Zawładnięci recenzja

Kontrolować czy być kontrolowanym czyli o tym co czeka świat w przyszłości...

Autor: @NatalianataliA ·4 minuty
2013-03-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Zawładnięci" są kolejną książką porównywaną do legendarnych już "Igrzysk śmierci", a nawet "Delirium". Nigdy nie liczyłam, że któraś z tak polecanych powieści dorówna trylogii Suzanne Collins, więc takie zapewnienia są dla mnie tylko informacją do jakiego gatunku literackiego można zaliczyć daną lekturę. Zagłębiając się w debiutanckie dzieło Elany Johnson liczyłam na przeciętną antyutopijną opowieść, a dostałam trzymającą w napięciu historię walki o wolność i miłość w świetnym wykonaniu.

Przyszłość, daleka przyszłość... Czasy kiedy ludzie podróżują za pomocą teleporterów, w drzwiach znajdują się czytniki tęczówek, a ściany odpowiadają na nasze pytania. Społeczeństwo jest podzielone na Dobrych i Złych, którzy żyją na swoich ściśle określonych terytoriach. Każdy dzień jest szczegółowo zaplanowany przez rząd - dieta, praca, czas wolny, a nawet noc. Właśnie podczas snu nadawane są obowiązkowe transmisje mające na celu wzbudzenie w obywatelach świadomości, że należy się podporządkować władzom, bo tylko one zapewnią ludzkości dalsze przetrwanie. Violet będąca tylko zwykłą nastolatką dostrzega zło w tym z pozoru idealnym świecie. Ale przecież nie toczą się żadne wojny, nie ma głodu ani kataklizmów - to co w takim razie jest straszne pod rządami Dyrektoriatu? Odpowiedź jest prosta - brak wolności!

"Dobrzy są chodzącymi marionetkami, pozbawionymi osobowości... i mózgów."

Świat zakazów, ograniczeń i absurdalnych praw. Kontrolerzy śledzący każdy ruch, identyfikatory sprawdzające tożsamość. Doskonale rozwinięta technika pozwala nawet na cyfrowy zapis śladów stóp w czasie spaceru. Vi ma już dość takiego życia i nie pozwala sobą dłużej manipulować. Jako młoda dziewczyna przejrzała na oczy i uświadomiła sobie, że rząd traktuje ludzi jak zwierzęta, a ona nie ma zamiaru spełniać ich rozkazów. Właśnie przez taką postawę trafia do więzienia, gdzie spotyka Jaga Barque - chłopaka ze Złych Ziem, gdzie Dyrektoriat nie ma swoich wpływów, a ludzie żyją według własnych upodobań. Violet podoba się taka wizja przyszłości, jednak władza ma inne plany. Dziewczyna ma coś, co rząd chce dostać za wszelką cenę. Jedynym wyjściem jest ucieczka. Razem z Jagiem wyruszają w podróż, która całkowicie odmieni ich życie. Będzie ona pełna niebezpieczeństw i przygód, ale dzięki niej Vi i Jag poznają prawdziwych siebie, a między nimi utworzy się więź, która będzie miała ogromne znaczenie dla dalszego rozwoju wypadków. Violet odkryje rodzinne tajemnice, dowie się dlaczego jej ojciec tak nagle zniknął, a ukochana siostra Tyson zmarła gdzieś w ośrodkach rządowych.

"Nie spałam dobrze żyjąc w ciągłym strachu [...]. Poddawana praniu mózgu jeszcze zanim nauczyłam się mówić, przeraźliwie się ich bałam."

Elana Johnson stworzyła świat, w którym społeczeństwo jest w dużej mierze opanowane przez technikę. Ludzki umysł tworzy coraz bardziej nieprawdopodobne sprzęty i wynalazki, które ułatwiają ludziom życie, jednocześnie ich ograniczając. W takim świecie żyje Vi. Po wydarzeniu, które zmieniło losy planety człowiek starał się zacząć wszystko od nowa. Pomogła mu w tym technologia. Jednak są i tacy, którzy nowoczesność uważają za niepotrzebną i żyją jak my dzisiaj - przemieszczają się normalnie na nogach, czytają książki drukowane na papierze, używają zwykłych telefonów. Dla Jaga tak wygląda normalność, jednak Dyrektoriat chce poszerzać swoje wpływy i terytorium. Potęga technologiczna rozrasta się w zastraszającym tempie. Violet i Jag staną przed trudnym wyborem, od którego zależy ich życie:

"Kontrolować czy być kontrolowanym?"

Powieści antyutopijne są zazwyczaj do siebie podobne co wcale mnie nie dziwi, bo przecież tak właśnie określa się dany gatunek. "Zawładnięci" jednak odchodzą od schematów i pokazują nam historię oryginalną i poruszającą. Walka o wolność pokazana z całkiem innej perspektywy niż w większości książek tego rodzaju, jakie dotychczas czytałam. Wątek miłosny sprawia, że książka jeszcze bardziej wciąga. Zastanawiamy się co Vi zrobi ze swoimi uczuciami? Zenn to jej przyjaciel, zna go od dziecka i darzy prawdziwym uczuciem, ale przecież jest jeszcze Jag. Warto przeczytać książkę, żeby samemu poznać odpowiedzi na te pytania. Wartka akcja sprawia, że utwór pochłania się jednym tchem. Jednak nie byłabym sobą gdybym nie znalazła jakiś minusów. Lektura jest bogata w liczne opisy tych nowoczesnych technologii, dlatego osoby, które nie są zwolennikami fantastyki naukowej momentami mogą czuć się znudzone. Dwa lub trzy wydarzenia wydawały mi się opisane w sposób chaotyczny, przez co musiałam przeczytać je jeszcze raz, dokładnie zagłębiając się w sens zdań. Ponadto motyw "wchodzenia w sny" przez Vi wydał mi się trochę niedopracowany, ale to tylko szczegóły, które nie przeszkadzają w czytaniu. Wydarzenia obserwujemy oczami głównej bohaterki, co bardzo mi się podoba, bo świetnie opowiada ona o swoich uczuciach i emocjach, nie zamęczając czytelnika niepotrzebnymi szczegółami. W książkach bardzo ważne jest zakończenie, które w dużej mierze ma wpływ na odczucia związane z daną pozycją i ma zachęcić nas do sięgnięcia po kolejną część. W "Zawładniętych" koniec historii jest dokładnie dopracowany, ale przede wszystkim powalający i na długo pozostaje w pamięci. Takiego obrotu sprawy na pewno nikt się nie spodziewał.

Przymykając oko na te kilka minusów, mogę z czystym sumieniem polecić "Zawładniętych" zapewniając Was, że nie dostaniecie kolejnej przeróbki "Igrzysk śmierci". Autorkę chciałabym pochwalić za genialnie stworzoną fabułę i ciekawych bohaterów, jednocześnie gratulując udanego debiutu. Z niecierpliwością czekam na przetłumaczenie kolejnej części, która miejmy nadzieję, już niedługo pojawi się w Polsce. Wizja przyszłości opisana w utworze jest przerażająca. Czy gdyby świat naprawdę miał tak wyglądać za kilkadziesiąt, kilkaset lat, potrafilibyśmy walczyć o wolność i naszą godność? Umielibyśmy postawić się władzy? Takie pytania nasuwają się po przeczytaniu "Zawładniętych" i nie tylko. Dotyczą one także innych utworów antyutopijnych, które teraz są takie popularne. Pozostaje nam tylko gdybać co przyniesie przyszłość...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zawładnięci
2 wydania
Zawładnięci
Elana Johnson
6.1/10

Szesnastoletnia Vi nie zamierza przestrzegać praw ustanowionych przez Tych-Od-Myślenia. Już dawno odłączyła się od ich transmisji, które przekazują jedyną oficjalną wersję tego, co mają myśleć mieszka...

Komentarze
Zawładnięci
2 wydania
Zawładnięci
Elana Johnson
6.1/10
Szesnastoletnia Vi nie zamierza przestrzegać praw ustanowionych przez Tych-Od-Myślenia. Już dawno odłączyła się od ich transmisji, które przekazują jedyną oficjalną wersję tego, co mają myśleć mieszka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W debiutanckiej powieści Elany Johnson nasza przyszłość nie prezentuje się zbyt dobrze. Ludzie zostali podzieleni na tych "dobrych" i "złych", żyją w wyznaczonych obszarach, a władzę nad nimi sprawują...

@Immora_Fray @Immora_Fray

Obowiązek albo śmierć. „Każdy wie, że Zieloni to po prostu przezwisko Tych-Od-Myślenia. To właśnie oni nadają transmisje i klasyfikują ludzi. Oni zajmują się myśleniem, żeby zwyczajny człowiek n...

@Kobra94 @Kobra94

Pozostałe recenzje @NatalianataliA

Demony Pokusa
Niebo czy Piekło ? Proste pytanie trudna odpowiedź.

Po książkę sięgnęłam ot tak z czystej ciekawości. Miałam ochotę na jakąś lekką i niezobowiązującą powieść młodzieżową. Poza tym dawno nie czytałam czegoś z gatunku parano...

Recenzja książki Demony Pokusa
Rama Byłam w sekcie
W szponach sekty

Szacuje się, że w naszym kraju działa około 300 sekt, a pod ich wpływem może być nawet kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Są to tylko dane statystyczne, które nie uświadamiaj...

Recenzja książki Rama Byłam w sekcie

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało