Sekretny układ recenzja

Aubrey ma dobrze płatną pracę i spokojne życie po przeprowadzce do wielkiego miasta. Jedynym minusem jest jej szef - wyjątkowy gbur. Przystojny gbur.
Gdy okazuje się, że ojciec Aubrey przestał opłacać kosztowne leczenie jej brata, młoda kobieta za wszelką cenę chce zdobyć dodatkowe pieniądze na ten cel.
Zgadza się na prace w postaci pomocy domowej... swojego szefa. Ten jednak z czasem proponuję jej zupełnie inną, niespodziewaną umowę. Na co zgodzi się Aubrey, by zapewnić leczenie swojemu bratu? I ile będzie ją kosztować ta decyzja?

,,Sekretny układ" jest powieścią przede wszystkim mocną, erotyczną, skierowaną na dobrą rozrywkę. Silnie widać tutaj nawiązania do książek takich jak na przykład "50 twarzy Greya" czy też ,,365 dni", lecz z drugiej strony autorki zadbały także o pewne elementy naprawdę dobrego dramatu, zaskoczenia i głębszej historii niż tylko tej stricte romantyczno-erotycznej.

Historia Aubrey i Camerona jest nieco szablonowa, ale od takich książek nie zawsze wymaga się jakiejś innowacyjności czy nowych rozwiązań. Mają przede wszystkim dobrze bawić i zapewnić dobre, silne emocje. ,,Sekretny układ" jest książką, która spełnia te warunki idealnie.

Zdecydowaną zaletą też książki jest bardzo lekki i płynny styl, przez co czyta się ją naprawdę błyskawicznie. Język jest prosty, przyjemny i znacznie ułatwia zaangażowanie się w powieść oraz przywiązanie do bohaterów.
Jest to idealna pozycja na 1 czy 2 wieczory. Nie męczy, nie nuży, nie nudzi. Zapewnia czytelnikom wszystko, czego można wymagać od takiej książki i jest bezpiecznym wyborem, jeśli lubicie właśnie taką literaturę.

Bohaterowie są bardzo fajnie wykreowani, intrygują, zaskakują, są naturalni, ale także potrafią szybko i dobrze zapaść w pamięć. To się naprawdę ceni! Choć czasem ich zachowania mogą nieco wręcz... irytować, to jestem gotowa przymknąć na to oko, bo nie chodzi tutaj o wybitnie wymagającą literaturę.

Ta książka zapewni Wam świetną zabawę, silne emocje, angażującą historię i bardzo miło spędzony czas.
Polecam!