Prawdziwe, czyste, niczym niezakłócone szczęście nie trwa wiecznie. Przekonuje się o tym rodzina Dollangangerów, kiedy ukochany mąż i ojciec ginie w wypadku samochodowym. Corrine, matka czwórki dzieci nigdy nie pracowała. Została wychowana w bogatym domu, gdzie nauczono ją tylko, jak być pobożną i jak zdobyć bogatego męża. Dlatego też po śmierci swojego współmałżonka postanawia wrócić do rodziców, których łaskę utraciła w chwili swojego ślubu z bliskim krewnym. Jednak droga to odzyskania przychylności ojca, który niegdyś ją bardzo kochał, i ponownego uwzględnienia w testamencie będzie długa i bardzo trudna, szczególnie dla jej dzieci.
Cathy, Christopher, Cory i Carrie zostają zamknięci w nieużywanej części wielkiej posiadłości Foxworth Hall. Wolno im używać tylko przeznaczonego im pokoju i łazienki, a także poddasza w czasie, w którym służba nie może ich już usłyszeć. Cały czas są zamknięci na klucz, a posiłki przynoszone są im codziennie z rana przez babcie - wszystko w tajemnicy przed dziadkiem. Żyją tam w ukryciu, przy sztucznym oświetleniu dzień i noc. Poddasze staje się ich jedynym miejscem rozrywki. Ich ogrodem.
Jest to bardzo wstrząsająca książka, która ukazuje, co ludzie są zdolni zrobić dla pieniędzy. Czytelnik ma głębszy wgląd w odczucia przerażonych dzieci, których początkowo jednodniowy pobyt w zamknięciu przedłuża się w lata, dzięki temu, że wydarzenia te relacjonuje ich siostra Cathy. Opisuje je ona z perspektywy czasu, już jako dorosła kobieta, jednak i tak można zauważyć jak mądrą dziewczynką była, kiedy to wszystko miało miejsce.
Pobyt w tym odosobnieniu wpłynął na najstarsze dzieci znacząco. Musieli oni dorosnąć i w pewnym stopniu stać się rodzicami dla młodszego rodzeństwa. Autorka przedstawiła ich dojrzewanie stopniowo. Dokładnie widać momenty, w których ich tok myślenia przeradza się z dziecinnego na poważny, wręcz dorosły. Jednak trzeba zauważyć, że szybciej dojrzeli psychicznie niż fizycznie. Wiadomo, jak to dzieciom zdarzały się im chwile słabości, jednak bardzo dobrze potrafili się zaopiekować Cory'm i Carrie, kiedy zostali do tego w pewnym sensie zmuszeni.
Kwiaty na poddaszu to powieść, która może odcisnąć piętno na Waszym umyśle. Autorka doskonale igra z naszymi emocjami. Język jest prosty i przyjemny, a samą książkę czyta się szybko. Jednak to, co ma tam miejsce jest straszne. Byłam w szoku dowiadując się niektórych rzeczy. Najgorsze jest to, że takie wydarzenia nie są nierealne. W obliczu tego, co teraz dzieje się na świecie, książka ta jeszcze bardziej potrafiła na mnie oddziaływać. Ludzie potrafią być potworni.
Książkę polecam miłośnikom tego typu literatury. Jest ona wstrząsająca i momentami dająca dużo do myślenia, jednak uważam, że warto się z nią zapoznać. Ja z niecierpliwością będę czekać na moment, w którym będę mogła poznać dalsze losy rodzeństwa.
Pozdrawiam,
Ruczek.