„Duchy kochają wojowników. Duchom jest miłe, gdy walczy się do końca, mimo że nie ma szans na zwycięstwo. Łatwiej jest przecież się poddać. Łatwiej uciec. Łatwiej zamknąć oczy. Łatwiej zdradzić. Śmierć jest czarna i straszna i nikt nie wie, co czeka za zasłoną”. [s.346]
„- Skąd taka mina, wnuku? Przegrałeś grę o diamentowy tron?
- Nienawidzę tej gry! Wylosowaliśmy płotkę i musiałem grać ludem! Nienawidzę ludu! Trzeba udawać, że się jest głupim i naiwnym! A potem i tak się okazuje, że każdy kłamie! - Mały chłopiec w brudnych ciemnoniebieskich bermudach kopnął ze złością nogę metalowej ławki, a potem skrzywił się z bólu.
[…]
- Edwardzie, posłuchaj mnie i zapamiętaj to, co ci powiem. Gra w diamentowego króla to gra w życie - powiedział akcentując każde słowo, jakby każde miało niezwykłe znaczenie. - Nie ma znaczenia, czy jesteś ludem, szlachtą czy mędrcami - masz zawsze jednakowe szanse w walce o tron. Przewaga jednych czy drugich to tylko złudzenie, taki stereotyp, który każdemu siedzi w głowie i jednych blokuje, innych wyzwala. Lepiej pozbądź się go jak najprędzej Jak grać w życie, żeby wygrać? Trzeba umieć ponosić straty! Umieć oddawać małe, nieznaczące rozgrywki, żeby wygrać te największe! I nigdy się nie zaperzać. Złe porażki też są częścią gry i nic nie znaczą. Trzeba oddawać małe przysługi temu i owemu, iść za rękę z tymi, z którymi nam po drodze, żeby się rozstać, gdy tylko nasze cele zaczną się rozmijać. I przede wszystkim obserwować! Im mniej mówisz, tym więcej znaczą twoje słowa…”. [s.61]
„Śmierć rebelianta ma w sobie coś podwójnie ostatecznego. Umiera - to jedno, ale paradoksalnie nie najgorsze. Nie zostaje po nim nic. Nie zostaje po nim nawet nieśmiertelnik zerwany z szyi, a potem ściskany bezsilnie w pięściach towarzyszy broni i zroszony łzami osieroconych dzieci. W najlepszym wypadku jego ciało zostanie pochowane w anonimowym, zbiorowym grobie przez nieprzyjaciół, zwykle jednak gnije przysypane gruzem lub liśćmi. Jego rodzina czeka i czasami nigdy nie pozbywa się do końca nadziei, że ich ojciec, brat, syn pewnego dnia przejdzie przez próg domu, wnosząc na ubraniach kurz, pot i zapach dalekich krain”. [s.310]
Moja ocena:
Skostniała tradycja Królestwa Żeglarzy czy nowoczesność Cesarstwa Słońca? Już wiadomo. Krwawa wojna dobiega końca i armia pod dowództwem Iana Lancastera miażdży wszystko, co napotka na swojej drodze. ...
Krwawa wojna pomiędzy Królestwem i Cesarstwem dobiega końca. Ostatnim celem zwycięskiego mocarstwa jest zaniedbana i dzika prowincja Północy. Wbrew pozorom Armia Cieni dzielnie się broni przed atakam...
Lubicie gdy książki zaczynają się jak u Hitchcocka? Mocnym uderzeniem, a potem jest jeszcze większe napięcie? Tak właśnie jest w „Królowej Dzikusów” Joanny Lampki. Jest to trzeci tom serii „Mist...
Zanim przeczytałam „Psychologię wojny” Leo Murray, za najlepszą książkę o psychologii wojny i zabijania uważałam „On killing” płk. Dave’a Grossmana. Po przeczytaniu ksią...
Recenzja książki Psychologia wojny„[…] spokojna pewność siebie, wsparta u Porschego ogromną wiedzą w zajmujących go dziedzinach i rozległymi zainteresowaniami, wielu urzekała. Dzięki temu łatwo znajdo...
Recenzja książki Ferdinand PorschePóźna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...
Recenzja książki SytriWśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...
Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...
Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia