List w butelce recenzja

Bardzo ciężko jest mi ocenić książki Pana Sparksa pod względem tego czy są pozytywne i szczęśliwe, czy wręcz przeciwnie, smutne i bolesne. Według mnie to kwestia indywidualna. Moim zdaniem jest to bardzo mocno wymieszane. Z dotychczas przeczytanych przeze mnie powieści (ta jest szósta), tylko „Ślub” był taką najbardziej pozytywną historią. W pozostałych było i szczęście, i ból.

„List w butelce” opowiada o miłości, bólu, trudnych wyborach, stracie i nieumiejętności pogodzenia się z tym. Zaczyna się od tego, że Theresa znajduje list w butelce, który ją wzrusza. Po przeczytaniu kolejnych, zamierza poznać ich autora i tak poznaje Garretta. Jesteśmy świadkami rozwijającej się znajomości, która jest bardzo trudna, a każde z nich ma swoje bolesne przeżycia. Może przez to oboje, a przede wszystkim Garrett bardzo skrajnie podchodzili w niektórych sytuacjach do pewnych wydarzeń. Ogromnym wsparciem dla tej dwójki była Deanna, przyjaciółka Theresy oraz ojciec Garretta, Jeb.

Bardzo ładnie widać miłość na wielu poziomach. Nie tylko głównych bohaterów do siebie, ale np. ojca i syna. W tym miejscu warto napisać coś o Jebie. Niesamowity człowiek, który nie chciał, by syn popełnił jego błędy. Nie występował aż tak często, ale jego pojawianie się było zauważalne. Potrafił mocno odnieść się do syna, nawet w delikatnych sprawach. Chciał nim wstrząsnąć, ale jednocześnie go wspierał. Doskonale wiedział o jego dylematach.

Przyznam się szczerze, że początek mnie nie wciągnął, dopiero z czasem zaczęło się to rozkręcać. Myślałem, że tym razem uda się bez płaczu, ale końcówka pokazała, że się myliłem. Jednak mam świadomość, że sięgając po Nicholasa Sparksa piszę się na to. Piękny, wzruszający, nie do końca realny, ale na swój sposób magiczny styl opowiadający o prawdziwej miłości.

Często mam problem z ocenami książek. Rzadko staram się je zestawiać z innymi pozycjami o takiej samej nocie, bo moim zdaniem to nie ma sensu. Ocena ocenie nierówna. Może zabrzmi to absurdalnie, ale książka z niższą oceną nie musi być gorsza od tej z wyższą. Inny czas, inna tematyka, inny nastrój, inne emocje i wszystko może się odwrócić. „List w butelce” to kolejna świetna powieść autora.