Najwyższy lot recenzja

Krótkie formy o bohaterach

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2020-12-10
Skomentuj
1 Polubienie
Sierpień 1920 roku. Wojsko Polskie odpiera atak Armii Czerwonej broniąc świeżo odzyskanej niepodległości i hamując radziecki marsz ku Europie zachodniej. Możemy dyskutować nad wagą tego wydarzenia w historii Polski, ale nie to jest najistotniejsze. Okrągłe rocznice mają pewną doniosłość i są dobrym momentem dla zastanowienia się – co dla Ciebie oznacza słowo Ojczyzna?.

"Najwyższy lot" to zbiór 28 opowiadań. Krótkich historii o mężczyznach różnych profesji i statusów społecznych, którzy rzucają wszystko by bronić Ojczyznę, o ich bliskich, którzy czują dumę, ale też smutek kiedy syn, przyjaciel ginie podczas bitwy, o żołnierzach, którzy muszą radzić sobie na froncie, wreszcie o małych bohaterach nie wymienianych w podręcznikach do historii, którzy poświęcali się dla współtowarzyszy i Polski.

Opowiadania zebrane w zbiorze "Najwyższy lot" są bardzo krótkie, zaledwie kilkustronicowe. Trochę mnie to przeraziło, bo czy na zaledwie pięciu stronach można opowiedzieć coś ciekawego, można zauroczyć czytelnika? Można. Szczerze podziwiam Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego, że w tak małej ilości słów potrafił zawrzeć pełną treści i emocji historie. Na każdej stroni widać ogromny kunszt pisarski, szacunek do słowa i oczywiście do bohaterów opowiadań.

Nie będę ukrywać, że jest to książka bardzo patetyczna, która prezentuje Patriotyzm przez duże P.
Słowo patos zazwyczaj kojarzy się negatywnie (eh kanon lektur szkolnych), ale w tym przypadku jest pożądany. Opowiadania Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego są bardzo doniosłe. Z każdej strony bije duma. Duma z bycia Polakiem i duma z możliwości poświęcenia się dla Ojczyzny.

Bardzo pochwalam takie okolicznościowe inicjatywy wydawnicze. W tym przypadku celebrujemy nie tylko setną rocznicę Cudu nad Wisłą, ale przywołujemy zdolnego człowieka. Przed sięgnięciem po tę książkę sprawdziłam biogram Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego (bo jak to mówią gdzieś dzwoniło, ale nie wiedziałam, w którym kościele) i byłam zaskoczona, jak poczytne były jego dzieła. Patrząc na doskonały warsztat nie powinno mnie i was to dziwić.

Na koniec
Odłóżmy na chwilę na bok romanse i kryminały i spróbujmy sięgnąć po tego typu książkę. 400 stron patriotycznej powieści może być ciężkie do przetrawienia, ale już pięciostronicowe opowiadanie nie wymaga specjalnego wysiłku. Po ostatnich wyborach prezydenckich przestałam oglądać serwisy informacyjne, bo miałam dosyć podziałów i nienawiści, które biją z telewizyjnych newsów. Może ci, którzy bili się o Polskę sto lat temu przypomną nam co to znaczy być razem.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najwyższy lot
4 wydania
Najwyższy lot
Antoni Ferdynand Ossendowski, Antoni Ferdynand Ossendowski
7/10

Zbiór opowiadań, rozgrywających się w czasie wojny 1920 roku. Autor opisuje tragiczne losy młodych żołnierzy walczących z bolszewikami. I właśnie ten zbiór opowiadań staje się pomnikiem nie tylko dla ...

Komentarze
Najwyższy lot
4 wydania
Najwyższy lot
Antoni Ferdynand Ossendowski, Antoni Ferdynand Ossendowski
7/10
Zbiór opowiadań, rozgrywających się w czasie wojny 1920 roku. Autor opisuje tragiczne losy młodych żołnierzy walczących z bolszewikami. I właśnie ten zbiór opowiadań staje się pomnikiem nie tylko dla ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

In nomine Diaboli
Walka o godność

„Kobiety, zwłaszcza te z niższych warstw społecznych, miały małe możliwości szukania sprawiedliwości w męskim świecie, a co dopiero szanse w walce z Kościołem”[1]. Jedna...

Recenzja książki In nomine Diaboli
Kurzol. Kto ukradł pamięć?
Kiedy dopamina chce przejąć władzę nad organizmem

Być może pamiętacie, że ja nie byłam szczególną fanką serii o Kurzolu, dziwnym stworku mieszkającym pod łóżkiem Antka, z którym to wspólnie odkrywają tajniki ludzkiego o...

Recenzja książki Kurzol. Kto ukradł pamięć?

Nowe recenzje

7 lat później...
,,Byle było tak, że człowiek bardzo chce...''
@Iwona_Nocon:

Sebastian Larabee to młody, spokojny lutnik pochodzący z bogatej rodziny, który zakochuje się w przypadkowo spotkanej N...

Recenzja książki 7 lat później...
Umarli mają głos
Kryminalna prawda ukryta pod skórą – o książce,...
@KsiazkowyLobuz:

Książka „Umarli mają głos” to wyjątkowa publikacja, która z powodzeniem łączy elementy reportażu kryminalnego, literatu...

Recenzja książki Umarli mają głos
Czarodziej śmierci
Czarodziej smierci
@monika.sado...:

Zgnilizna świata wypływa z ulic i przenika do ludzkiej duszy. Powoli sączy się i wnika w zakątki ciała, zaciska brudne ...

Recenzja książki Czarodziej śmierci
© 2007 - 2025 nakanapie.pl