Morderstwo w sądzie recenzja

„Morderstwo w sądzie”

Ann H. Gabhart

Tom I z serii Zagadki Hidden Springs

Pani Willaden jako praworządna obywatelka, gdy zobaczyła mężczyznę siedzącego na schodach wiodących do gmachu sądu popędziła na komisariat.

Po pierwsze znała wszystkich mieszkańców Hidden Springs, a tego jegomościa widziała pierwszy raz na oczy, a po drugie siedzący facet nie odpowiedział nic na jej tyradę.

Tym sposobem zastępca szeryfa Michael Keane wymaszerował ze swojego gabinetu i skierował się w kierunku sądu.

Z daleka już zobaczył ciemną plamę za głową opartego o ścianę mężczyzny.

Natychmiast sprawdził tętno i okazało się, że ten nieszczęśnik nie żyje.

Wezwani na miejsce szeryf Potter i koroner przyglądali się całej scenerii.

W tym miasteczku nie dochodziło do zbrodni, a już na pewno nikt nie pozostawał tu anonimowy.

Po obejrzeniu zwłok Justin właściciel zakładu pogrzebowego i jedyny przeszkolony pracownik z zakresu medycyny sądowej, stwierdził, że denat został zabity strzałem w plecy. Przy ciele nie znaleziono żadnych dokumentów, które mogłyby potwierdzić kim był.

W tym sennym miasteczku nastąpiło nie lada poruszenie, a wszyscy zachowywali się jakby obudzili się z zimowego snu.

Kim była ofiara? I dlaczego zastrzelono ją na schodach gmachu sądu?

Czy policjantom którzy na co dzień nie mieli styczności z takimi sprawami uda się rozwiązać zagadkę?

Książka jest lekka, łatwa i przyjemna.

Stanowi bardzo dobrą odskocznię od mrocznych kryminałów, albo jest skierowana do czytelnika który nie czerpie przyjemności z czytania książek epatujących okrucieństwem i przemocą.

Tu nie ma żadnej z tych rzeczy.

Ciekawa zagadka i dobry wątek obyczajowy.

Niektórzy bohaterowie bardzo irytujący, ale stanowi to świetny obraz małomiasteczkowej społeczności.
Myślę, że warto przeczytać chociażby dla tej prowincjonalnej społeczności, gdzie jak wiadomo każdy chce rządzić, a starsi mieszkańcy wiedzą wszystko najlepiej, dając oczywiście jak zawsze "najlepsze" rady pracującym tam policjantom.
Na pewno sięgnę po tom drugi, żeby przekonać się w jakim kierunku zmierza autorka.

#dreamswydawnictwo

#renibook