Mechaniczny Anioł to kolejna książka o Nocnych Łowcach napisana przez Cassandre Clare. Jest ona prequielem trylogii Dary Anioła, pierwszą częścią z zaplanowanej na 3 tomy serii Piekielne Maszyny . Autorka po raz kolejny wciąga nas w magiczny świat urban fantasy. Tym razem przenosimy się do wiktoriańskiej Anglii, gdzie główna bohaterka, Tessa, jedzie w odwiedziny do swojego brata. Jest on jej jedyną rodziną, jedyną osobą do której może zwrócić się po śmierci ciotki. Oczywiście od razu wpada w tarapaty – okazuje się, że wyjazd do Londynu wcale nie był najlepszym pomysłem. Tessa zostaje wplątana w intrygę i zmuszona jest poznać Świat Cieni. Jej celem jest odkryć prawdę o sobie a jedynymi osobami, które mogą (i chcą) jej w tym pomóc są Nocni Łowcy, mieszkańcy Instytutu. Książka bogata jest w nieustające akcję, podczas których Tessa poznaje wielu interesujących, czasem przerażających ludzi i Podziemnych – czyli czarowników, wilkołaków i wampirów.
Klimat powieści, choć zawiera elementy przenoszące nas w epokę wiktoriańską, jest według mnie słabo zarysowany. Jeśli chodzi o bohaterów, to każdy z nich wnosi coś do powieści . Will, arogancki i pyskaty przystojniak, owiany tajemniczością. Nie lubi o sobie opowiadać, jego poczucie humoru nieustannie się zmienia. Wydaje się tanią podróbką Jace’a (bohatera Darów Anioła), widać, że autorka stylizowała go na nowego ulubieńca nastolatek. Cóż, moim zdaniem nie wyszło. Kolejny Nocny Łowca, przyjaciel Willa – Jem jest już nieco inną postacią. Chłopiec ma ‘pewną przypadłość’ o której wiedzą tylko najbliżsi. Jest owiany aurą tajemniczości, jednak nie jest płytkim bohaterem. W Instytucie żyje również lalusiowata Jessamine, której zależy tylko na zamążpójściu, młode małżeństwo: Henry, zafascynowany różnymi mechanizmami naukowiec i Charlotte, kochająca, walcząca kobieta.
Książka ma swój urok, wciąga, wartka akcja sprawia, że przerzucamy stronnice zanim się obejrzymy. Pani Clare buduje nieprzewidywalne zachowania bohaterów, a książka do samego końca niesie ze sobą tajemnice, które zachęcają nas do wyczekiwania na drugą część serii. Czy osoby, które czytały poprzednią serię o Podziemnym Świecie muszą sięgnąć po tą pozycję? Na pewno każdy znajdzie w tej książce coś, czego oczekuje od Cassandry po tak świetnym debiucie – jeśli znudziła Wam się walka z demonami, tutaj skosztujecie nieco innych przeszkód, z jakimi będą zmagali się Nocni Łowcy. W tej książce nie ma bohatera, który od samego początku jest tą samą osobą – charaktery się zmieniają, tajemnice wychodzą na jaw a to co z początku wydawało się jasne, nie zawsze takie pozostaje.
Moim zdaniem warto sięgnąć po tą pozycję i polecam ją nie tylko fanom, ale również całkiem nowym czytelnikom. Jest to kawał dobrej literatury, pisany przyjemnym językiem. Na początku każdego rozdziału znajdują się nawiązania z innej literatury czasów współczesnych Tessie. Ta książka na pewno spodoba się ludziom, którzy oczekują mocnych wrażeń, lubią być zaskakiwani i są otwarci na nowatorskie podejście do tejże epoki.
Oprawa: Miękka
Ilość stron: 528
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: MAG
Moja ocena: 4/5