Spiskowiec nie powinien posługiwać się swoim imieniem. Odkrycie jego tożsamości może zagrozić niepowodzeniem sprawy, o którą walczy. Potrzebny mu dobry pseudonim. Dni tygodnia nadają się do tego idealnie. W naturalny sposób można je wkomponować w wypowiedź i przekazać konieczne instrukcje.
Fabuła Gabriel Syme zostaje zwerbowany przez policję do wydziału zajmującego się walką z terroryzmem. Udaje mu się przeniknąć do grupy anarchistów i nawet zostać wybranym do grona ich kierownictwa. Akurat trwają przygotowania do zamachu. Gabriel stara się zrobić wszystko, aby do niego nie dopuścić i zdemaskować członków grupy, a przy tym samemu nie zostać zdemaskowanym. Kto kryje się pod kolejnymi nazwami dni tygodni?
"Mając od niemowlęctwa styczność z przeróżnymi rodzajami buntu, Gabriel musiał się przeciw czemuś zbuntować, co czynił w ten sposób, że wyniósł na piedestał jedyną wartość, której nie hołdował nikt z jego rodziny: zdrowy rozsądek"[2].
Temat Członkowie organizacji, która działa w powieści, nazywają siebie szumnie anarchistami. Dążą do destabilizacji i planują ją osiągnąć przy użyciu siły. Jest to temat, który nie traci na aktualności. Takie państwa jak Irlandia czy Hiszpania borykają się z problemami wewnętrznymi, nie wspominając już o zagrożeniu ze strony organizacji muzułmańskich. Na liście stworzonej przez rząd amerykański znajduje się na dzień dzisiejszy 68 różnych stowarzyszeń o charakterze terrorystycznym [3], a pomyślcie sobie, że wystarczy jeden człowiek, żeby zasiać panikę!
"Człowiek, który był czwartkiem" pierwszy raz ukazał się w 1908 roku. Minęło już ponad 100 lat, a jego treść nie traci na aktualności. Przyznacie, że myśl ta nie napawa optymizmem.
"Człowiek, który był czwartkiem" to prawdziwe literackie szaleństwo. Już na poziomie ustalania gatunku trudno włożyć tę powieść w jakiekolwiek ramy. Z pozoru jest to coś na pograniczu kryminału i thrillera, ale naiwny ten, kto myśli, że na tym się kończy. Fabuła ociera się o elementy satyry. Są tu sceny, które balansują na granicy absurdu. Bohaterowie są pełnokrwistymi gentlemanami i nawet w sytuacji zagrożenia nie zapominają o etykiecie. Nikt się z nikim nie szarpie, tylko grzecznie pyta: Czy byłbyś uprzejmy, sir? Momentami robi się niezwykle tajemniczo. Wędrując ponurymi ulicami Londynu, mamy wrażenie, że mieszają się na nich sen i jawa. Wreszcie znajdziemy tu elementy powieści filozoficznej. Dialogi między bohaterami to mistrzostwo erudycji. Każda z kwestii jest rozpatrzona z różnych punktów widzenia, a dyskusje okraszone są doskonałymi metaforami i porównaniami.
"(…) Och, jeśli nas wszystkich wywiódł w pole i się zabił... Tak, to byłby dowcip w jego stylu"[4].
Podsumowanie "Człowiek, który był czwartkiem" z godnością może stać na półce "klasyka literatury". Jest to prawdziwa uczta słowa. Gilbert K. Chesterton nie boi się polemizować z czytelnikiem, nie boi się mieszać mu w głowie, rzucając trafne argumenty na uzasadnienie sprzecznych teorii. Stworzył powieść nie dającą się wpisać w żadne ramy i, niestety, nie tracącą na aktualności.
[1] Glibert K. Chesterton, "Człowiek, który był czwartkiem", tłum. Tomasz Bieroń, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2019, s. 11. [2] Tamże, s. 50. [3] ... [dostęp: 1.02.2020] [4] Gilbert K. Chesterton, dz. cyt., s. 214.
Powieść „Człowiek, który był czwartkiem” zwyciężyła w jednym z najbardziej intrygujących współczesnych rankingów literackich. Zapytano mianowicie funkcjonariuszy brytyjskich służb specjalnych, jaki u...
Powieść „Człowiek, który był czwartkiem” zwyciężyła w jednym z najbardziej intrygujących współczesnych rankingów literackich. Zapytano mianowicie funkcjonariuszy brytyjskich służb specjalnych, jaki u...
Przedmieście Saffron Park leży na zachód od Londynu, czerwone, postrzępione, jak obłok wieczorny. Dziś Saffron Park, gdzie rozpoczyna się (i kończy?) akcja tej powieści, to dzielnica @Link - najstar...
Jeżeli potraktujecie dosłownie opis z tyłu książki, że jest to powieść szpiegowska, gdzie Scotland Yardu pragnie rozbić organizację anarchistów szykującą zamach, to będziecie zawiedzeni. Jednak, gdy ...
@jatymyoni
Pozostałe recenzje @asiaczytasia
Sofja w wielkim świecie
To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...
Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...