*współpraca reklamowa z wydawnictwem WasPos*
Byłam ogromnie ciekawa tej książki, urzekła mnie okładka i zaintrygował opis, spodziewałam się wciągającej i bardzo tajemniczej historii, która sporo namiesza mi w głowie, jednak dostałam książkę, która nie do końca spełniła moje oczekiwania.
Krystian to młody chłopak, który ma świetną rodzinę, choć ich relacje ulegają ochłodzeniu, dziewczynę, marzenia o karierze muzycznej oraz dobrych znajomych, którym stara się zaimponować. Chłopak w pada w nieciekawe towarzystwo, które para się wszelkimi rodzaju używkami, chłopak z dnia na dzień coraz mniej czasu spędza w domu, ponad to ulga wpływom otoczenia i poddaje się uzależnianiom, przez które zaczyna się czuć zagubiony. Krystian tłumi w sobie wiele sekretów, które nie dają mi spokojnie żyć, na domiar wszystkiego nadmorska miejscowość, w której mieszka zmaga się z tajemniczym morderstwem młodej dziewczyny.
Wydarzenia opisane w książce poznajemy z dwóch perspektyw, Krystiana i jego ojca. Choć nie ma konkretnego podziału perspektyw, można łatwo się w nich połapać ze względu na styl opisywania wydarzeń, gdzie od razu wiadomo kiedy jest perspektywa dojrzałego mężczyzny, a kiedy nastolatka. Największym pozytywem tej książki jest pokazanie świata oczami osoby pod wpływem wszelkiego rodzaju używek, począwszy od alkoholu na narkotykach kończąc. Autor w ciekawy, obrazowy ale i czasami przerażający sposób pokazuje jak takie osoby patrzą na świat, mamy wgląd do jego myśli oraz próby poradzenia sobie z ich natłokiem. Z pozytywów muszę jeszcze zwrócić uwagę na wątek relacji rodzinnych, które ojciec stara się naprawić, widzi co dzieje się z jego synem i czeka na odpowiedni moment do interwencji, może nie jest to do końca dobre, ale na pewno wychodzi na dobre.
Tyle jeżeli chodzi o pozytywy. Niestety książka ma dla mnie jednak więcej negatywów. Historia choć dość złożona, jest też przewidywalna i łatwo się połapać, kto jest mordercą, stosunkowo łatwo jest także przewidzieć kolejne wydarzenia, dla mnie nie było tutaj elementu zaskoczenia. Fabuła jest ciężka, ja byłam nastawiona na coś co mnie psychicznie przytłoczy a nawet zmiażdży, ale nic takiego się nie stało. Owszem autor sporo tutaj miesza i daje co nieco do myślenia, ale dla mnie to za mało, brakuje mi tutaj ekscytacji, dreszczyku emocji i prawdziwej zagadki, która zmusza do myślenia i analizy. Świetnym zabiegiem jest zmiana stylu przy zmianach perspektyw bohaterów, jednak dominująca perspektywa Krystiana, w której pełno jest kolokwializmów, zdań prostych przepełnionych ignorancją i beznadzieją, powoduje dodatkowo ciężkość czytania, która już ze względu na poruszane tematy jest trudna.
Książka jest debiutem autora, miała duży potencjał, ja czuję ogromny niedosyt i mam bardzo mieszane uczucia co do tej lektury. To książka, którą bardzo ciężko mi ocenić, poruszone tematy są drastyczne i ciekawie przedstawione, jednak mam wrażenie, ze zbyt ogólnie, brak tutaj detali odpowiadających za klimat czy mieszanie w głowie czytelnikowi. Brakuje mi tutaj emocjonalności i napięcia, samo rozwiązanie zagadki morderstwa tez jest mało zajmujące i przechodzi bez echa, tu aż się prosiło o szersze rozciągnięcie wątku. Dla mnie ta opowieść była dość przeciętna, nie mogłam się w nią zaangażować, przez co wszytko wydaje mi się niekompletne.