Tytuł: „Miała umrzeć”
Autor: Ewa Przydryga
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 14 października 2020
Ilość stron: 318 stron
Cena: 39,90 zł
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐✩
Jakie sekrety kryją się za fasadą domu, który w pewną Bożonarodzeniową noc spłyną krwią?
Koniec lat dziewięćdziesiątych. Spragniona mocnych wrażeni grupa nastolatków pod przywództwem Ady bierze udział w grze w ekstremalne wyzwania. Wejście na kolejne poziomy zadań oznacza balansowanie na granicy życia i śmierci. Pewnej nocy ta granica zostaje przekroczona – ginie niewinny człowiek. Rozpoczyna to serię tragicznych zdarzeń.
Mija dwadzieścia lat. Osierocona w dzieciństwie, nękana stanami lękowymi Lena wciąż poszukuje swojej tożsamości. Na wernisażu jej prac zjawia się intruz – człowiek w przebraniu klauna. Jego słowa burzą spokój dziewczyny i niepełny obraz jej dotychczasowego życia. Zdesperowana Lena zaczyna poszukiwać prawdy o sobie na własną rękę. Kolejno odkryte przez nią elementy układanki demaskują opartą na misternie utkanym kłamstwie przeszłość. Ile osób straci jeszcze życie z powodu rozpoczętej przed laty gry? Kto tak naprawdę pociąga za sznurki? I co oznaczają regularnie nawiedzające Lenę realistyczne koszmary? Prawda okaże się dla Leny wyjątkowo okrutna, bowiem większość odpowiedzi prowadzi do niej samej…
Opis pochodzi od wydawcy.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Ewy i od razu mówię, że na pewno nie ostatnie. Może wstyd się przyznać, ale wcześniej nie słyszałam tego nazwiska. Całe szczęście już poznałam i chce więcej.
Akcja książki dzieje się w dwóch strefach czasu. Raz główna bohaterką jest Ada i mamy rok 1998 a następny rozdział dotyczy Leny i jest rok 2019.
Ada to siedemnastoletnia młoda dziewczyna, która życia łatwego nie ma. Z jednej strony ojciec, który rzadko bywa w domu a jak już jest to wiecznie kłóci się z matką. Z drugiej strony matka, która coraz częściej zagląda do kieliszka i ma w nosie wychowywanie córek. Temu też Ada jak tylko może stara się zaopiekować swoją czteroletnią siostrą Nelą.
Lena natomiast, jako małe dziecko straciła rodzinę i zaopiekował się nią ciotka, która chciała ją tylko uchronić przed domem dziecka. Nie okazuje żadnych uczuć wobec małego dziecka. A w późniejszych latach jak już się odzywa do Leny to wyłącznie w trybie rozkazującym. Jednak podczas wernisażu Leny podchodzi do niej mężczyzna, który jest bardzo tajemniczy, jednak chce jej wszystko wyjaśnić następnego dnia na Molo.
Pewnie zastanawiacie się, co łączy te dwie dziewczyny? Na pewno nie łatwe dzieciństwo, aczkolwiek nie tylko to. Jednak by dowiedzieć się więcej musicie sięgnąć po tę książkę.
Książka wciąga nas od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać. Czyta się ją bardzo szybko. A zakończenie, czy się spodziewałam? Kompletnie nie. I tu brawa dla autorki, bo niby wszystko jest opisane, a z każdym rozdziałem poznajemy coraz więcej faktów, które trzymają nas w napięciu do ostatniej strony.
Jeśli uwielbiacie thrillery psychologiczne bądź, jeśli chcecie spróbować czy to będzie odpowiedni dla Was gatunek, to sięgnijcie po tę książkę.