Pomiędzy
Hereafter
Tom I
Tara Hudson
Natalia Mętrak
Wydawnictwo Jaguar
404 str.
2011
Ekscytacja jest silniejsza nawet od śmierci.
„Czułam się tak, jakby moje żebra były drzwiami, w których ktoś gwałtownie przekręcił klucz. Drzwi. Moje płuca chciały się otworzyć, zaprzestać dalszej walki z naciskiem klucza. Pierwotna część mojego umysłu, ta, która była odpowiedzialna za przetrwanie, chciała oddychać. Ale ta druga, głośniejsza, walczyła z pragnieniem, by woda wpłynęła do środka.”
OWOCE MORZA
Długo zastanawiałam się, jakie może być „Pomiędzy”. Z jednej strony romans, paranormal, wzruszająca historia zachwalana przez wszystkich, których spotkałam. Miałam też okazję dowiedzieć się, jakie były pierwotne plany na tytuł dla tej książki. Topielec. Amelia w wodorostach. Owoce morza. Jednym słowem – nie wiedziałam, czego się spodziewać po debiucie Tary Hudson. Dodatkowo zaciekawiła mnie piękna okładka z wtapiającą się w tło dziewczyną (ah, ten kochany Photoshop )
AMELIA W WODOROSTACH
Główna bohaterka, osiemnastoletnia Amelia, nie żyje. Utonęła. Nie pamięta jednak, jak to się stało. Nikt jej nie widzi ani nie słyszy, nikt nie może jej poczuć. Ona także nic nie czuje. Jest duchem. Jeżeli czytaliście „Zawsze przy mnie stój”, to wiecie, o czym mowa.
Pewnego dnia Amelia zauważa tonącego w rzece chłopca. Próbuje go uratować, jednak nadaremnie. W mrocznych głębinach chłopak umiera, przy ostatnim uderzeniu serca otwiera oczy i uśmiecha się do dziewczyny – jako duch może już ją ujrzeć. Happy end z dwoma topielcami? Nie, nie. W pewnym momencie serce chłopaka zaczyna walczyć. Ludzie stojący na brzegu wyciągają go i przywracają do życia. Jednak on, jako jedyny człowiek na ziemi, nadal widzi Amelię. Prowadzi to do gigantycznych zmian. Dzięki niemu dziewczyna odzyskuje zmysły, wspomnienia…
MYŚL JAK MEDUZA
Jedyne, co irytowało mnie w całej tej opowieści, to sposób myślenia Amelia. Za każdym razem, kiedy podejmuje jakąś decyzję, rozmyśla, dlaczego właściwie to robi. Co chwila czytamy: Nie wiem, dlaczego, ale czuję, że nie powinnam tego robić. Instynkt podpowiada mi, że nie powinnam mówić tego na głos. Te fragmenty były dla mnie całkowicie zbędne. Skoro autorka zdecydowała, że fabuła wygląda tak, a nie inaczej, to nie widzę potrzeby, by tłumaczyć się z każdego napisanego zdania.
ZMIERZCH Z TOPIELCAMI
Powieść, pomijając mały, wyżej wymieniony minusik, niezmiernie mi się spodobała. Przypadnie do gustu wszystkim fanom paranormali, jak i również tym, którzy lubią wzruszające romansidła. Przypomina znany wszystkim motyw ze Zmierzchu – człowiek z innego świata i śmiertelnik starają się, mimo wszelkim przeciwnością, być razem.
FASCYNUJĄCE. NIEZIEMSKIE. MISTYCZNE.
Temat opowieści, mimo wszystko, nie jest oklepany. Ani chwili się nie nudziłam. Opisy nie były zbyt długie, ale też nie za krótkie, w sam raz, by czytelnik mógł sobie wyobrazić całą historię. Nie spodziewałam się, że książka tak bardzo przypadnie mi do gustu. Romans, fantastyka, śmiech i łzy, prawdziwe wzruszenia, niebanalny humor – w jednym. Serdecznie polecam.
„Nagle uświadomiłam sobie, jak wyglądam: Pobladła skóra, splątane włosy i beznadziejnie niepasująca do okazji sukienka bez ramiączek, z obcisłym gorsetem i cienką spódnicą. Zupełnie jakbym wybierała się na wybory miss uniwersum umarlaków.”