A jednak... recenzja

Mimo wszystko - a jednak... chyba się uda...

Autor: @maciejek7 ·3 minuty
2024-01-15
Skomentuj
32 Polubienia
Gdy mam możliwość wyboru, czasem zastanawiam się nad tym, jaką książkę wybrać do czytania. Nie chciałam już żadnej sensacji lub czegoś znanego, więc sięgnęłam po książkę nieznanej mi autorki. "A jednak..." to drugie wydanie debiutanckie powieści Małgorzaty A. Jędrzejewskiej, w której przeplatają się radość i smutek, strach z determinacją, znajdziemy tu mnóstwo wzruszeń, śmiech i płaczu, lecz także sporo humoru, nie zabraknie tu także oczywiście miłości, chociaż nie zawsze tej wyczekiwanej, ale też brzydka przeszłość upomni się o uwagę, a nawet wątek kryminalny tu gdzieś zaplątał. Aż szkoda, że wcześniej nie trafiłam na tę książkę, ale jestem zadowolona, że jednak "A jednak..." wpadła w moje ręce...

Główną bohaterka jest Julia, nauczycielka języka angielskiego i tłumaczka. Mieszka z matką, która amatorsko maluje obrazy a czasem udaje się je nawet dobrze sprzedać, oraz z córką Elżbietą, uczennica liceum. Stefania po śmierci męża i zamążpójściu Julii wyjeżdża do Stanów do swojej siostry. Młodzi wyprowadzili się do kawalerki Roberta a dom po odświeżeniu wydzierżawili. Gdy Julia urodziła córkę, nie nacieszyła się długo swoim szczęściem, bo nagle została bez mieszkania, bez męża i bez środków do życia...
Gdy Stefania powraca ze Stanów, wszystko zaczyna się układać. W ich domu nie ma miejsca na smutki, a gdy się jednak pojawiają, to zawsze znajdzie się na to rada, tym bardziej, że wokół siebie mają wielu przyjaznych ludzi i wydaje się, że ich życie mimo wszystko pięknie się ułożyło. Do czasu...
Gdy do Julii, po siedemnastu latach milczenia, dzwoni mąż i jednocześnie zapewnia ją o swoim gorącym uczuciu do niej i córki, kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że po prostu zawaliła wszystko. Nawet nie złożyła wniosku o rozwód. Co z tego, że nie wiedziała, gdzie on jest? Można było to jakoś załatwić. A teraz?

" Myślę, że to było do załatwienia, tylko zabierałaś się do tego jak kura do doktoratu. "
Zmotywowana do działania Julia, wynajmuje adwokatkę, bo zdaje sobie sprawę z tego, że sama nie da rady użerać się z dawno niewidzianym mężem - nie mężem. No, bo jak nazywać człowieka, który prysnął w świat kilka miesięcy po ślubie, bez żadnego wyjaśnienia..., a jednak nadal jest z nią związany aktem małżeństwa.
To jednak nie koniec niespodzianek, jakie czekają na trzy kobiety, bo i Stefania ma swoje sekrety, które również będą miały duży wpływ na całą rodzinę, a Elżbieta również ma niesamowicie zaskakującą niespodziankę, która może wszystko wywrócić do góry nogami, zresztą i sama Julia ma pewną tajemnicę.

" Uwierz mi, bywają gorsze nieszczęścia niż wracający mąż. "
Wielką rolę odegrają w tej historii również przyjaciółki i przyjaciele Julii, którzy niby są postaciami pobocznymi, to jednak bez ich udziału nie byłoby tak pięknej opowieści.
Tak właściwie to podczas lektury sama poczułam się jak jedna z bohaterek, bo w domu Stefanii każdy czuje się jak u siebie, ten dom otwarty dla wszystkich i wszyscy, no prawie wszyscy, są mile widziani.
Jak potoczą się losy tej wielopokoleniowej "babskiej" rodziny? Czy uda się rozwiązać wszystkie problemy i wyjawić sekrety? Czy są jakieś trudności nie do przebicia?
Książka niezwykle pouczająca, emocjonująca, wzruszająca a jednocześnie chwilami zabawna z momentami strachu. Bardzo realistycznie przedstawiona przez autorkę.
Polecam z całego serca, bo "A jednak..." to nie tylko opowieść o miłości i przyjaźni, to historia o sile i determinacji kobiet i sile więzi rodzinnych w walce z przeciwnościami losu.

" Tyle lat ją znam - pomyślał - a tak mało jeszcze o niej wiem. Chociaż jest jedyną kobietą, do której wciąż wracałem. A jednak... "

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-15
× 32 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
A jednak...
2 wydania
A jednak...
Małgorzata Anna Jędrzejewska
8.3/10

Główna bohaterka powieści, Julia, jest nauczycielką jęz. angielskiego i tłumaczką. Mieszka z matką (malarka amatorka) i córką (prawie pełnoletnia uczennica liceum) w domu, który jest otwarty na oście...

Komentarze
A jednak...
2 wydania
A jednak...
Małgorzata Anna Jędrzejewska
8.3/10
Główna bohaterka powieści, Julia, jest nauczycielką jęz. angielskiego i tłumaczką. Mieszka z matką (malarka amatorka) i córką (prawie pełnoletnia uczennica liceum) w domu, który jest otwarty na oście...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Główną bohaterką jest Julia, zabiegana nauczycielka języka angielskiego, a po godzinach tłumaczka i matka nastoletniej Elżbiety. W wychowaniu córki pomaga jej matka Stefania, która jest malarką amato...

@book.book.pl @book.book.pl

@Obrazek „nie ma reguły, która gwarantuje wieczną miłość” Powiedzenie „Co masz zrobić jutro, zrób dziś” doskonale pasuje do sytuacji, w jakiej znalazła się jedna z bohaterek książki „A jednak”...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @maciejek7

Juno
Zachwycające jezioro

"Brzeg Juno wciąż jeszcze był pusty, po nabrzeżnym piachu nie biegały dzieci, nie szczekały psy turystów, woda chlupotała na wietrze." Znam nieco jezioro Juno i jego ok...

Recenzja książki Juno
Fabryka szpiegów
"Zielona" szkoła agentów

Ostatnio wpadło w moje ręce kilka książek o tematyce szpiegowskiej, nie jestem może znawczynią tej tematyki, ale czytałam wcześniejsze powieści autorstwa Piotra Gajdzińs...

Recenzja książki Fabryka szpiegów

Nowe recenzje

Ludzie bez dusz
Ludzie bez dusz
@guzemilia2:

Czy was też macie tak czasami, że w danym gatunku, żeby was coś zachwyciło, to potrzebujecie bardzo wiele? U mnie jeśl...

Recenzja książki Ludzie bez dusz
Co powie mama?
Ofiara? Nie. Ocalona.
@lidia508:

Czy kiedykolwiek czułeś/czułaś, że rezygnujesz ze swoich planów i marzeń tylko po to, aby nie narazić się na gniew rodz...

Recenzja książki Co powie mama?
Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Śpiewaj, tańcuj i wesel się
@jasminowaks...:

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka ...

Recenzja książki Śpiewaj, tańcuj i wesel się
© 2007 - 2024 nakanapie.pl