Żniwa dusz recenzja

Magia, walka, humor i przednia zabawa!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-04-03
Skomentuj
5 Polubień
Wszyscy pytają dookoła - koty czy psy, psy czy koty...? A może by tak postawić na kojoty! Oczywiście, nie koniecznie w sensie dzielenia z nimi mieszkania w bloku i wspólnych spacerów, ale już półki z książkami, jak najbardziej tak! Oto bowiem ukazała się w naszym kraju kolejna odsłona powieściowego cyklu o przygodach zmiennokształtnej kojocicy Mercedes Thopmson - książka o tytule „Żniwa dusz”, na której to stronach dzieje się barwnie, intrygująco i niezwykle klimatycznie. Tak, kojoty są ok...;)


Tradycji musi stać się zadość, czyli zacznę od słów: w życiu Mercy znów się dzieje! Oto w jej mieście pojawia się bowiem tajemniczy, przerażający Żniwiarz, co pociąga za sobą śmierć wielu magicznych i nadprzyrodzonych istot - począwszy od wampirów, poprzez Białe Wiedźmy, jak i kończąc nawet na Pradawnych. W tej sytuacji Mercy musi działać, gdyż to jest „jej dom” i nikt inny nie ma prawa w nim rozrabiać. By jednak móc tego dokonać, potrzebuje pomocy ze strony pewnego wampira, którego musi najpierw odnaleźć...


Patricia Briggs jest dobrą autorką! Jest autorką, która trzymając się sprawdzonych schematów potrafi wciąż zaskakiwać czytelnika, jak miało to miejsce przy pierwszych częściach powieściowej serii. Oto mamy tu klasyczny motyw konfrontacji naszej dzielnej kojocicy ze złem, w której wspierają ją wilkołaki i która koniec końców prowadzi do - mówiąc kolokwialnie, „totalnej rozwałki”. Jednocześnie Patricia Briggs potrafi przedstawić to zawsze nieco inaczej, wplatając w to okoliczności z przeszłości, udzielając zaskakujących odpowiedzi i czyniąc całą relację jedyną w swoim rodzaju. I w tym właśnie objawia się pisarski geniusz tej autorki.


Walka z mrocznym Żniwiarzem, poszukiwania wampira, kolejne utarczki w watasze wilków oraz nie mniej trudne relacje Mercy z Adamem... - to tylko preludium do wielu innych wątków i wydarzeń, jakie zostały ukazane na ponad 470 stronach tej książki. By było jeszcze ciekawiej, autorka oddaje tu narrację i głos nie tylko dzielnej kojocicy, ale też i jej partnerowi, co pozwala nam uzyskać nieco inne spojrzenie na rozgrywającą się tu historię. Najważniejsze jest to, że z każdym rozdziałem opowieść ta nabiera jeszcze większego rozmachu, tempa i spektakularności, by na końcu uraczyć nas naprawdę mocnym i w mej ocenie zaskakującym finałem.


Bardzo podoba mi się w tej serii i tej jej niniejszej odsłonie to, że znajdziemy w niej wiele różnych elementów, które z jednej strony mogą zainteresować odmienne grona odbiorców, zaś z drugiej składają się one na spójną, iście filmową całość. Bo mamy tu magię, wampiry, śmierć, walkę o przetrwanie i sceny walki, których nie powstydziliby się najlepsi scenarzyści Hollywood..., ale jest i mocno zarysowany wątek komediowy, jak i również ta bardzo uwielbiana przez czytelniczki sfera o charakterze obyczajowym. I w tym względzie można powiedzieć, że każdy z nas znajdzie tu dla siebie coś szczególnie intrygującego.

Źródło: Wydawnictwo Fabryka Słów.


Jeśli miałabym wskazać w tej książce coś, co w szczególny sposób mnie zaskoczyło, to chyba opowiedziałabym się za po raz pierwszy tak mocno zaakcentowany wątek wampirów. I mam tu na myśli nie tylko sceny i akcję związaną z tymi istotami i ich krwiożerczą naturą, ale też i ciekawe spojrzenie na przeszłość niektórych z przedstawicieli tej nacji - na czele z Wulfem, którego losy i dzieje mogą nas zaskoczyć. I to też sprawia, że chwilami czujemy się tak, jakbyśmy mieli do czynienia z czymś absolutnie nowym, co bardzo kusi...


Bardzo dobrze czyta się tę powieść, która trzyma w napięciu do samego końca, która rozbawia nas do łez tekstami Mercy i która chwilami przyprawia o ciarki na ciele, gdyż jest tu naprawdę wiele mroku w klimatyce fantasy. Oczywiście tradycyjnie zachwyca nas ten fantastyczny świat ludzi i magicznych istot, zaskakuje kolejnymi ze swych sekretów oraz przekonuje do tego, by weń uwierzyć. Całości dzieła dopełnia zaś znakomity przekład Dominiki Schimscheiner, która w mej ocenie rozumie ten świat i tych bohaterów nie mniej, jak sama Patricia Briggs.


Rzecz całą reasumując – powieść „Żniwa dusz”, to kolejna udana, intrygująca, świetnie napisana odsłona tej serii. To przygoda, akcja, humor i miejska fantastyka z absolutnie najwyższej półki, która bawi, ciekawi i zachwyca w każdym calu. I dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten świetny tytuł.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żniwa dusz
Żniwa dusz
Patricia Briggs
7.4/10
Cykl: Mercedes Thompson, tom 13

(Wydanie I, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin-Warszawa, 2024) "Żniwa dusz" - Ani chwili spokoju! Ledwie wataha z Tri-Cities uporała się z zagrożeniem ze strony Czarnych Wiedźm, już pojawiają się nowe...

Komentarze
Żniwa dusz
Żniwa dusz
Patricia Briggs
7.4/10
Cykl: Mercedes Thompson, tom 13
(Wydanie I, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin-Warszawa, 2024) "Żniwa dusz" - Ani chwili spokoju! Ledwie wataha z Tri-Cities uporała się z zagrożeniem ze strony Czarnych Wiedźm, już pojawiają się nowe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Największa radość, jaka nas spotkała
Piękna, szczera opowieść o rodzinnych relacjach

Miłość, rodzina, dzieci, kolejne bardziej lub nieco mniej szczęśliwe lata i kłopoty, które są wpisane w losy każdego z nas... - m.in. o tym wszystkim opowiada piękna, p...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Początkujący złoczyńca
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra zabawa!

Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz doskonale, że się nie ziszczą..., zaś drugiego dnia s...

Recenzja książki Początkujący złoczyńca

Nowe recenzje

Nowy projekt Maggie
Specjalistka od remontów
@Kantorek90:

Macie autorów, których książki kupujecie w ciemno? Dla mnie jedną z takich autorek jest właśnie Lucy Score! Kocham jej...

Recenzja książki Nowy projekt Maggie
Kołysanka z Auschwitz
Czy matczyna miłość i poświęcenie zdoła uratowa...
@roksana.rok523:

Opowieść powstała na kanwie prawdziwych wydarzeń i postaci, chociaż niektóre fakty oraz imiona zostały zmienione. Pozna...

Recenzja książki Kołysanka z Auschwitz
Bo jesteś ty
Piękna otulająca historia
@dosia1709:

"Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Zaczeka na idealny moment, w którym s...

Recenzja książki Bo jesteś ty
© 2007 - 2024 nakanapie.pl