Lekcje chemii recenzja

Lekcje chemii

Autor: @onet.pl.majdzia2000 ·2 minuty
2022-09-15
Skomentuj
1 Polubienie
Elizabeth Zott to młoda chemiczka, która w instytucie badawczym nie ma lekko. Nie dość, że jest jedyną kobietą w zespole, to w dodatku szef nagminnie kładzie jej kłody pod nogi. Mimo to nie poddaje się i głośno mówi o swoich przekonaniach, które w latach pięćdziesiątych są delikatnie mówiąc kontrowersyjne.

Na szczęście zyskuje wsparcie wyjątkowego człowieka, którego niemal każdy woli unikać.


Książka łączy komedię z poważnymi tematami. Warto jednak pamiętać, że do całości powinno się podejść z przymróżeniem oka. Znajdziemy tu bowiem wiele absurdów, które stoją w sprzeczności z naukowymi wątkami.

A jednak we wszystkich udziwnieniach jest coś, co dobitnie rozjaśnia omawiane kwestie i sprawia, że przeżywamy je znacznie mocniej.

De facto, za sprawą surrealizmu tak bardzo wciągnęłam się w treść, a uśmiech na twarzy gościł bardzo często.

Kreacja postaci nie należy do mocnych stron powieści. Chodzi mi przede wszystkim o nieco przerysowaną główną bohaterkę, dość mocno odbiegającą od nawet najbardziej nietuzinkowej feministki. Niemniej muszę przyznać, że wiele jej postaw śmiało może służyć za wzór nawet dla nas. Elizabeth nie ocenia przez pryzmat płci, zawodu, czy majątku. Patrzy na to, jakim jesteś człowiekiem i do czego dążysz.
Najlepiej autorce wyszedł Calvin. Zdecydowanie ma najwięcej głębi i w jakimś stopniu można się z nim utożsamić. Natomiast wątek romantyczny między nim, a młodą chemiczką był tak cudowny, że równie dobrze książka mogłaby być zwykłym romansem.
Reszta postaci była albo przeciętna albo „drewniana”.

Rzecz dzieje się w latach pięćdziesiątych oraz sześćdziesiątych, więc miałam nadzieję, że poznam ówczesny świat jeszcze lepiej i może właśnie przez wysokie oczekiwania teraz mam lekki niedosyt.
Gdyby nie przedstawiona sytuacja kobiet oraz bogobojne społeczeństwo, równie dobrze można byłoby stwierdzić, iż powieść dotyczy znacznie późniejszych czasów.

Widać, że to debiut. Wskazują na to charakterystyczne niedociągnięcia, ale pióro autorki mówi coś nieco innego. Garmus ma styl lekki, acz rozbudowany - wyważony. Jakby miała za sobą conajmniej trzy powieści.

Czytając „Lekcje chemii” niemal w ogóle nie zwracałam uwagi na ewentualne błędy. Bez reszty zatraciłam się w całej historii i wraz z Elizabeth przeżywałam wszelkie wzloty i upadki.

Jest to bardzo wartościowa książka, poruszająca nie tylko temat praw kobiet, ale i wiele innych, niekiedy filozoficznych.
Na każdym kroku czekają na nas refleksje i trudne pytania, których zazwyczaj unikamy, a wyciągnięte z nich puenty są niesamowite.

Miłego czytania!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lekcje chemii
2 wydania
Lekcje chemii
Bonnie Garmus
8.3/10

Bestseller „New York Timesa”. Debiut, który trzeba przeczytać! Elizabeth Zott jest chemiczką i kobietą daleką od przeciętności. Byłaby zresztą gotowa jako pierwsza wytknąć rozmówcy, że coś takieg...

Komentarze
Lekcje chemii
2 wydania
Lekcje chemii
Bonnie Garmus
8.3/10
Bestseller „New York Timesa”. Debiut, który trzeba przeczytać! Elizabeth Zott jest chemiczką i kobietą daleką od przeciętności. Byłaby zresztą gotowa jako pierwsza wytknąć rozmówcy, że coś takieg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Elizabeth Zott absolutnie wyłamuje się poza ramy świata, w którym przyszło jej żyć. Lata 50te XX wieku to czas gdy kobiety powinny być ,,kobiece" a ich jedynym zmartwieniem jest idealne zarządzanie d...

@deana @deana

„Lekcje chemii” Bonnie Garmus to książka niezwykle wyjątkowa i niekonwencjonalna. To książka paradoksalnie inspirująca i przygnębiająca. Akcja rozgrywa się w latach 50. i 60. XX wieku, kiedy to podej...

@something.about.books @something.about.books

Pozostałe recenzje @onet.pl.majdzia2000

Olga
Olga

Mówimy o wolności zanurzeni w świecie sterowanym przez pieniądze, a więc tak naprawdę wszyscy jesteśmy zniewoleni... Prawo? Może być nawet lewo, gdy piastujesz wysokie ...

Recenzja książki Olga
Głęboko pod powierzchnią
Głęboko pod powierzchnią

Losy Tymona są jak nikczemna sinusoida. Zanurzeni w konfliktach wewnętrznych i chaosie wywołanym przez niestabilne uczucia, razem z postaciami walczymy z wszechobecnym o...

Recenzja książki Głęboko pod powierzchnią

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii