Księga luster recenzja

Księga Luster

Autor: @RosemaryLittletoe ·3 minuty
2020-04-01
Skomentuj
2 Polubienia
17-letnia Kate mieszka u swojej ciotki w Londynie i jest typową nastolatką z typowymi dla nastolatków problemami. Pewnego dnia trafia do magicznego sklepu, gdzie otrzymuje od prowadzącej go kobiety tajemniczą Księgę wypełnioną zaklęciami. Sceptyczna wobec magii Kate dla żartu rzuca jeden z uroków i z zaskoczeniem odkrywa, że zaklęcie nie nie dość, że działa, to w dodatku otwiera dla niej drzwi do Jaaru, niezwykłej krainy zamieszkanej przez magiczne stworzenia. Tymczasem w Jaarze, krótko przed jej przybyciem, Fenn - jeden z ferów - ucieka z domu i spotyka nimfę o imieniu Erato, która podstępem przekonuje go do przeprowadzenia niebezpiecznego rytuału. Fenn nieświadomie sprawia, wielkie niebezpieczeństwo zawisa nie tylko nad jego wspaniałą krainą, ale również nad nieświadomą niczego Kate...

Mamy niewesołe czasy, powiedzmy to sobie szczerze. Boimy się wirusa, boimy się utraty pracy, nudzimy się w domu i jesteśmy zestresowani całą tą sytuacją. Niejedne badania dowiodły, że nawet krótka sesja czytania znacząco obniża poziom stresu i poprawia humor, a ja to działanie lubię spotęgować lekturą, która jest lekka, zabawna, wciągająca i pozwala się oderwać na chwilę od ponurej rzeczywistości. Dlatego gdy świat wariuje, sięgam chętnie po książki dla dzieci i młodzieży, pełne przygód, magii, nadziei i charakterystycznego dla nich ciepła, które rozgrzewa nawet najbardziej zmarznięte serduszka. Takie właśnie są "Kroniki Jaaru", które niniejszym pragnę Wam polecić jako świetną opowieść na trudne czasy.

Mam dylemat jak określić docelową grupę wiekową tej książki. Z jednej strony sposób narracji i barwność świata przedstawionego kojarzą mi się raczej z lekturą dla 12-latka, z drugiej jednak niemal dorosła bohaterka mierzy się z dorosłymi problemami, intryga jest dość skomplikowana a niektóre opisy drastyczne (jak chociażby króliki palone żywcem), a to sprawia, że poważnie zastanowiłabym się zanim dałabym tę książkę 12-latce (powiedziała ta, która Sienkiewiczowską Trylogię przeczytała w wieku 11 lat...). Takie połączenie, choć może wydawać się dziwne, sprawdziło się w moim przypadku w 100 procentach - miałam poczucie, że czytam inteligentną i dojrzałą opowieść, podaną w lekki sposób, który czynił lekturę łatwiejszą i przyjemniejszą.

Nie wiem czy udało mi się tak do końca polubić Kate, ale może przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, że jako osoba 30+ powoli tracę cierpliwość do humorzastych nastolatków. I to chyba mówi wiele o kreacji postaci, która była jak żywcem wycięta z prawdziwego świata i włożona w karty powieści. Bardzo prawdziwa, z realnym charakterem, posiadająca zarówno zalety, jak i wady. Zdecydowanie za to polubiłam Fenna, głównie za jego chaotyczność, która w moich oczach była urocza i rozczulająca. Dobrze również spisała się Erato w roli czarnego charakteru - inteligentna, bezwzględna, ze smykałką do intryg i oszustw. Bardzo podobał mi się też świat przedstawiony, tak barwny, wypełniony magią i cudami rodem z "Alicji w Krainie Czarów". Tempo akcji było szybkie, pojawiło się kilka zaskakujących zwrotów akcji i praktycznie ani przez chwilę się nie nudziłam - wręcz przeciwnie, bardzo chciałam wiedzieć co będzie dalej.

Elementem, co do którego mam najwięcej wątpliwości, są wysiłki autora, by umieścić w książce elementy różnych mitologii. Trochę zgrzytało mi wsadzenie Kirke i Morrigan do jednego wora z etykietką "czarownice", ale rozumiem zamysł - że w realnym świecie jest magia i te mitologiczne opowieści o jednostkach obdarzonych wyjątkowymi zdolnościami mają w sobie ziarno prawdy, niezależnie od kultury, z której się wywodzą. Nie podobało mi się za to utożsamienie zabawnych, karłowatych ferów z ich barwnymi skrzydełkami z Tuatha de Dannan. Być może wiecie, że na punkcie mitologii celtyckiej mam prawdziwego hopla, nic więc dziwnego, że zniesmaczyło mnie sprowadzenie całego celtyckiego panteonu do roli fajtłapowatych wróżek. Wolałabym, żeby autor poprzestał na nazywaniu ich ferami i dał spokój potomkom bogini Danu rozdzielając od siebie te dwie grupy. Tak się jednak nie stało i cały edukacyjny walor tej opowieści poszedł się... no wiecie co.

Ogólnie jednak to bardzo fajna opowieść, która z pewnością dostarczy Wam rozrywki i zabawi podczas przymusowego pobytu w domu przez weekend. Nie ma tutaj jakiegoś większego przesłania, nie ma poważnych dylematów moralnych, ale też ta książka nigdy nie aspirowała do miana powieści ambitnej. To typowa lektura na zabicie czasu, jednak takich też potrzebujemy, zwłaszcza teraz. Muszę również wspomnieć, że intryga bardzo wyraźnie rozciąga się na kolejne tomy, a wiele rozpoczętych i niedokończonych wątków sugeruje, że jeszcze niejedna przygoda przed nami - a ta, którą mamy już za sobą, to tylko część większej sprawy. Ogólnie z czystym sumieniem polecam zarówno młodszym, jak i bardziej dojrzałym czytelnikom.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księga luster
Księga luster
Adam Faber
6.7/10
Cykl: Kroniki Jaaru, tom 1

Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander! Kate jest typową nastolatką. Mieszka u swojej ciotki w Londynie i wiedzie spokojne życie. Pewnego dnia staje na progu tajemniczeg...

Komentarze
Księga luster
Księga luster
Adam Faber
6.7/10
Cykl: Kroniki Jaaru, tom 1
Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander! Kate jest typową nastolatką. Mieszka u swojej ciotki w Londynie i wiedzie spokojne życie. Pewnego dnia staje na progu tajemniczeg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Właściwie jest to recenzja która będzie odnosić się do dwóch pierwszych części historii Kate i jej magicznego świata. Jeśli interesuje Cię tylko recenzja „Czarnego amuletu” przejdź niżej do kropeczek...

@mum_sweethearts @mum_sweethearts

Od samego początku nie spodziewałam się zbyt dużo po tej książce, zdawałam sobie sprawę, że jest to książka skierowana to młodszego grona odbiorców. Ja osobiście mam 18 lat i zazwyczaj sięgam po inne...

@_my_book_world_ @_my_book_world_

Pozostałe recenzje @RosemaryLittletoe

Mysia Wieża
Mysia Wieża

Dwunastoletni Igor i jego rówieśniczka Hanka spotykają się na wakacjach nad jeziorem Gopło. Przypadkiem znajdują tajemnicze ruiny, w których natykają się na... ducha pra...

Recenzja książki Mysia Wieża
Vicious: Nikczemni
Nikczemni

Victor i Eli to przyjaciele ze studiów. Na ostatnim roku poświęcają się badaniom doświadczeń bliskich śmierci oraz traumy, które mogą skutkować obudzeniem pewnym niezwyk...

Recenzja książki Vicious: Nikczemni

Nowe recenzje

Najgłupsi przestępcy świata
Niby nic śmiesznego, ale...
@atypowy:

Zasadniczo nie powinniśmy się śmiać z przestępstw. Nic przecież zabawnego w tym, że ktoś kogoś napadł, okradł, albo, co...

Recenzja książki Najgłupsi przestępcy świata
Niebezpieczne istoty
Niebezpieczne istoty
@katarzynana...:

"Niebezpieczne istoty", to książka, którą dostałam do recenzji w ciemno. Lubię wyzwania i postanowiłam spróbować, a co ...

Recenzja książki Niebezpieczne istoty
Mara Dyer. Tajemnica
Powrót po latach
@fantastyka....:

Trylogię Mary Dyer czytałam 9 lat temu. Na szczęście przez ten czas zapomniałam, o czym ona jest. Czemu na szczęście? P...

Recenzja książki Mara Dyer. Tajemnica
© 2007 - 2024 nakanapie.pl