What Did You Do? - "Świałto i mrok" tom II recenzja

Miłość w oparach fantasy

Autor: @Mirka ·4 minuty
2024-10-25
Skomentuj
7 Polubień


„Sądziła, że jestem straszny, gdy jej nienawidziłem. Wkrótce się dowie, jaki potrafię być okropny, gdy ją kocham.”

Pisząc recenzję pierwszego tomu serii „Światło i mrok” pt.: "How does it feel?" stwierdziłam: „Finał mnie w pewnym sensie zawiódł, ale nie dlatego, że był zły, ale dlatego, że spodziewałam się zupełnie innego wyjaśnienia tego, co przeżywała bohaterka i jakie podjęła działania.” Wówczas autorka pozostawiła nas z wieloma pytaniami, na które teraz podaje odpowiedzi, ale nie wprost, tylko poprzez to, co dzieje się na ponad 350 stronach drugiego tomu zatytułowanego „What did you do?”. To wydaje się niewiele, jeżeli chodzi o objętość, ale seria została wydana w dużym formacie, więc de facto treści jest na co najmniej 500 stron zwykłego formatu.

Nie będę za bardzo rozpisywać się o fabule, gdyż trudno tu napisać cokolwiek, by nie zdradzić zbyt wiele. Na podstawie opisu na okładce można wywnioskować, że Caly jest przekonana, że dobrze wykonała zadanie, więc ma nadzieję na umocnienie swojej pozycji na Świetlistym Dworze. Z niecierpliwością czeka, więc na ceremonię, w której ma odzyskać drugą połowę swego serca. Jednak wciąż ma dziwne wrażenie, że Mroczny Książę Elfów jest obok. Pojawia się w jej snach, myślach, a cień jego sylwetki i smużki dymu pojawiające się w jej otoczeniu nie pozwalają jej zapomnieć o nim i o tym, co zrobiła. Wkrótce przekonuje się też, że nawet w świecie, w którym króluje światło, też pojawia się mrok i nie wszystkie elfy mają uczciwe, szczere intencje.

„What did you do?” to przede wszystkim powieść fantasy z elementami romansu, ale sceny typowe dla gatunku romansu erotycznego i pojawiające się wulgaryzmy zupełnie nie pasowały mi w tej historii, gdyż psują wrażenie bajkowości. Są zbędne, niewprowadzające jakiegoś szczególnego znaczenia i bardziej są zbliżone do typowych, współczesnych erotyków, niż gatunku fantasy, dlatego można je pominąć i pójść dalej, bo poza tymi elementami, historia jest interesująca i oryginalna. Jak wiecie, nie mam nic przeciwko erotycznym scenom, ale nie w tym przypadku.

Ogromnym plusem tej serii jest umiejętność autorki w kreowaniu światów, w jakich dzieje się historia. W pierwszym tomie dała mocno poczuć mrok oplatający Mroczne Elfy, a teraz sugestywnie nakreśla przed naszymi oczami wizje fantazyjnej rzeczywistości będącym przeciwstawnym biegunem mroku, czyli Świetliste Królestwo. Wydaje się, że tutaj nic złego nie powinno stać się bohaterce, ale jak to bywa, nie ma światła, bez ciemności, więc i tutaj te dwie energie się przeplatają.

Druga część jest bardziej dynamiczna, obfitująca w wiele wydarzeń, a przy tym pojawiają się nowe postacie mające wpływ na kolejne wydarzenia. Nieco inaczej wygląda forma fabuły, która też jest podzielona na rozdziały, ale nie mają one tytułów, lecz jedynie opatrzone zostały imieniem osoby, która w danym momencie opowiada o sobie i tym, co się wokół niej dzieje. Rozdziały kończą się często w sposób zagadkowy, intrygujący i zdumiewający. Są to często stwierdzenia w postaci jednego zdania, refleksji, czy pytania, jakie zadaje sobie osoba wypowiadająca się w tym momencie. Taki zabieg wzbudza zainteresowanie i ukazuje wcześniejsze zdarzenia w innej sytuacji. Sugeruje, że w tym wszystkim jest drugie dno.

Przez poszczególne epizody i wątki prowadzi nas potrójna narracja przydzielona Mendaxowi, Calypso, czyli Caly i Saracen, królowej Świetlistego Dworu. Callie, znana z pierwszego tomu i Calypso to ta sama osoba, która teraz używa swojego prawdziwego imienia. Zostało to wykorzystane do oznaczenia poszczególnych rozdziałów i czasoprzestrzeni. Otóż, gdy bohaterka wspomina wcześniejsze swoje doświadczenia, rozdziały oznaczone są pełnym imieniem Calypso, natomiast, gdy opowiada o tym, co dzieje się obecnie, wówczas rozdział jest oznaczony imieniem w formie skróconej, czyli Caly.Trzecią osobą narracyjną jest Saracen, królowa Świetlistego Dworu, która ujawnia swój punkt widzenia i to, czego dokonała w przeszłości, więc dowiadujemy się, co działo się przed tym, zanim Caly trafiła do świata Mrocznych Elfów. a to z kolei wiele wyjaśnia i pokazuje to, czego wówczas nie wiedzieliśmy.

Nie jest to lektura dla wszystkich, jak ostrzega autorka w swoim słowie wstępnym, pisząc, że jest ona mroczna, więc z pewnością nie jest odpowiednia dla osób wrażliwych i że każdy ryzykuje na własną odpowiedzialność. Nie jest jednak tak źle, mimo że występują zagadnienia, jak toksyczne relacje, przemoc, brutalność, ale nie ma ich aż tyle, by być przerażonym. Ja zaryzykowałam i nie żałuję, pomimo kilku kwestii, które mnie „uwierały”.

Zatem warto sięgnąć po obie części, tym bardziej, że nie jest to jeszcze koniec tej historii, gdyż mają powstać jeszcze dwie kolejne części. Na stronie amazon.com jest już zapowiedź trzeciego tomu pt.”Where did you go” czyli „Gdzie poszedłeś?”, ale w wersji audio, więc pozostaje mi jedynie zachować cierpliwość, by poczekać na kolejne dwa tomy serii „Światło i mrok” i dowiedzieć się, jak to wszystko się skończy.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem JAGUAR

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-20
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
What Did You Do? - "Świałto i mrok" tom II
What Did You Do? - "Świałto i mrok" tom II
Jeneane O'Riley
7.5/10
Cykl: Światło i Mrok, tom 2

Miłość od nienawiści dzieli jeden krok. W świecie okrutnych elfów nie ma miejsca na sentymenty, a każdy błąd może kosztować życie. A co, jeśli między śmiertelnymi wrogami pojawi się niechciane uczu...

Komentarze
What Did You Do? - "Świałto i mrok" tom II
What Did You Do? - "Świałto i mrok" tom II
Jeneane O'Riley
7.5/10
Cykl: Światło i Mrok, tom 2
Miłość od nienawiści dzieli jeden krok. W świecie okrutnych elfów nie ma miejsca na sentymenty, a każdy błąd może kosztować życie. A co, jeśli między śmiertelnymi wrogami pojawi się niechciane uczu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Adrenalina i strach w połączeniu z jego bliskością tworzyły stan niebezpiecznego podniecenia. Skrzydła księcia nocy rozpościerały się szeroko majestatyczną płachtą czarnego dymu”. Caly wykonała zad...

AN
@anitka170

Pozostałe recenzje @Mirka

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...

Recenzja książki Tarot
Oops!
Jak piękna katastrofa!

@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...

Recenzja książki Oops!

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie