Królewna. Część 1 recenzja

Królewna

Autor: @lunka.bookstagram ·3 minuty
2023-02-22
Skomentuj
1 Polubienie
-Proszę, niech mnie ktoś zastrzeli! – jęknęłam i zaraz przypomniałam sobie, że mieszkam w domu, w którym pistolety dostępne są na wyciągnięcie ręki w każdym chyba kształcie i kolorze, więc podniosłam natychmiast głowę i rozejrzałam się podejrzliwie, jakby w obawie, że ktoś zaraz spełni moją prośbę.

„Rodzina Monet. Królewna” to książka Weroniki Anny Marczak wydana przez Wydawnictwo You&YA [współpraca reklamowa].

Na wstępie zaznaczę, że recenzja dotyczy jedynie pierwszej części drugiego tomu – „Królewny”.

Tak, jak pierwszy tom – „Skarb” oceniłabym tak ni to dobrze, ni to średnio, tak drugi tom zdecydowanie bardziej mnie do siebie przekonał i to pod wieloma względami. Przede wszystkim, mój główny zarzut do pierwszego tomu to była dziecinność Hailie, brak takich naturalnych, choć i dramatycznych zachowań związanych z traumatycznymi wydarzeniami, a także zupełny brak informacji o tym, czym bracia Monet się zajmują.

Aktualnie, w „Królewnie” Hailie nadal jest nastolatką, czasem zachowuje się głupiutko, nawet jak na swój wiek, ale tym razem uczy się na błędach. Dziewczyna zmienia się na lepsze, zaczyna do niej więcej docierać i nie irytujemy się jej zachowaniami tak, jak to miało niekiedy miejsce w akcji z pierwszego tomu. Wydaje mi się, że na swój sposób Hailie dorasta i staje się bardziej przystępna. Aktualnie więc, skoro taki był plan, aby pokazać jednak zmianę w zachowaniu Hailie i jej podejściu do rzeczywistości, to z czystym sumieniem mogę zmienić ocenę 6/10 pierwszego tomu na 7/10. Potraktuję to jako wstęp do historii, zarys postaci i stworzenie Hailie takiej, aby później mieć pole manewru w kwestii jej rozwoju. Może to i dobre posunięcie.

Do tego w końcu mamy tę moją upragnioną dramaturgię i należyte przeżywanie śmierci matki. Mówię tutaj o wątku z cmentarza. Zachowanie Hailie to chaos, zamęt, brak logiki. I to ma sens! W końcu jest ukazane cierpienie, ból, strata i jej konsekwencje, strach. Jestem w stanie wyobrazić sobie, tak szczerze-szczerze, właśnie taką „szopkę” przy grobie matki, gdy odwiedza ją niestabilna emocjonalnie, próbująca sobie jakoś radzić, zraniona przez wszechświat nastolatka. Podobało mi się to.

Również w tym tomie otrzymujemy więcej informacji o tym, czym mogą zajmować się Monetowie. Poznajemy więcej osób z rodziny, sposoby radzenia sobie przy prowadzeniu rodzinnego „biznesu”. Dowiadujemy się także więcej o braciach Hailie. Moim zarzutem wcześniej było to, że przez to, że każdy z chłopaków zbyt mało rozmawia z Hailie, to ten brak interakcji sprawiał, że wszyscy zlewali mi się w jedną postać. Aktualnie autorka sprawiała, że nie tylko Hailie, ale i my mogliśmy stworzyć swój „ranking braci”.

Podoba mi się też to, że Hailie naprawdę stara się zrozumieć otaczający ją świat i nauczyć się funkcjonować w rodzinie Monetów, nauczyć się podchodzić indywidualnie do każdego z braci. To niby pojawiało się wcześniej, ale z ogromną dozą dystansu – choć tu jest on zrozumiały. Teraz relacje Hailie z braćmi są bardziej zaawansowane, autentyczne.

Do tego kilka razy serio-serio parsknęłam śmiechem, czego przy pierwszym tomie raczej nie doświadczyłam. Podoba mi się ten rozwój. Już nie mówiąc o sekretach, które wyszły na jaw w tym tomie! No nie spodziewałam się. Lubię się nie spodziewać, gdy coś jest dobre. A jest! Tu od pierwszych stron autorka bombarduje nas nowościami.

Podsumowując, wszystko, co miałam wcześniej do zarzucenia książce – znika. Jest dobrze, jest lepiej. Jest ciekawie od początku, czytelnik się nie nudzi. W pewien sposób nawet „Królewna” trzyma w napięciu. Jeszcze gdyby autorka pogłębiła wątek terapii, zaburzeń odżywiania i ich wpływu na całokształt życiowy, to byłoby już w ogóle cudownie. No i Leo mnie nie przekonał, ale nic na to nie poradzę – to akurat kwestia moich preferencji, a każdy może mieć inne. Jak dla mnie, Leo był dość słaby, gdy przystawiało się go do innych postaci.

Wydaje mi się też, że na swój sposób właśnie teraz przywiązałam się do Hailie, jej braci i całej rodziny. Cieszę się, że miałam możliwość przeczytania „Królewny”, bo moje postrzeganie „Rodziny Monet” jest teraz szersze i o wiele bardziej pozytywne. Także jeżeli nie rozumiecie fenomenu „Rodziny Monet”, to wstrzymajcie się z oceną aż do drugiego tomu. Autorka sprawiła, że aktualnie do tej rodziny chce się wracać myślami. I jak tom pierwszy to 6/10 [aktualna zmiana na 7/10], tak tutaj od razu daję 9/10. Polecanko.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu You&YA.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królewna. Część 1
Królewna. Część 1
Weronika Anna Marczak
8.1/10
Cykl: Rodzina Monet, tom 2

Nieważne, jakiej wagi ciężarki podniesiesz na siłowni lub jak często zapłaczesz w samotności. Siła to coś więcej, to determinacja, a ty, moja królewno, determinację masz we krwi. Jesteś Monet. Wy...

Komentarze
Królewna. Część 1
Królewna. Część 1
Weronika Anna Marczak
8.1/10
Cykl: Rodzina Monet, tom 2
Nieważne, jakiej wagi ciężarki podniesiesz na siłowni lub jak często zapłaczesz w samotności. Siła to coś więcej, to determinacja, a ty, moja królewno, determinację masz we krwi. Jesteś Monet. Wy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czekacie na wakacje ? Lato, znów słońce i ciepełko:) Planujecie już jakiś wyjazd ? Hailie Monet jest zaskoczona ale pozytywnie, gdy dowiaduje się, że wraz z trójką braci (dwoje musi oczywiście zo...

@marta.boniecka @marta.boniecka

„Królewna” to drugi tom bijącej rekordy popularności serii o nastolatce, która po śmierci ukochanej mamy zamieszkała w USA razem z piątką nadopiekuńczych braci. Cykl „Rodzina Monet” ukazał się począt...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @lunka.bookstagram

Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Two for joy

„Stowarzyszenie srok: Two for joy” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to drugi tom dylogii [współpraca]. Ocena: 8/10 ...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
One for sorrow

„Stowarzyszenie srok: One for sorrow” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to pierwszy tom dylogii. [współpraca]. Ocena...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...

Nowe recenzje

Kameliowy Sklep Papierniczy
Każda chwile jest ważne, szczególnie zaś te spę...
@jatymyoni:

Wydawnictwo „Tajfuny” należy do moich ulubionych i z chęcią sięgam po wydane przez nich książki. Sięgając po tę książkę...

Recenzja książki Kameliowy Sklep Papierniczy
Dolina szpiegów
Cichociemni
@mag-tur:

„Dolina szpiegów” to książka, dla czytelników którzy lubią historię, IIWŚ i dreszczyk emocji. Jednak ci z was którzy za...

Recenzja książki Dolina szpiegów
Cały twój, kochanie
Cały twój, kochanie
@historie_bu...:

„Życie dało mi kolejną lekcję, z której mam zamiar wyciągnąć wnioski. Miłość boli i rani. Miłość potrafi dodać skrzydeł...

Recenzja książki Cały twój, kochanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl