Śmierć i Małgorzata recenzja

Młody lekarz, Henryk Wieroński, znajduje zwłoki byłej narzeczonej, Małgorzaty Detman, bestialsko pobitej i prawdopodobnie zgwałconej, w jej własnej sypialni. Dlaczego dziewczyna kazała mu przyjść właśnie tego ranka? Jak to możliwe, że rodzice i bliźniaczka Zosia niczego nie zauważyli? Kto odpowiada za brutalne morderstwo pięknej, młodej kobiety? Co ukrywa Henryk? I kim właściwie była… Małgorzata?
.
Za egzemplarz dziękuję @dom_wydawniczy_rebis . Na wstępie powiem, że jest to bardzo dobry thriller psychologiczny, ponieważ tylu niewiadomych i tylu sprzecznych emocji nie przeżywałam ostatnio. Chyba przy "Sforze" miałam takie emocje 🤔. Powiem wam, że czytając ją miałam w pewnych momentach aż ciary na plecach. Zapiski zmarłej Małgorzaty , chyba z jej notatnika czy pamiętnika, brzmiały naprawdę przerażająco i brzmiały jak wołanie zza grobu.😱 Sama ona miała tyle zagadek i tajemnic, że Sherlock Holmes by nad nimi główkował i nawet Watson by mu nie pomógł. Te wszystkie zwroty akcji zmieniały się w tak zastraszającym tempie, że był czas gdy się gubiłam w tym wszystkim. Finał tej historii to wogole jedno wielkie zaskoczenie. Bo takiego obrotu spraw się nie spodziewałam, aż szczęka mi opadła. Jest dużo niewyjaśnionych mi pytań a reszty mogę się tylko domyślać. Jest to trochę frustrujące, bo jednak czytelnik chce wiedzieć jak to wszystko się skończyło, ale jednak ma to jakiś swój urok. Daje nam pole do popisu, żebyśmy sami dopowiedzieli sobie resztę. Jak na debiut Pani Łopusińskiej należą jej się pokłony i brawa, bo naprawdę jest to druga książka po "Piętno" i "Sfora", która jest tak świetnie napisana. Tragiczna miłość oraz śmierć, a no i zapomniałam dodać o tych zagadkach i tajemnicach, które spowodują, że nie zapomnicie o tej książce prze długi okres czasu. Ja jestem nienasycona ,bo chciałabym więcej no ale cóż to kwestia gustu. A ja zachęcam was do przeczytania tej pozycji, bo jest tego naprawdę warta. Nie zawiedziecie się, a może przeżyjecie te same emocje co ja i będziecie chcieli więcej?