Wiosna recenzja

Miłość rodzicielska

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2022-03-11
Skomentuj
21 Polubień
Kolejna książka z cyklu pisanego przez Knausgårda dla nowo narodzonej córki. Sięgnąłem nią z pewną obawą, bo poprzednia pozycja z tego cyklu, 'Jesień', mocno mnie rozczarowała. Na szczęście ten tom bardzo się różni od 'Jesieni', pisany jest bowiem do dziecka, które jest już na świecie. To rzecz zbliżona w duchu do 'Mojej walki', opisuje bowiem Knausgård szczegółowo swoje życie z trzymiesięcznym niemowlakiem (matka jest w szpitalu). Dla mnie najważniejsze w książce jest pokazanie, czym jest miłość rodzicielska, czym jest szczęście posiadania dziecka. To jedno z tych doświadczeń, które bardzo trudno pojąć, jeśli się go nie przeżyło osobiście. Pomóc w tym może dobra sztuka, film czy literatura i tak jest właśnie z tą książką. Tu kluczowy i niezbędny jest bardzo długi cytat:

„Jestem Twoim ojcem. Znasz moją twarz, mój głos i sposób, w jaki trzymam Cię na rękach, ale poza tym mogę być dla Ciebie kimkolwiek, wypełniony czymkolwiek. Mój własny ojciec, Twój dziadek, który już nie żyje, spędził ostatnie lata ze swoją matką i ich wspólne życie stanowiło gehennę. Ojciec był alkoholikiem w stanie regresji, nie potrafił niczego odpierać, wszystko wypuścił z rąk, tylko siedział i pił. Nie bez znaczenia jest fakt, że robił to u swojej matki. To ona go urodziła, opiekowała się nim, nosiła, karmiła, dbała o to, żeby miał ciepło i sucho. Więź, która powstała między nimi, nigdy nie została przerwana. Próbował to zrobić, wiem o tym, ale nigdy mu się to nie udało. Dlatego tam był. Tam mógł się stoczyć. Bez względu na to, jak bardzo to było skarłowaciałe, jak ohydne, była tam również miłość. Gdzieś tam, głęboko ukryta, znajdowała się miłość, bezinteresowna miłość.

Nie miałem wtedy jeszcze dzieci, więc tego nie rozumiałem. Widziałem tylko ohydę, zniewolenie, regres. Teraz to rozumiem. Miłość to bezmiar; większa jej część jest ulotna, związana z tym, co się aktualnie dzieje, z tym, co przychodzi i odchodzi, z tym, co najpierw nas wypełnia, a następnie opróżnia, ale bezinteresowna miłość jest stała, tli się przez całe życie. Chcę, żebyś wiedziała, że urodziłaś się w takiej właśnie miłości i że będzie Cię ona otaczać bez względu na wszystko, dopóki my, Twoi rodzice, będziemy żyć.

Może się zdarzyć, że nie będziesz jej chciała. Może się zdarzyć, że odwrócisz się do niej plecami. I pewnego dnia zrozumiesz, że to nic, że to niczego nie zmienia, że bezinteresowna miłość jest jedyną miłością, która nie zniewala, lecz czyni wolnym.”

Jest to jeden z najpiękniejszych opisów miłości rodzicielskiej w literaturze.

A przy okazji dostajemy w książce typowo knausgårdowskie życiopisanie, znane z 'Mojej walki', które mnie zawsze zachwyca, jego oko dla szczegółu, wrażliwość porażają. Wiele tam poezji prozą, pięknie opisuje Knausgård zachwyt nad światem, cud natury, która nas otacza. Czasami zbytnio filozofuje, zdarza się, że sadzi banały, ale częściej wzrusza. Piękna książka.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-05-16
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wiosna
Wiosna
Karl Ove Knausgård
8/10
Cykl: Cztery pory roku, tom 3

Po jesiennej nostalgii i zimowym oczekiwaniu w życiu Karla Ovego Knausgårda rozkwita szczęście. Oto jego czwarte dziecko, córka, z myślą o której stworzył cykl Cztery pory roku, ma już trzy miesiące. ...

Komentarze
Wiosna
Wiosna
Karl Ove Knausgård
8/10
Cykl: Cztery pory roku, tom 3
Po jesiennej nostalgii i zimowym oczekiwaniu w życiu Karla Ovego Knausgårda rozkwita szczęście. Oto jego czwarte dziecko, córka, z myślą o której stworzył cykl Cztery pory roku, ma już trzy miesiące. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Nie oglądaj się
Leniwe śledztwo

To pierwszy mój kryminał Karin Fossum, którego wysłuchałem w dobrej interpretacji Jacka Kissa. Bohaterami książki są dwaj detektywi, Konrad Sejer i Jacob Skarre, badając...

Recenzja książki Nie oglądaj się
Uniewinnienie
Prawdziwa twardość wykuwa się w męce?

Na początku lektury miałem wrażenie, że to książka o tym jak współcześni Rosjanie przeżywają i przepracowują zbrodnie stalinowskie, w których ucierpiała prawie każda rod...

Recenzja książki Uniewinnienie

Nowe recenzje

Uważność. Trening mindfulness na co dzień
Idealny przewodnik po świecie uważności!
@autodydakty...:

Tym razem nie żartuję - szczerze mówiąc, przeczytałam w tym temacie dość sporo, a ten przewodnik urzekł mnie i zainspir...

Recenzja książki Uważność. Trening mindfulness na co dzień
Słodkie przeznaczenie
Ciepła opowieść o miłości
@jagodabuch:

"Słodkie przeznaczenie" to powieść, która przynosi czytelnikowi kawałek romantycznej sielanki, w której główna bohaterk...

Recenzja książki Słodkie przeznaczenie
Zakochana zakonnica
Zakochana zakonnica
@asach1:

„ Dobro jest ciche, a zło krzykliwe. To, że go nie widać, nie znaczy, że go nie ma.” (str. 349) Jest to prawdziwa hi...

Recenzja książki Zakochana zakonnica
© 2007 - 2024 nakanapie.pl