynger
To już koniec... Ostatnia część wspaniałej serii Odrodzone królestwo o tym samym tytule Pani Elżbiety Cherezińskiej zakańcza wspaniałą opowieść o wielkim władcy, który zjednoczył Polskę po Rozbiciu Dzielnicowym.
Pięć tomów niewątpliwie, szczegółowej historii, naszego narodu, która jak wiemy, na Władysławie Łokietku się nie zakończyła. Autorka w swoich pozycjach zabierała nas w różne zakątki Polski, ale i świata. Mogliśmy podziwiać piękny Wawel, koronę naszego rozwijającego się państwa, braliśmy udział w największych bitwach tamtej Polski, wkroczyliśmy na zamek w Malborku, a także do stolicy najbardziej wpływowego państwa kościelnego, poznaliśmy niebanalne postacie historyczne, mogliśmy podziwiać ich mądrość, ale również oburzać się zdradą, kłamstwem i nikczemnością. Stanowczo pięć tomów to za mało...
Miałam Wam opisać końcowe akcje tej pozycji, czyli ostateczną walkę z Zakonem Krzyżackim, a także bitwy Jana Luksemburskiego, a to wszystko w szale przemocy, zaciętej walki, wielkiego patriotyzmu i siły naszego władcy, jednak postanowiłam tę recenzję poświęcić kilku ciekawostkom z okresu panowania króla Władysława Łokietka. Dlaczego właśnie ciekawostki? Myślę, że są one bardzo ważne, aby zrozumieć tamten czas, oraz działania tego władcy. Myślę również, że to właśnie one zachęcają czytelnika do sięgnięcia po daną pozycję. Zanim jednak to, to parę zdań o książce. Chciałabym tutaj podsumować wszystkie tomy, ale najpierw część piąta. Jak do tej pory Pani Cherezińska bez wątpienia dała nam wspaniałą dawkę prawdziwej, często brutalnej historii Polski.
Odrodzone królestwo również zaprasza nas do zapoznania się z takimi zagadnieniami jak wielki konflikt z Krzyżakami, zdobycie przez Luksemburgów Italii i ponowne ostrzenie zębów na Polskę, a przede wszystkim bitwa, która zmieniła wszystko, czyli zażarta walka pod Płowcami. W tej pozycji zostaną również rozwiązane sytuacje z poprzednich części, a także odkryte wszystkie tajemnice. Najważniejsze moim zdaniem w tym tomie jest, jednak co innego. Mianowicie to, że czytelnik sam może zobaczyć, z ilu części składało się scalanie poturbowanego, podzielonego kraju i ile naprawdę ciężkich lat nas Polaków to kosztowało. Zwróćcie uwagę, że dziś mimo tego, że mamy demokrację, żyjemy w wolnym kraju z perspektywy historii, również wokół nas są państwa, które nadal miałyby ochotę nas przejąć, może nie militarnie jak za czasów Łokietka, ale z całą pewnością równie brutalnie dla naszych obywateli. Historia lubi się powtarzać i jeśli ktoś interesuje się, losami Polski wie, że w latach dalszych po śmierci Władysława stare grzechy rzucały długie cienie, a nasi starzy wrogowie w końcu sobie o nas przypominali.
Po śmierci króla Łokietka, władzę w kraju przejął jego syn Kazimierz, który dorobił się przydomku Wielki. Bez wątpienia okres rządów Kazimierza był złotym okresem dla naszego Państwa, liczę po cichu na to, że Pani Cherezińska, odpowie na prośby tysięcy i stworzy nową serię właśnie o tym władcy.
Teraz kilka ciekawostek. Być może ktoś o tym nie wie, ale naprawdę przydomek Władysława nie miał nic wspólnego z jego niskim wzrostem. Wziął się on z pogardliwego określenia wielkości odziedziczonego przez niego księstwa. Zarzuca się mu, że uciekła z pola bitwy pod Płowcami kiedy walczył z Zakonem Krzyżackim. Najbardziej z kującym w oczy zarzutem wobec króla było to, że uwielbiał gwałcić i wykorzystywać seksualnie służące. Dziś nie mówi się o tym głośno, lecz faktycznie tak było, król miał naprawdę duże potrzeby seksualne. Był, jednak wspaniałym strategiem, i to zapamiętano do dziś. Jeśli chodzi o jego żony to niestety, nie Elżbieta była jego ukochaną małżonką, to był tylko sojusz, natomiast dopiero małżeństwo z Jadwigą dało Władysławowi prawdziwe spełnienie.
Wielu historyków zarzuca królowi, brak ducha walki i ciężkiej ręki, która miałaby bronić nasz kraj np. przed Czechami. Niewątpliwie, jednak co by w tym temacie nie zarzucić Łokietkowi doszedł on w końcu do swojego celu zjednoczenia kraju. Władysław zmarł prawdopodobnie na wylew, a tron odziedziczył jego syn Kazimierz. Jak może orientujecie się z historii, Kazimierz wielkim królem był, ale również miał wiele na sumieniu jak np. dziecko z nieprawego łoża... Bez wątpienia, trzeba mimo to powiedzieć, że Piastowie przyczynili się do szybkiego rozwoju, odbudowy, i ponownego znaczenia na arenie międzynarodowej wydawać by się mogło słabego państwa.
Wszystko, co dobre szybko się kończy. Muszę pogratulować Pani Elżbiecie Cherezińskiej genialnej wiedzy historycznej, wspaniałej akcji i niebanalnych bohaterów. Jestem oczarowana serią Odrodzone królestwo i czekam na jeszcze. Liczę na to, że któryś z naszych rządów zmądrzeje i pozycje autorki znajdą się w kanonie lektur, mam również wielką nadzieję, że publikacja w całości doczeka się przeniesienia na wielki ekran. Was Kochani zachęcam, aby zapoznać się z okresem walki o zjednoczone królestwo, jestem przekonana, że pokochacie tak jak ja takich bohaterów jak np. Kobiety Starej Polski, Jakub Świnka, Jemioła, czy sam król zarówno Przemysł jak i Łokietek. Pierwsze trzy tomy polecam również w audiobooku, dostępne na stronie Wydawnictwa Zysk i S-ka. Zachęcam także do zapoznania się z innymi publikacjami Autorki, być może uda mi się zrecenzować dla was Hardą oraz Królową.
Całości nie może zabraknąć na waszych półkach, obiecuje Wam, że godziny spędzone z pozycjami Pani Cherezińskiej nie będą zmarnowane. Bezsprzecznie książki pisane z wielkiej miłości do naszej Ojczyzny są najlepszym dowodem na to, że jesteśmy naprawdę wspaniałym narodem.