Ona, on i krzywy uśmiech losu
Skylar, autorka bestsellerowych powieści, opuszcza rodzinną Anglię i przyjeżdża do Indii, by tam napisać najważniejszą w jej życiu książkę. Przypadek sprawia, że poznaje mężczyznę, który od pierwszej chwili robi na niej olbrzymie wrażenie. Ravish, człowiek z bagażem gorzkich doświadczeń, również jest zafascynowany piękną Europejką. Szybko się orientuje, że kobieta ukrywa jakąś tajemnicę, a zamiar pisania powieści nie jest jedynym powodem, dla którego zdecydowała się na pobyt w jego kraju...
"Miłość jest wszędzie, na zewnątrz i w każdym z nas, trzeba tylko zaakceptować jej istnienie. Może trochę szerzej otworzyć oczy i uważniej się przyjrzeć".
"Królowa pszczół" jest moim pierwszym spotkanie z twórczością Niny Nirali i mam nadzieję, że nie ostatnim. Do sięgnięcia po tę lekturę skłoniła mnie barwna okładka w klimacie Indii oraz pozytywne opinie innych czytelników na temat innych książek autorki, ale przede wszystkim ciekawość pełnego kontrastów tego kraju.
Od zawsze fascynowały mnie Indie - te zapachy, smaki, barwy, inna kultura... Autorka pokazała ten kraj jako pełen kontrastów obraz. Bo to nie tylko to, co napisałam wyżej, ale również, a może przede wszystkim skrajna bieda. To wszystko obserwujemy ze sprawą ośmioletniej Anu. Dziewczynka nie może liczyć na beztroskie dzieciństwo. Zresztą takich dzieci jak Anu jest znacznie więcej. Dzieci, które muszą walczyć o każdy dzień, o swoje przetrwanie. Autorka dotykając problemu bezdomności dzieci, niesprawiedliwości społecznej, przypomina że bez względu na pochodzenie, płeć, stan posiadania, kolor skóry czy wyznanie każdy człowiek zasługuje na równe szanse, na równe traktowanie.
"Dlaczego to, co prawdziwe, uważane jest za brzydkie lub nieciekawe? A może tak wiele wokół jest tworzonej przez nas tej prawdziwej i bolesnej brzydoty, że z rozkoszą uciekamy w wyimaginowane doskonałe historie? Życie nigdy przecież nie jest bajką, lecz my uparcie pragniemy wierzyć w bajki..."
Nina Nirali stworzyła bardzo charyzmatyczne, ambitne, ale i skrywające tajemnice postaci. Relacja Sky i Ravish`a pozwala wierzyć w szczerość uczuć. Ich romans jest wysublimowany, delikatny. Bardzo podobała mi się postawa i odwaga Skyler wobec dzieci i to, co postanowiła dla nich zrobić. W rezultacie w życiu wielu bohaterów zajdą poważne zmiany. Jednakże nie mogę Wam zbyt wiele zdradzić. Musicie sami sprawdzić, co kryją karty tej pięknej powieści.
"Niektórzy, owszem urodzili się mali, lecz nigdy nie pozwolono im być dziećmi."
Autorka podejmuje się w swojej powieści trudnych i bolesnych tematów obok, których nie sposób przejść obojętnie. Emigracja, wojna, molestowanie, pedofilia, tradycja patriarchalna, choroba, strata, żałoba - to tylko część z nich. Każdy z poruszanych problemów jest odpowiednio wkomponowany w treści i poświęcono mu wystarczającą ilość uwagi. Poznając losy bohaterów, czytelnik zaczyna inaczej postrzegać świat i ludzi go otaczających. Zaczyna zauważać ból i cierpienie bezbronnych. Uświadamia sobie, że nawet jeden człowiek może uczynić wiele dobrego dla innych. Że mimo trudności po drodze, nigdy nie należy się poddawać, trzeba mieć nadzieję.
"Jeśli jedne drzwi się zamknęły, poszukaj innych. Zawsze znajdzie się jakieś wyjście z największego nawet impasu. Czasem trzeba iść do celu naokoło. Może trwa to dłużej, ale smak sukcesu jest wtedy pełniejszy."
Muszę przyznać, iż początkowo tytuł kompletnie nie pasował mi do tej książki. Ale znając już tę historię, mogę stwierdzić, że jest trafiony w sedno. Ukryte jest tu bowiem pewne symboliczne znaczenie.
"Królowa pszczół" to realna, klimatyczna, poruszająca, trafiająca wprost do serca powieść, która zmienia nasze spojrzenie na otaczający świat i ludzi. To książka o marzeniach, walce z przeciwnościami losu, sile miłości, przyjaźni, nadziei oraz wsparciu życzliwych ludzi. To lektura zawierająca w sobie wiele życiowych prawd i mądrości. Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądają Indie odarte z jej pięknej otoczki - sięgajcie śmiało, bo emocji z pewnością nie zabraknie!