Na progu zła recenzja

Mocno przereklamowana jak dla mnie

Autor: @Anna_Szymczak ·2 minuty
2020-05-11
Skomentuj
2 Polubienia
Kolejna recenzja tyczy się bardzo zapowiadanego najlepszego brytyjskiego thrileru jaki wyzedł w 2019 roku ... Ponoć najlepszego. Ogólna otoczka medialna stworzona wokół tej powieści sprawiła, że i ja postanowiłam do niej zajrzeć.

Fiona Lawson po powrcie z kilkudniowego wyjazdu zastaje w swoim domu nieznanych sobie ludzi, którzy rzekomo kupili jej dom. Dom wart milion funtów. Kobieta jest przekonana, że to jakieś głupie nieporozumienie. Może i by to by jakiś kiepski żart ale nie widzi swoich mebli, swoich rzeczy, no nic. A przecież ona swojego domu nie wystawiała na sprzedaż! Zrozpaczona kobieta na oczach nowych właścicieli próbuje dodzwonić się do swojego męża; nieskutecznie. Wszystko na to wskazuje, że jej mąż - Bram- oraz jej synowie przepadli bez jakichkolwiek wieści.
Usiłując jakoś zapanwać nad tym co się stało, Fiona stopniowo odkywa kłamstwa jej męża i przekonuje się jak słabo go tak naprawdę znała.
Jednak jak się okazuje nie tylko on miał cośdo ukrycia w tym związku ....


Powiem Wam szczerze, że czytając opis tej powieści miałam naprawdę dobre myśli co do niej. Sama fabuła, ta historia oraz wszystko co do niej należy mają naprawdę niesamowicie wielki potencjał. Więc jak można było tak schrzanić te historię? No właśnie ....
Historia, którą wymyśliła nam tu autorka jest naprawdę interesująca z tymże jest w tym jeden problem : opisana jest w dość nudny sposób, dość pretensjonalny.
To co powinno czytalnika wciągać , trochę odrzuca - wątki się dłużą,brak tu jakiejkolwiek ciekawej akcji, brak jakiejkolwiek dynamiki. Choć z początku książka wciągała tym co tam znajdujemy to niestety kolejne już jej rozdziały nużą.

Bohaterowie, których stworzyła nam autorka tak naprawdę niewiele nam tu wnoszą, oprócz tego , że każde z nich ma coś za uszami tak naprawdę są dość nudnymi osobami. Jedyny plus jaki znalazłam w tej powieści to narracja, którą dostajemy obu stron: i Fiony i jej męża.

Jeśli chodzi o resztę powieści oraz jej zakończenie : no cóż niestety fabuła i to jak się to zakończy jest dość przewidywalne. A szkoda...

Podsumowując:

jeśli chodzi o powieść Louise Candlish "Na progu zła" to niestety, ale ja się spodziewałam tu czegoś ciekawszego. Fabuła powieści mnie osobiście nie wciągnęła, nie zainteresowała bardziej. Raczej się przy tej powieści nudziłam, nużyła mnie i w sumie czasami denerwowała. No bo w sumie to ... nasi bohterzy sami są winni sytuacji w której się znaleźli. No ale, chyba każdy czytelnik jednak powinien sam się o tym przekonać.

Niestety, ale ja jej nie polecam. Z lekka dla mnie przereklamowana.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-08
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10

W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Komentarze
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10
W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wypływają na powierzchnię, gdy bezpieczeństwo naszego domowego ogniska zostaje zag...

@Malwi @Malwi

"Na progu zła" to jedyna powieść Louise Candlish wydana w Polsce, jakiej dotąd nie miałam przyjemności przeczytać. Postanowiłam zatem nadrobić zaległości i tak oto przeniosłam się do prominenckiej dz...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @Anna_Szymczak

Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące granic ludzkiego cierpienia oraz wpływu, jaki na psy...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Trzy siostry. Burza
Dorastanie to praca nie tylko nad przyszłością, lecz także nad przeszłością.

Katarzyna Michalak, znana z umiejętności kreowania poruszających historii, w powieści"Trzy siostry. Burza" przedstawia opowieść, która wbija w fotel i zmusza do refleksj...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy