HOMO sapienne recenzja

Młodzi Grenlandczycy poszukują siebie

Autor: @OutLet ·2 minuty
2022-11-25
Skomentuj
37 Polubień
Gdzie przynależę? Częścią czego jestem? Czy w ogóle muszę to nazywać?

Takie pytania zadają sobie bohaterowie książki Niviaq Korneliussen, a robią to na dwóch poziomach. Pierwszy to temat tożsamości płciowej, którym jestem żywo zainteresowana i bardzo mi odpowiada, że wreszcie jest poruszany z coraz większą śmiałością i otwartością. Drugi to zagadnienie dla mnie nowe, ale interesujące na tyle, że zamierzam je zgłębić: trudna historia łącząca Grenlandię i Danię. Może nawet szerzej – historia Grenlandii w ogóle. Autorka jest głosem w obu tych sprawach. Jeden z bohaterów (Inuk) nazywa Grenlandię więzieniem, choć zostało to tak zgrabnie zrobione, że początkowo myślimy, że faktycznie przebywa za kratami i stamtąd planuje ucieczkę. Ten sam bohater równie zgrabnie łączy kluczowe kwestie książki, stwierdzając:
Pieprzeni homo są pieprzonymi Grenlandczykami. (s. 51).
Mamy w powieści kilkoro młodych ludzi powiązanych ze sobą. Niviaq Korneliussen oddaje głos każdemu z bohaterów, a głosy te przeplatają się. Z jednej strony wielogłosowość pozwala na uzyskanie szerszej perspektywy, z drugiej powoduje chaos i utrudnia lekturę. Dawno tak źle nie czytało mi się książki napisanej właśnie z perspektywy kilku postaci, której styl byłby jednocześnie tak rozedrgany i fragmentaryczny, momentami przyjmujący wręcz formę męczącego słowotoku. Do tego dochodzi jeszcze wplatanie wypowiedzi po angielsku (pół biedy), grenlandzku i duńsku (gorzej - wszystko jest tłumaczone, ale trzeba się przenosić na dół strony), cytaty z piosenek i SMS-y. Robi się z tego chaos także graficzny, dla mnie momentami naprawdę trudny do zniesienia. Może to wszystko było celowe, może miało uwydatnić podążanie przez bohaterów w kilku kierunkach, zanim obiorą ten jedyny. Może moje zmęczenie lekturą miało mi pokazać, jak czują się ludzie w opisanych przez autorkę sytuacjach. Jednak bałagan w tej historii jest tak dokuczliwy, że chwilami nie wiedziałam, z iloma bohaterami mam tak naprawdę do czynienia.

Ale tak poza wszystkim, troje bohaterów odnajduje siebie. Dowiadują się, kim są. I to jest pocieszające, przynosi ulgę i myśl, że było warto zmęczyć się lekturą. Co do dwójki pozostałych, nie są bez szans, choć nie mają ich jednakowych. Jak wiadomo, alkohol otwiera usta, serca i inne miejsca w ciele, ale inne zamyka, więc szanse Arnaq – poszukującej siebie głównie wtedy, gdy jest pijana – są zdecydowanie mniejsze. Kwestią najtrudniejszą i przez to chyba niewyjaśnioną pozostaje to, kim czuje się Inuk – Grenlandczykiem czy Duńczykiem. I kim wolno mu się czuć. A potrzeba nazywania jest jednak silna.

Na koniec dwa cytaty. Pierwszy zapewne wyda się wielu osobom kontrowersyjny, ale jest reprezentatywny dla treści poruszanych w książce:
– Chciałyby panie wiedzieć, czy to chłopiec, czy dziewczynka? – pyta położna.
Dopiero po kilku minutach uświadamiamy sobie, że żadna z nas nie pomyślała o tym, jakiej płci jest
dziecko. Myślę, że to nie ma znaczenia i widzę po siostrze, że uważa dokładnie tak samo.
– Dziewczynka – mówi siostra.
– Dziewczynka – powtarzam.
(s. 139)
I drugi, jakby wzięty z zupełnie innej książki, który odnoszę do siebie i który wynotowałam na swój własny użytek – ale może i komuś z Was się przyda:
Zamierzam być ślepa na wszelkie przejawy negatywności. (s.140)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-25
× 37 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
HOMO sapienne
HOMO sapienne
Niviaq Korneliussen
5.5/10
Seria: Tęczowa Seria

HOMO sapienne to nie tylko kobiecy wariant homo sapiens, ale też nawiązanie do homoseksualności głównych bohaterów powieści. To powieść o miłości, przyjaźni i więziach rodzinnych – opowiedziana przez...

Komentarze
HOMO sapienne
HOMO sapienne
Niviaq Korneliussen
5.5/10
Seria: Tęczowa Seria
HOMO sapienne to nie tylko kobiecy wariant homo sapiens, ale też nawiązanie do homoseksualności głównych bohaterów powieści. To powieść o miłości, przyjaźni i więziach rodzinnych – opowiedziana przez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @OutLet

Konrad Wallenrod
Konrad

Jeśli miałabym stworzyć swój prywatny ranking ulubionych lektur szkolnych, Konrad Wallenrod z pewnością znalazłby się na podium. To wg mnie zachwycająca, przepięknym jęz...

Recenzja książki Konrad Wallenrod
Komu ukazał się wiatr?
Nie ukazał mi się wiatr

Autorka znana mi tylko ze słyszenia, ale kojarzona jako jedna z uznanych. Ciekawa, fachowa recenzja tego zbioru opowiadań, na którą trafiłam. Postanowiłam przeczytać. ...

Recenzja książki Komu ukazał się wiatr?

Nowe recenzje

Powiedz, żebym został
Polecam
@azarewiczu:

"- Powiedz, żebym został - rozkazuje Warren. Jestem oszołomiona przez brak snu, jego palący uścisk i prośbę w jego głos...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Najlepsza przyjaciółka
Historia pełna emocji i zawiłości ludzkich relacji
@tomzynskak:

W życiu nie ma nic cenniejszego niż prawdziwe, autentyczne relacje. Ale co się dzieje, gdy prawda zostaje zaciemniona p...

Recenzja książki Najlepsza przyjaciółka
Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Historia Śląska w gawędach
@zacisze_wie...:

"Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska" Dariusz Zalega od wydawnictwa RM to historia, o której nie do...

Recenzja książki Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
© 2007 - 2024 nakanapie.pl