Topieliska recenzja

Malowane klimatem

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2021-06-03
Skomentuj
1 Polubienie
"Czasem nie trzeba nic pisać, bo druga osoba i tak wie."
Taką wiadomość dostałam od Ewy Przydrygi, gdy w środku nocy skończyłam czytać "Topieliska" i nie potrafiłam znaleźć właściwych słów, by wyrazić to, co ta książka ze mną zrobiła. Upływający czas i kolejne przeczytane powieści nie sprawiają wcale, że jest łatwiej. Moje myśli wciąż uciekają w kierunku Poli, nadal jestem zanurzona w klimacie "Topielisk".
Sięgałam po tę powieść, mając wciąż w pamięci to, jak ogromne wrażenie wywołała we mnie poprzednia, czyli "Miała umrzeć". Wydawało mi się, że tym razem trudniej będzie mi się wczuć w główną bohaterkę, jest przecież starsza, na innym etapie życia, jest żoną i matką. Jednak Ewa to autorka, która potrafi opisywać emocje jak nikt inny. Przez kilka godzin żyłam losami Poli, wręcz byłam nią dzięki temu, że mogłam tak głęboko zagłębić się w jej psychice. I tu nie chodzi tylko o niesamowity styl Ewy, o to jak realistycznie oddaje słowami wykreowany przez siebie świat, ale widać tutaj także jak wiele czasu pisarka poświęciła na szczegółową analizę tej bohaterki, na to, by ożywić jej postać i poprzez narrację pierwszoosobową dać nam możliwość poczuć to, co ona przeżywa.
To nie jest książka oparta tylko na emocjach. Odgrywają one olbrzymią rolę, ale równie istotny jest niepowtarzalny klimat, który budują przede wszystkim miejsca opisywane w tej historii. Przykładam do tego olbrzymią wagę, bo właśnie to sprawia, że po latach pamięta się dany tytuł. Bohaterowie zlewają się z innymi, fabuła powoli się zaciera, ale klimatu nie da się zapomnieć ani podrobić.
Sama akcja toczy się w odpowiednim tempie, są mniejsze i większe zwroty akcji, dzięki temu napięcie nie opuszcza ani na moment. Nie mogłam odłożyć tej książki, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony, choć czytanie jej bardzo mocno mnie poruszało, to nie chciałam stracić ani chwili, uronić ani słowa, zwlekać z poznaniem zakończenia.
Już początek "Topielisk" jest mocny. Pola nie czuje się najlepiej, więc to jej mąż wyrusza z ich synkiem na zdjęcie szwów. Nigdy jednak nie dociera do przychodni, ponieważ na moście między nią a ich domem doszło do wypadku. Najpierw policja odnajduje w rzece wrak samochodu, później ciało Kuby, jednak mimo intensywnych poszukiwań, nie docierają do zwłok dziecka.
Pogrążona w żałobie Pola odkrywa stopniowo jak niewiele wiedziała o swoim mężu, a może nawet o sobie samej.
"Topieliska" to liga mistrzów thrillera psychologicznego i mam wrażenie, że jedyną konkurencją dla Ewy Przydrygi jest ona sama, bo z każdą kolejną powieścią podnosi sobie poprzeczkę.
Dziękuję Ci, Ewo, za to, że kolejny raz mogłam przeżyć czytelniczą ucztę, że znowu poruszyłaś zakurzone już struny mojej duszy i skłoniłaś mnie do zastanowienia się nad wspomnieniami, które nikną w szarej codzienności.
Moje 10/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-08
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Topieliska
Topieliska
Ewa Przydryga
7.6/10

Mglisty poranek, szalejąca za oknem zamieć śnieżna i jedna prośba, która zmieni wszystko Telefon z przychodni wyrywa Polę ze snu. Okazuje się, że jej trzyletni synek wraz ze swoim tatą nie pojawil...

Komentarze
Topieliska
Topieliska
Ewa Przydryga
7.6/10
Mglisty poranek, szalejąca za oknem zamieć śnieżna i jedna prośba, która zmieni wszystko Telefon z przychodni wyrywa Polę ze snu. Okazuje się, że jej trzyletni synek wraz ze swoim tatą nie pojawil...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pola Szulc ma piękne życie. Kochający mąż, trzyletni, cudowny synek i kwiaciarnia, o której prowadzeniu marzyła od młodzieńczych lat. Jej życie mogłyby dalej toczyć się po tym barwnym kole, gdyby nie...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

Ewa Przydryga już od pierwszych stron przykuwa uwagę czytelnika opisując ciekawe i mrożące krew w żyłach historie. Choć książek ma już kilka na swoim literackim koncie, to moje pierwsze zetknięcie si...

@maniek.em @maniek.em

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Confessio
Debiut inny niż wszystkie

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawdziwy wysyp nowych nazwisk na kryminalnym rynku, co...

Recenzja książki Confessio
Ostatnie słowo
Dwa w jednym

Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejny wrócimy zachwyceni. Czasami jednak coś idzie w z...

Recenzja książki Ostatnie słowo

Nowe recenzje

Most Of All You. Dotyk miłości
Recenzja
@zmiloscidom...:

✨️„W każdym człowieku tkwi coś, o czym nikt nie chce mówić i czego wszyscy unikają”. Ach autorko! Igrałaś z moimi uczu...

Recenzja książki Most Of All You. Dotyk miłości
Paradoks łosia
SYNDROM FINA
@renata.chico1:

Antti Tuomainen powraca z drugą częścią cyklu o perypetiach matematyka Henriego Koskinena. „Paradoks łosia” to kolejn...

Recenzja książki Paradoks łosia
Układ
Wciągająca historia
@Izzi.79:

Mieliście okazję czytać dwa pierwsze tomy tej niezwykle ciekawej historii, które zachwyciły mnie i dostarczyły niesamow...

Recenzja książki Układ
© 2007 - 2024 nakanapie.pl