Wielkimi krokami nadchodzą Walentynki, które dla wielu z nas kojarzą się z czymś miłym i romantycznym. Niestety nie każdemu dane jest obchodzić to święto z różnych przyczyn. Najczęściej to samotność oraz rutyna w związku sprawiają, że u takich osób ten dzień kojarzy się z czymś tragicznym.
„Błękitny ogród” - Anna Koliber
W opowiadaniu dowiemy się, jak przez własną głupotę i lekkomyślność można stracić największy skarb, jaki posiadamy, czyli miłość od najbliższej osoby. Nie można twierdzić, że każdy jest do tego zdolny, bo bohaterka pomimo nagłych uczuć potrafiła zrezygnować z ewentualnego romansu dla męża i dzieci.
Moim zdaniem opowieść to dramat kobiety zdradzanej przez męża, który może zapoczątkować prawdziwą miłość do innego mężczyzny. Mamy tu również ostrzeżenie takie, iż powinniśmy zawsze zabiegać o partnera nawet, gdy ktoś jest długo po ślubie, bo zawsze może się trafić ktoś lepszy wykorzystując uczucia, które wygasły w tej nudnej rutynie.
„Sąsiedzkie amory” - Katarzyna Wit-Formela
W tym przypadku spotykamy się z historią ludzi samotnych, których dotychczasowe wybory oznaczały same pomyłki miłosne. Bohaterka podkochiwała się w swoim sławnym sąsiedzie, zamiast od początku zwrócić uwagę na innego, bardziej normalnego człowieka. Czasem tak jest, że rozglądamy się gdzieś daleko zamiast szukać szczęścia w pobliżu nas.
W moim odczuciu opowiadanie jest połączeniem romansu z czarną komedią, które okazało się trafnym pomysłem na coś lekkiego i przyjemnego. Myślę, że każdy czytelnik wciągnie się od pierwszych stron, czekając niecierpliwie na odpowiedź z kim dziewczyna spędzi Walentynki.
„To sen. Ja nie istnieję” - Justyna Chmiel
Opowiadanie o nieszczęśliwym związku, w którym kobieta została obarczona obowiązkami „wizytówki męża”. W tej relacji wieje brakiem miłości ze strony mężczyzny i wszystko to otoczone jest nudną rutyna. Kobieta musi uciekać w magiczny świat snu, by choć na chwilę odetchnąć.
W tym wypadku ciężko mówić o gatunku tej historii, bo w zasadzie jest to tragedia tej dziewczyny, która musi podjąć decyzję, aby zacząć żyć. Podczas lektury pojawił się u mnie dreszczyk emocji, co dodatkowo podnosi jakość opowiadania.
„Chłopak do wynajęcia” - A.P. Mist
W tej niecodziennej historii możemy przekonać się o tym, że miłość może czekać na nas w najbardziej abstrakcyjnych i nieoczekiwanych okolicznościach. Czasem warto zaryzykować, bo może się to nam opłacić, jednakże jeśli będziemy mieć wybór to wedle autorki – zresztą słusznie – postawmy na nowe, niż na to, co było kiedyś.
Opowiadanie to romans z nutką erotyzmu, które wciągnie czytelnika w dość rzadko spotykaną historię, ale jak najbardziej możliwą w naszych czasach. Myślę, że ta opowieść jest doskonałym urozmaiceniem na tle innych historii miłosnych.
„Miłosny puch” - Małgorzata Smolec
W tym przypadku otrzymujemy historię, która zasadniczo różni się od poprzedniej, a mianowicie w tym wypadku mamy coś z rodzaju „stara miłość nie rdzewieje”. Oczywiście tym razem są inne okoliczności oraz to, że dwojga bliskich sobie osób łączy wspólny syn. Czasem warto wybaczyć pewne krzywdy, po to by zbudować szczęśliwą rodzinę.
Opowiadanie to wspaniały romans, który trzyma w napięciu do ostatnich stron. Dodatkowo krajobraz górki pokryty śniegiem, nadaje mu niepowtarzalny klimat i sprawia, że z chęcią zagłębiamy się w lekturę.
„Natrętna myśl” - Anne Marie
W tej opowieści dowiemy się, że nie warto wysnuwać pochopnych wniosków, zwłaszcza gdy nie mamy na to solidnych dowodów. Posądzenie kogoś o zdradę, może pchnąć nas do karygodnych czynów, które potem w razie błędnego myślenia obrócą się przeciw nam.
Opowiadanie to delikatny romans, który z każdą chwilą coraz bardziej wciąga, gdyż chce się poznać prawdę dotyczącą męża bohaterki. Myślę, że autorka może pociągnąć tę historię i to niekoniecznie dalej w klimacie romantycznym, ale ja bym widział tam dobry thriller.
„Czerwona nić przeznaczenia” - Patrycja Cygan-Jeż
W tym opowiadaniu mamy okazje zetknąć się z japońską legendą dotyczącą czerwonej nici przeznaczenia w naszych warunkach. Spotykamy tu piękną romantyczną historię o przeznaczeniu, które owiane jest smutkiem i łzami, lecz szczęśliwie z pozytywnym zakończeniem.
Opowiadanie jest wspaniałym zakończeniem walentynkowej antologii dając jasno do zrozumienia, że każdy z nas ma gdzieś w świecie swoją drugą połówkę. Najważniejsze jest to, żeby umieć dostrzec ją koło nas, tak aby szansa nam nie uciekła.
Podsumowanie
Książkę czytało się bardzo szybko i przyjemnie, a to dzięki różnorodności opowiadań. Każde z nich było inne, wywoływały we mnie emocje zarówno te pozytywne, jak i negatywne, choć wszystkie łączył wspólny mianownik, a mianowicie dzień Walentynek. Po lekturze całości można wysnuć wniosek, że nie ważne, jak romantyczny będzie ten jeden dzień, bo najistotniejsze jest to, czy przez cały rok darzymy się miłością, zaufaniem i obdarzamy ukochanych bezkresną uwagą. Niestety nie mogę wyróżnić najlepszych opowiadań, gdyż każde z nich jest na wysokim poziomie i żadne nie zasługuje na gorszą ocenę – rzadko się tak zdarza w antologiach. Okładka idealnie pasuje do treści książki, jak i do samych Walentynek, a dodatkowo przykuwa wzrok czytelnika dzięki swej kolorystyce, serduszkom i zakochanej parze. Każde opowiadanie jest podzielone na krótsze rozdziały za pomocą miłosnych grafik (w każdym opowiadaniu jest inny wzór). Gorąco polecam książkę wszystkim fanom historii miłosnych poruszających życiowe tematy, które wzbudzają niesamowite uczucia oraz pragnących podpatrzyć jak można to święto spędzić inaczej, niż mieli okazję to robić dotychczas.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Magia Słów.