„Księga nocy” to książka autorstwa Holly Black, wydana przez Wydawnictwo Jaguar.
Holly Black ma na swoim koncie autorskim już sporo książek – przykładowo cykl Elfy ziemi i powietrza, Okrutny Książę, czy niedawno wydani Klątwiarze. Za każdym razem podczas lektury byłam pod wrażeniem kreatywności autorki, jej ciętego języka, oryginalności i bezpośredniości. Jak było tym razem? Oczywiście również się nie zawiodłam!
Charlie Hall stara się wyjść na prostą, ale niestety, mało co idzie po jej myśli. Jej przeszłość nie daje jej spokoju. Bo jak ktoś, kto od najmłodszych lat kręci, oszukuje, kradnie i włamuje się do mieszkań bogaczy, ma wieść później normalne życie? Nie da się od tego tak łatwo odciąć. Dziewczyna stała się w swoim fachu najlepsza. Dlatego też wycofała się z rynku – skutki uboczne jej działań stały się zbyt dotkliwe. To, co robiła dziewczyna, robiła dobrze – i w zasadzie tylko to robiła najlepiej, nic innego. Charlie „rzucała się w wir przekrętu niczym tygrys do wody, bo tylko w niej znajduje ochłodę przed skwarem”. Czy Charlie przyjmie kolejne zlecenie? Czy będzie kosztowało ją to utratę dotychczasowego, w miarę normalnego życia? A może jej życie wcale nie jest tak poukładane, jak mogłoby się wydawać?
Tym razem zagłębiamy się w niesamowity świat cieni, mroczny świat spisków i zdrady - świat, który skrywa swoje tajemnice. Otrzymujemy po raz kolejny rozbudowane uniwersum, którego zasady funkcjonowania są odpowiednio przedstawione czytelnikowi. Wraz z bohaterami dowiadujemy się wiele o umbromancji i jej dziedzinach, magii, cieniach, manipulacji cieniami, nieetycznych działaniach, przekrętach. Eksplorujemy świat, który otacza czytelnika bańką, z której nie chce wychodzić. Jest to świat intrygujący, inny, nieprzewidywalny.
Holly Black potrafi zaangażować czytelnika, wciągnąć do swojego świata, abyśmy wraz z bohaterami przeżywali ich przygody, wzloty i upadki. Nie boi się ukazywania brutalności, ale nie robi tego też w sposób ohydny, tylko w sposób zrównoważony, pasujący do klimatu i akcji. Sposób pisania Holly Black jest bezpośredni tam, gdzie trzeba. Jest też bardziej filozoficzny w momentach, które tego wymagają, a i sarkastyczny tam, gdzie trzeba dodać trochę ciętej riposty do pędzącej fabuły.
Autorka stworzyła bohaterów, do których przywiązujemy się i z ciekawością śledzimy ich losy. Z Charlie zawsze coś było nie tak, a czytelnik wie to już od samego początku. Dziewczyna nie wyciągała wniosków z niewłaściwych decyzji, powtarzała te same błędy, pozyskiwała umiejętności potrzebne, choć mało etyczne. „Miała palce stworzone do obrabiania cudzych kieszeni, język stworzony do kłamstwa i wydrążoną pestkę wiśni zamiast serca”. Charlie to postać, z którą chcemy przemierzać świat w poszukiwaniu Liber Noctis. Wiemy, że dziewczyna chciałaby się zmienić, bo przecież ma całkiem znośną, nową pracę w barze, ma też chłopaka i wiedzie całkiem normalne życie… Ale niestety, Charlie jest zbyt rozpoznawalna w swoich kręgach i traf chce, że musi wrócić do branży.
Holly Black przybliża nam historię dziewczyny, jej relacje rodzinne, wybory życiowe i to, jak otoczenie wpłynęło na jej „tu i teraz” - na to, jakie życie wiedzie aktualnie. Poznajemy również chłopaka Charlie – Vince’a, który również skrywa swoje sekrety, a także jej siostrę – Posey. Te i inne postaci mają ogromny wpływ na fabułę książki. Nie są to postaci stworzone na szybko i na kolanie – Holly Black wykreowała każdego bohatera po to, żeby był ciekawy i żeby wnosił coś do fabuły. Bardzo lubię za to styl i sposób myślenia autorki, że nawet jeśli nie wiem na początku, po co pojawia się dana postać (jak przykładowo tym razem było w prologu), tak później wszystko łączy się w całość.
Główny plus książki jest taki, że mrok opisywany przez autorkę wylewa się z każdej strony. Jak wychodziły na jaw niektóre fakty, to miałam ochotę opowiadać o tym całemu światu, dzielić się swoimi przeżyciami. Nie były to jakoś wybitnie niesamowite rzeczy, ale klimat, w jaki wrzuciła autorka wszystko, jest na tyle wciągający, że nie da się nie przeżywać wszystkiego wraz z bohaterami.
Książka nie jest przewidywalna. Wielokrotnie możemy zmienić swoje zdanie o bohaterach, poznając ich motywacje, przeszłość i aktualne zachowanie. Coś, co z pozoru na pierwszy rzut oka mogłoby wydawać się czarne lub białe, staje się odcieniem szarości, zyskującym coraz to nową barwę. Kreacja bohaterów nie jest prosta i spłaszczona.
Książkę, mimo, że ma około 530 stron, czyta się bardzo szybko, sprawnie i bez męczarni czy znudzenia, które często pojawiają się przy tak rozbudowanych książkach. Co prawda, miałam inne oczekiwania co do zakończenia i niekiedy lekko gubiłam się w linii czasowej, ale i tak udało mi się odnaleźć, a i przede wszystkim - nie zawiodłam się na tej historii. Holly Black od początku do końca utrzymuje wysoki poziom. „Księga nocy” to przede wszystkim pogoń za cieniem, odkrywanie nieznanego świata i jego tajemnic. Jest to połączenie „Klątwiarzy” z „Szóstką Wron”.
Jeśli macie ochotę na nadnaturalną, mroczną książkę, której uniwersum wciąga i zaskakuje, sięgnijcie po „Księgę nocy” Holly Black.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.