Zawsze, gdy jestem w Warszawie wybieram się na Stare Nalewki, koło Ogrodu Krasińskich. To zdecydowanie moje ulubione miejsce w stolicy. Spacerując po wiodących donikąd torach tramwajowych zamykam oczy i próbuję wyobrazić sobie, że słyszę nawoływanie sprzedawców w jidysz, a wokół mnie biegają ludzie aby zdążyć zrobić zakupy przed szabatem. Gdy otwieram oczy uświadamiam sobie, że tych Nalewek już nie ma, tak samo jak nie ma pasażu Simonsa, Dworca Warszawsko-Wiedeńskiego, a także wielu innych wspaniałych miejsce w Warszawie, które odeszły na zawsze.
W wyniku działań wojennych Warszawa została w zdecydowanej części zniszczona. Wielu ludzi powątpiewało w to, że w ogóle uda się ją odbudować i właśnie wtedy pojawiło się grono śmiałków, którzy postanowili zawalczyć o przywrócenie do życia stolicy.
“Sny o Warszawie” to opowieść o marzycielach, którzy postanowili nie tylko podnieść swoją ukochaną Warszawę z ruin, ale przy okazji stworzyć z niej miasto nowoczesne, dobrze skomunikowane, a także przyjazne dla ludzi.
Od razu zaznaczę, że “Sny o Warszawie” nie przedstawiają dokładnej historii odbudowy miasta. Co prawda możemy tutaj znaleźć opisy odbudowy konkretnych miejsc, ale jednak w zdecydowanej większości książka ta opowiada o planach całkowitej modernizacji stolicy oraz przedstawia ich realizację. Myślę, że aby dobrze zrozumieć całą treść książki powinno posiadać się chociaż podstawową wiedzę m.in. o rozkładzie ulic czy najważniejszych obiektach w Warszawie.
Treść została wzbogacona o liczne fotografie, mapy oraz ryciny, które pozwalają bardziej szczegółowo pochylić się nad opisywanymi przez Autora koncepcjami przebudowy miasta.
Przed przeczytaniem tej pozycji stałam na stanowisku, że odbudowana Warszawa całkowicie zatraciła swój klimat i tym samym stała się miastem bez duszy. Wyrażałam swoje oburzenie, że jak można było burzyć kamienice, które nadawały się do odbudowy. Dopiero “Sny o Warszawie” uświadomiły mi, że jedynie ta część miasta, która została uwieczniona na pocztówkach i fotografiach była piękna, natomiast zdecydowana większość była biedna oraz borykała się z problemami z kanalizacją, słabą nawierzchnią, a także kiepskimi warunkami mieszkaniowymi o czym Autor opowiada na przykładzie licznych oficyn gdzie zaledwie kilkunastu mieszkańców widziało cokolwiek innego niż okno sąsiada.
Mi “Sny o Warszawie” bardzo przypadły do gustu. Jako pasjonatka urbanistyki, dodatkowo zakochana w stolicy czekałam na taką pozycję bardzo długo. Niemniej mam wrażenie, że nie jest to książka dla każdego, gdyż wiele osób znudzi się nią po kilku stronach. Dlatego polecam ją w szczególności osobom znającym co nieco Warszawę oraz zainteresowanym tematyką jej ogromnej modernizacji, która nastąpiła wraz z obudową.
Bardzo dziękuje Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.