Śmierć i Małgorzata recenzja

Kryminalna historia z miłością w tle

Autor: @sylwiacegiela ·3 minuty
2023-07-16
Skomentuj
8 Polubień
Joanny Łopusińskiej – tegorocznej debiutantki literackiej nie poznałabym, gdybym nie usłyszała fragmentu powieści czytanego przez aktora Mateusza Mosiewicza. Te kilka stron tak mnie zaintrygowało, że postanowiłam sięgnąć po ten tytuł. Zadzwoniłam do wydawcy i dostałam egzemplarz recenzencki, więc podzielę się z Wami kilkoma refleksjami.


Główny bohater powieści, Henryk dostaje późną nocą maila od swojej byłej już dziewczyny Małgorzaty. Rano postanawia przyjść do jej mieszkania, aby wyjaśnić stare sprawy, ale okazuje się, że kobieta nie żyje. Co najdziwniejsze, w domu obecni są wszyscy mieszkańcy, ale to dopiero mężczyzna odkrywa tragiczną prawdę. W dodatku okazuje się, że denatka ma liczne obrażania na ciele. Nikt nie wie, co się stało. Najbliżsi nic nie widzieli i nic nie słyszeli. Nasuwa się więc proste pytanie, które z pewnością zadaje sobie każdy, kto jest świadkiem takie sytuacji: coś się właściwie stało? Kto popełnił tę makabryczną zbrodnię?

Niemal natychmiast rozpoczyna się śledztwo. Powoli odkrywa ono wiele tajemnic z przeszłości, ale czy pozwoli na ujawnienie sprawcy? Akcja z początku bardzo szybka w miarę upływu czasu jednak zwalnia i pozwala czytelnikowi na chwilę zastanowienia. Z rozdziału na rozdział odkrywamy nowe postacie, kolejne wątki w sprawie oraz dziwne i zaskakujące relacje między bohaterami. Niewiadomych również pojawia się coraz więcej. Śledztwo nabiera więc tempa, coraz bardziej się komplikując. Okazuje się, że niemal wszyscy najbliżsi Małgorzaty, podobnie jak i ona, mają swoje sekrety. Nagle Henryk uświadamia sobie, że tak naprawdę wcale nie znał ukochanej. Za wszelką cenę chce jednak rozwikłać tę skomplikowaną zagadkę. Wszyscy szukają jednego – pamiętnika zmarłej, upatrując w nim klucz do rozwiązania sprawy. Czy im się uda? Tego dowiaduje się czytelnik dopiero w ostatnich stronach tej dość skomplikowanej historii.

Fabuła powieści wciąga i zaskakuje niemal od pierwszych słów. Sprawia, że czytający zapomina o otaczającym go świecie i pyta sam siebie: kto zabił? Jeśli więc szukacie prostej i schematycznej opowieści, tutaj jej nie znajdziecie. Bohaterowie wykreowani przez Joannę Łopusińską są tak skomplikowani i zagadkowi jak śmierć Małgorzaty. Ich różnorodność oraz sposób przedstawienia pozwala sądzić, że Autorka wnikliwie przeanalizowała cały schemat wydarzeń z gruntowną niemal znajomością procedur śledczych, co czyni powieść niezwykle wiarygodną oraz nietuzinkową. Tutaj nie ma przypadkowości. Każde wypowiedziane słowo, gest czy emocja jest na wyciągnięcie ręki, więc czytelnik ma uczucie, jakby przeniknął do fabuły całym sobą. Przeżywa, odczuwa i za wszelką cenę, próbuje zaspokoić ciekawość dalszej gry o prawdę.

Doskonale dobrana trzecioosobowa narracja nakreśla wydarzenia z perspektywy świadka, stojącego obok widza, który precyzyjnie relacjonuje zachowania bohaterów, ich nastroje oraz targające nimi odczucia. Wszystko to jest przerywane krótkimi urywkami czegoś na kształt wspomnień wyciągniętych chyba właśnie ze wspomnianego sekretnego pamiętnika zmarłej.

Jedno jest pewne, powieść "Śmierć i Małgorzata" zaskakuje, intryguje, wciąga bez reszty. Każe zastanawiać się nad wszystkim, co tu napisano. Łopusińska w sposób niezwykle przemyślany porusza bardzo ważny, ale często pomijany w literaturze polskiej problem rodziny z problemami oraz samotności, o której wie tylko osoba samotna. Doskonale też widać tutaj problem dyskryminacji kobiet wykonujących męskie zawody, co dodaje powieści głębszego sensu.

Cała historia jest jak najbardziej mroczna, więc doskonale wpisuje się w gatunek z pogranicza thrillera psychologicznego. Śledztwo zdaje się jedynie tłem oraz podstawą do ukazania skomplikowanych, a nawet toksycznych relacji międzyludzkich, trudnych emocji budzących w człowieku skrajne reakcje. Czyni to powieść niezwykły studium psychologicznym, ponieważ wszystko, co nieoczywiste rozgrywa się w umysłach bohaterów. Odkrywa przed członkiem najbardziej nieczyste zakamarki ludzkiej osobowości. Ukazuje głęboko skrywane namiętności, które odbierają ludziom rozsądek, przez co nie mogą oni działać z rozwagą. W powieści niczego nie można być pewnym, a każde rozwiązanie zagadki śmierci zdaje się nietrafione, co trochę komplikuje, ale też intryguje i nie pozwala przestać czytać.

Gorąco polecam osobom, które lubią analizować, zgadywać oraz poznawać zakamarki osobowości.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-07
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć i Małgorzata
2 wydania
Śmierć i Małgorzata
Joanna Łopusińska
7.4/10

Świetnie napisany thriller psychologiczny, w którym nic nie jest takie, jak się wydaje... Warszawa, upalne lato. Młody lekarz, Henryk Wieroński, znajduje zwłoki byłej narzeczonej, Małgorzaty De...

Komentarze
Śmierć i Małgorzata
2 wydania
Śmierć i Małgorzata
Joanna Łopusińska
7.4/10
Świetnie napisany thriller psychologiczny, w którym nic nie jest takie, jak się wydaje... Warszawa, upalne lato. Młody lekarz, Henryk Wieroński, znajduje zwłoki byłej narzeczonej, Małgorzaty De...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja powieści rozgrywa się w sercu Warszawy i rozpoczyna w pewny upalny, letni dzień. Henryk Wieroński, świetnie zapowiadający się lekarz neurolog, z kwiatami w dłoni przybiega rano do mieszkania sw...

@dorota.l.b @dorota.l.b

Młody lekarz, Henryk Wieroński, znajduje zwłoki byłej narzeczonej, Małgorzaty Detman, bestialsko pobitej i prawdopodobnie zgwałconej, w jej własnej sypialni. Dlaczego dziewczyna kazała mu przyjść wła...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @sylwiacegiela

Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Wenecja. Miasto, któremu się powodzi

Wenecja, jakiej nie znamy. Taki wizerunek miasta przedstawiają nam Beata i Paweł Pomykalscy w swoim najnowszym, niezwykłym przewodniku. Dowiemy się z niego rzeczy, o któ...

Recenzja książki Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Sanatorianie w natarciu, czyli kurację czas zacząć

Jak to jest nie czuć się dobrze w danym miejscu i z pewnymi ludźmi? Pewnie nie jeden raz spotkaliście się z takiej sytuacji z niepewnością, lękiem. Zdarzyło się wam krzy...

Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Nowe recenzje

Wróć do mnie
W LABIRYNCIE PAMIĘCI
@renata.chico1:

„Wróć do mnie” Małgorzaty Mikos to opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach. Opowiada losy kilkorga przyjació...

Recenzja książki Wróć do mnie
Listonosz zawsze dzwoni dwa razy
Czarny kryminał
@meryluczyte...:

Powieść "Listonosz dzwoni zawsze dwa razy" od dawna znajdowała się na liście moich lektur do przeczytania. Filmu nie wi...

Recenzja książki Listonosz zawsze dzwoni dwa razy
Lilie królowej. Wilczyce
Przyszedł czas pożegnania...
@dzagulka:

Jeśli interesuje cię średniowiecze pełne konfliktów religijnych, społecznych, manipulacji, wąskich horyzontów, walk o w...

Recenzja książki Lilie królowej. Wilczyce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl