Morderstwo na mokradłach recenzja

Morderstwo na mokradłach

Autor: @molik14 ·2 minuty
2012-11-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Większość polskich autorów kryminałów zazwyczaj umieszcza akcję swych powieści w znanych nam miastach jak Gdańsk czy Warszawa. Pozwala to bardziej wczuć się w klimat książki, czytelnik może nawet przejść się ulicami z książki. Jednak nie zawsze tak się dzieje, autorów nie trzymają żadne granice, a przekonać się o tym można w powieści Saszy Hady „Morderstwo na mokradłach”. Autorka umieściła bowiem akcje swej debiutanckiej powieści w małej sennej osadzie Little Fenn położonym w Anglii.

W jednym z domostw w malutkim Little Fenn kucharka znajduje w spiżarni zamordowanego człowieka, a dokładniej mówiąc jego głowę. Pani domu, Helen Bradbury, nie wierząc w skuteczność policji udaje się do najsłynniejszego detektywa Londynu, zdolnego rozwiązać każdą sprawę Alfreda Bendelina. Problem w tym, że ten nie istnieje, jest tylko książkowym bohaterem a w miejscu w którym powinien mieszkać mieszka trapiony przez fanów detektywa Nicholas Jones. Ten jednak, mimo że z Bendelinem jest związany tylko poprzez przyjaciela pisarza, twórcę fikcyjnego śledczego, wiedziony pięknymi oczami mieszkanki osady postanawia wyruszyć i spróbować rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci.

Cała sprawa wygląda raczej dziwnie, w spiżarni znajduje się głowę jakiegoś człowieka, prawie nikt nie wie kim jest i skąd się tam wziął, co jest raczej rzadko spotykane w małej wioseczce gdzie każdy zna każdego. Co pierwsze rzuca się czytelnikowi w oczy to to, że Nicholas Jones nie ma, a raczej nie miał do tej pory nic wspólnego z detektywami, morderstwami, śledztwami ani niczym co wiąże się z kryminałami. Nie ma doświadczenia a jednak próbuje prowadzić śledztwo i rzec można że wychodzi mu to całkiem dobrze i co najważniejsze – ciekawie. Poznać musi bowiem wszystkich mieszkańców tej mieściny, ich zwyczaje i osobowości a w przypadku niektórych osadników odkrycie ich „prawdziwej” twarzy jest naprawdę trudne.

Wydawać by się mogło, że takie śledztwo to żmudna, monotonna i co za tym idzie nudna dla czytelnika praca, jednak nic bardziej mylnego. Autorka raz po raz urozmaica akcję jakimś niespodziewanym zwrotem akcji lub wydarzeniem. Nasz detektyw-amator prowadzi więc swoje śledztwo, momentami idzie mu lepiej a momentami po prostu tkwi w miejscu a tymczasem w tle rozwija się coraz bardziej wątek romantyczny. I mimo że zbliżanie się do osób zamieszanych w śledztwo jest ze strony Nicholasa wysoce nieprofesjonalne to nie może on powstrzymać swych nie do końca jasnych uczuć do dwóch mieszkanek osady.

Gdy już dochodzi do wyjaśnienia całej sprawy i odkrycia sprawcy oraz motywu tego dziwnego morderstwa, czytelnik dochodzi do wniosku, że można było tą zagadkę rozwiązać wcześniej i detektyw Jones mógł zwrócić uwagę na pewne szczegóły również o wiele wcześniej. Nie zmienia to jednak faktu, że „Morderstwo na mokradłach” to świetna,pełna ciekawych bohaterów i zwrotów akcji powieść kryminalna z zakończeniem, którego na pewno nikt nie będzie przewidywać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo na mokradłach
Morderstwo na mokradłach
"Sasza Hady"
7.5/10
Seria: ABC

Alfred Bendelin, najsłynniejszy prywatny detektyw Londynu, nie może narzekać na swój los: jest rozchwytywany zarówno przez majętnych klientów, jak i rozkochane w nim wielbicielki. Brawurowo rozwiązuje...

Komentarze
Morderstwo na mokradłach
Morderstwo na mokradłach
"Sasza Hady"
7.5/10
Seria: ABC
Alfred Bendelin, najsłynniejszy prywatny detektyw Londynu, nie może narzekać na swój los: jest rozchwytywany zarówno przez majętnych klientów, jak i rozkochane w nim wielbicielki. Brawurowo rozwiązuje...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sasza Hady to pseudonim Aleksandry Motyki, młodej polskiej pisarki, która swoim lekkim piórem i niezwykłym poczuciem humoru mogłaby zawstydzić nie jednego literata ze sporym doświadczeniem. Skąd ta pe...

@finkaa @finkaa

Czasem dzieje się tak, że sentyment, czy to literacki czy jakikolwiek inny, nie pozwala oderwać się od miejsc znajomych z przeszłości. Kiedy karierę zakończyli Arthur Conan Doyle i Agatha Christie (c...

FI
@Filippo

Pozostałe recenzje @molik14

Pan Przypadek i celebryci
Pan Przypadek i celebryci

„Klan”, „Malanowski i partnerzy”, „Daleko od noszy”. Chcąc nie chcąc pewnie każdy z nas kojarzy te tytuły. Jednak co te trzy znane z telewizji seriale mają wspólnego? Otó...

Recenzja książki Pan Przypadek i celebryci
Literat
Literat

Egzotyczne i dziwne morderstwa najczęściej spotykałem w kryminałach zagranicznych, gdzie autorzy nie boją się trochę bardziej popuścić wodzy fantazji. W polskich tego ty...

Recenzja książki Literat

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie