Zakład psychiatryczny Arkham recenzja

Mroczna, klimatyczna, porywająca gra paragrafowa!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-09-26
Skomentuj
2 Polubienia
„ZAKŁAD PSYCHIATRYCZNY ARKHAM” - pod tym tytułem kryje się kolejna, czternasta już odsłona znakomitej serii gier paragrafowych „Choose Cthulhu”, jaką to możemy cieszyć się w naszym kraju za sprawą Wydawnictwa Black Monk. I oczywiście - podobnie, jak to miało miejsce w przypadku poprzednich części, tak i ta rozgrywka opiera się na wyjątkowej twórczości Howarda Philipsa Lovecrafta. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.


Oto najprawdziwszy koszmar... Budzimy się w celi psychiatrycznego zakładu, uświadamiająco sobie to, że jesteśmy jednym z wielu bezimiennych pacjentów - pacjentem o numerze 77. Pozostaje nam zatem jedno - dowiedzieć się tego kim jesteśmy, jak się tu znaleźliśmy i czy koszmary, jakie stają się naszym udziałem są realne, czy też są jedynie wytworem naszej chorej wyobraźni. Udajemy się zatem w drogę, podejmując kolejne trudne decyzje, zdając się na przychylność losu, jak i wreszcie walcząc - nie, nie z ludzkim personelem zakładu, ale z najprawdziwszymi potworami, które pragną nas zabić...


Można powiedzieć o tej pozycji, że stanowi ona sobą kolejną udaną odsłonę niniejszej serii gier paragrafowych, gdzie idea rozgrywki polegającej na kierowaniu krokami głównego bohatera łączy się idealnie z jakością i wielkością mrocznej twórczości Lovecrafta - i będzie to niezaprzeczalny fakt. Jednakże można też powiedzieć, że jest to najobszerniejsza, najbardziej klimatyczna i zarazem przerażająca część tej serii - choćby z uwagi na to, że tym razem walczymy nie tylko z siłami zła i jej potwornymi reprezentantami, ale też i z mrokiem naszego szaleństwa. I to też będzie fakt.


Fabularna strona książki/gry przedstawia się naprawdę interesująco, gdy oto budzimy się jednej z cel zakładu, gdy udaje się nam ją opuścić i gdy wreszcie kierujemy się w jedną z kilku dostępnych dróg, by poznawać prawdę o tym piekle, by znaleźć się w centrum pewnej mrocznej rewolty i by wreszcie odkryć prawdą o tym, kim jesteśmy i jak się tu znaleźliśmy. I oczywiście jest w tym wszystkim geniusz Lovecrafta z jego opowieści, ale jest też i idealne dostosowanie tej historii do realiów i wymogów paragrafowej gry. I tu muszę docenić pracę autorów tej pozycji, którymi są: Víctor Conde, Giny Valrís i Edward T. Riker i Carla López Mederos.

 Nie mniejsze wrażenie wywiera na nas sama rozgrywka, gdzie z jednej strony mamy tradycyjne podejmowanie możliwych decyzji, które prowadzą nas automatycznie do konkretnych stron i oznaczają dla naszego głównego bohatera równie konkretne losy - m.in. poznawanie danego sekretu, konieczność walki z potworem, czy też odnalezienie drogi ku wolności..., ale jest i jeszcze jeden ciekawy efekt - rzut monetą, który w równie wielkim stopniu decyduje tu de facto o życiu i śmierci. I wszystko to jest tu ze sobą idealnie zgrane, dopasowane, połączone, tak by zawsze raz podjęta decyzja oznaczała logiczny rezultat. Co więcej, autorzy zadbali tu o wielokrotność różnych scenariuszy wydarzeń, wobec czego niezależnie od tego ile razy zaczniemy rozgrywkę, zawsze będzie przebiegać ona nieco inaczej. To wielki plus tego tytuły.


Z pewnością opowieść ta i zarazem gra w jednym nie byłaby tak efektowną, gdyby nie jej graficzna postać. Mam tu na myśli przede wszystkim piękne, czarno białe, niezwykle mroczne w swej wymowie ilustracje - tak te rozrysowane na całe strony, jak i miniaturki, które mówiąc kolokwialnie także „robią robotę”. Do tego dochodzi twarda oprawa, stylizowanie papieru na karty starego dziennika, jak i również bardzo przejrzysty układ treści, co w tym przypadku ma szczególne znaczenie. No i ta grafika na okładce, która od razu przywodzi na myśli twórczość H.P. Lovecrafta.

 To świetna zabawa, porywająca rozgrywka i wielka przygoda, która może stać się udziałem każdego z nas - niezależnie od tego, czy sięgamy po paragrafową grę po raz pierwszy, czy też jesteśmy już na tym polu weteranami. Otóż cały aspekt rozgrywki został tu wyjaśniony w niezwykle prosty i szczegółowy sposób, dzięki czemu odnajdujemy się w tych regułach i zasadach bez najmniejszego kłopotu. Przede wszystkim są to jednak wielkie emocje, gdy chwilami czujemy się tak, jakbyśmy byli głównym bohaterem mrocznego horroru, który myśli i postępuje dokładnie tak, jak my. I uwierzcie mi, że jest to piękne i zarazem fascynujące odczucie.



Słowem podsumowania – gra paragrafowa „Choose Cthulhu 14. Zakład Psychiatryczny Arkham”, to kolejna udana, klimatyczna, piękna dla oka i fundująca wielkie emocje, odsłona niniejszej serii. Mamy tu znakomitą fabułę, mamy świetny system rozgrywki, jak i wreszcie nie brakuje magii twórczości Howarda Philipsa Lovecrafta. Innymi słowy rzecz ujmując – jest świetnie.



Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zakład psychiatryczny Arkham
Zakład psychiatryczny Arkham
8.2/10

Choose Cthulhu 14: Zakład psychiatryczny Arkham jest grą paragrafową opartą na twórczości Howarda Philipsa Lovecrafta. Wciel się w główne postacie z oryginalnych opowiadań mistrza z Providence i zmie...

Komentarze
Zakład psychiatryczny Arkham
Zakład psychiatryczny Arkham
8.2/10
Choose Cthulhu 14: Zakład psychiatryczny Arkham jest grą paragrafową opartą na twórczości Howarda Philipsa Lovecrafta. Wciel się w główne postacie z oryginalnych opowiadań mistrza z Providence i zmie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąbane! A może to wszystko spisek? Może ktoś nas wrabia? Kombinować? Uciekać? A może...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

"Zakład psychiatryczny Arkham" to już czternasty tom z serii Choose Cthulhu. Po raz kolejny otrzymujemy możliwość uczestniczenia w wydarzeniach zainicjowanych przez H.P. Lovecrafta. Znajomość poprzed...

@paulina2701 @paulina2701

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki dla najmłodszych na naszym rodzimym podwórku, bawią...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zawsze piękne. Kolejnym z nich jest komiksowa opowieś...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia

Nowe recenzje

Święte zło
Święte zło
@Malwi:

„Święte zło” Tomasza Wandzela to wciągająca opowieść o prywatnej detektyw Róży Wielopolskiej – kobiecie sprytnej, intel...

Recenzja książki Święte zło
Czekałam na ciebie
Czekałam na ciebie
@kd.mybooknow:

Hejka, Iskierki Książkowe! 🔥 Czy zdarzyło Wam się czekać na miłość, która wydawała się nierealna? Magdalena Krauze zafu...

Recenzja książki Czekałam na ciebie
25 grudnia
Ból i strach przed świętami
@kawka.zmlekiem:

Współpraca Recenzencka @wydawnictwojaguar @smiths.k.k Witajcie Moliki .... Za co lubicie święta? Ja uwielb...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl