Dzień popiołów recenzja

Kryminał z wątkami biblijnymi

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2022-10-16
2 komentarze
25 Polubień
W kolejnym kryminale z serii z komendantem Niémansem i jego asystentką Ivaną Bogdanović nasza para udaje się na pogranicze francusko-niemieckie, do Alzacji, gdzie funkcjonuje mała sekta anabaptystów przypominająca bardzo amerykańskich Amiszów – separują się od świata i żyją jak przed wiekami. Właśnie członek tej sekty ginie w remontowanej kaplicy, przywalony rusztowaniami. Na pozór wygląda to na wypadek, ale wiele poszlak wskazuje na morderstwo. Nasza para działa dwutorowo: Ivana zatrudnia się jako pracownik sezonowy przy zbiorze winogron dla anabaptystów, bo w gorącym czasie zbiorów nie są oni w stanie sami zrobić wszystkiego i wynajmują robotników. Ma ona za zadanie poznać sektę od środka. Z kolei Niémans prowadzi oficjalne śledztwo, biorąc do galopu lokalne służby, które nie kwapią się zadzierać z anabaptystami.

W trakcie śledztwa Ivana działająca jako przykrywkowiec wpada w potężne tarapaty i parę razy cudem unika śmierci, to jej szczęście jest, prawdę mówiąc, nieco naciągane... Poza tym wychodzą na jaw następne morderstwa, rzecz cała staje się mocno brutalna.

W miarę rozwoju fabuły poznajemy dokładniej sektę anabaptystów. Prezentują się oni jako ludzie pokojowi, brzydzą się przemocą, nie biorą broni do ręki, żyją ściśle według zasad biblii, zajmując się głównie rękodziełem i produkcją wina. Niemniej w trakcie śledztwa okazuje się, że ten idealistyczny obraz sekty, zresztą przez nią samą stworzony, coraz bardziej mija się z prawdą.

Książka ma strukturę klasycznego kryminału: najpierw zbrodnia, potem długie i skomplikowane śledztwo, wreszcie wykrycie sprawcy. Rzecz jest sprawnie napisane, zwraca uwagę brawurowy styl autora, oto jak opisuje prokuratora biorącego udział w sprawie: „Z bliska na jego twarzy widać było jednak zmarszczki i inne dewastacje, jakich dokonał czas. Wyglądał jak przypudrowany stary markiz.” Dobre...

Z drugiej strony książka jest mocno odjechana i nieco dziwaczna, pełna wątków biblijnych i ezoterycznych. Niestety, po raz kolejny Grangé wchodzi w takie odjechane tematy, to nie moja bajka, wolę w kryminale dobre tło społeczne czy obyczajowe: preferuję Simenona nad Dana Browna, niestety francuskiemu autorowi bliżej w tej książce do tego ostatniego.

Dobrze mi się słuchało audiobooka w świetnym wykonaniu Adama Baumana.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-13
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień popiołów
Dzień popiołów
Jean-Christophe Grangé
6.9/10
Cykl: Pierre Niémans, tom 3

Komendant Pierre Niémans i porucznik Ivana Bogdanović z Centralnego Biura do Walki ze Zbrodniami zostali wysłani do Alzacji, żeby poprowadzić śledztwo w sprawie śmieci przywódcy religijnego. Mężczyzn...

Komentarze
@m_opowiastka
@m_opowiastka · ponad rok temu
Fabuła jakby znajoma... ale raczej ze szklanego ekranu.
× 1
@bookoralina
@bookoralina · ponad rok temu
Zainteresowałeś mnie, świetna recenzja!
× 1
@almos
@almos · ponad rok temu
Dzięki 😀
Dzień popiołów
Dzień popiołów
Jean-Christophe Grangé
6.9/10
Cykl: Pierre Niémans, tom 3
Komendant Pierre Niémans i porucznik Ivana Bogdanović z Centralnego Biura do Walki ze Zbrodniami zostali wysłani do Alzacji, żeby poprowadzić śledztwo w sprawie śmieci przywódcy religijnego. Mężczyzn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Religie nasilają ludzkie namiętności, ułomności ducha i grzeszność ciała…”. Po nieudanym i męczącym, wydanym z początkiem roku „Ostatnim polowaniu” przyszedł czas na „Dzień popiołów”. Książka ok...

@landrynkowa @landrynkowa

Pozostałe recenzje @almos

Historia władzy w Związku Radzieckim 1945-1991
Okrucieństwo Stalina, szalone pomysły Chruszczowa

Powróciłem po latach do książki Pichoi, wydanej u nas w 2000 r. To była pierwsza znana mi pozycja, która w sposób systematyczny i niezakłamany opisywała historię polityc...

Recenzja książki Historia władzy w Związku Radzieckim 1945-1991
Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć
Biografia bez przepychu

Jestem wielkim miłośnikiem twórczości Marii Czubaszek, wciąż z upodobaniem słucham jej skeczów radiowych nagranych w latach 70. pozbieranych z Internetu: 'Dym z papieros...

Recenzja książki Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć

Nowe recenzje

Na skraju
Świat ludzi, świat driad
@gloria11:

Risten to doświadczony najemnik, który wraz z resztą oddziału towarzyszy księciu w jego sekretnej podróży. Je...

Recenzja książki Na skraju
Alemama, czyli historia z życia wzięta
Ale mama
@Gosia:

„Alemama, czyli historie z życia wzięte” to książka Agaty Wolnej, której rodzinę uwielbiam i od lat podziwiam! Oboje ro...

Recenzja książki Alemama, czyli historia z życia wzięta
Kiedy byłyśmy ptakami
Pochwała i hymn do życia
@zanetagutow...:

Autorką „Kiedy byłyśmy ptakami” jest Ayanna Lloyd Banwo, pochodząca z Trynidad i Tobago - wyspy na morzu Karaibskim, ob...

Recenzja książki Kiedy byłyśmy ptakami
© 2007 - 2024 nakanapie.pl