Martwy Ptak recenzja

Mroki przeszłości

Autor: @fankath135 ·3 minuty
2021-05-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Laura Wójcik ma niecodzienne hobby- portretuje Śmierć w każdej jej odsłonie. Za głównych "modeli" ma zwierzęta, w szczególności ptaki. Skoro nikt nie zwraca uwagi na śmierć tych małych istot, to właśnie Laura postanowiła sprawić, iż ich odejście będzie w jakiś sposób... zapamiętane, udokumentowane. Malowanie tego typu obrazów nie tylko sprawia, że jej dzieła są oryginalne, zapewniając jej rosnące grono fanów w mediach społecznościowych, lecz także pomaga pogodzić się z własną śmiertelnością, oswoić strach.

W międzyczasie w Łodzi dochodzi do makabrycznego morderstwa, a prowadzący śledztwo komisarz Kyrcz wraz z podkomisarz Szolc nie mają ani jednego śladu. Poranione ciała zamordowanych nie dają ani jednej wskazówki co do motywu sprawcy, nie ma też niczego w ich przeszłości, co wskazywałoby na zemstę. Wepchnięte w usta zabitych martwe ptaki nie dają odpowiedzi, lecz dokładają kolejne pytania. Dlaczego akurat to niewadzące nikomu małżeństwo? I jakie przesłanie niosą za sobą owe skrzydlate stworzenia... ?

Pozornie losy Laury nijak nie przeplatają się z prowadzonym śledztwem, a jednak dziewczyna zostaje w nie wplątana.

Sprawczyni czy kolejna osoba na morderczej liście...?

Zapowiadała się bardzo ciekawa historia z nietypowym wątkiem. Z gatunku tych, które wbijają w fotel, nie pozwalają złapać tchu. Taka, która przenika aż do kości, wywołuje dreszcze. Którą chce się czytać i czytać. Niestety, tylko się zapowiadała. Ostatecznie... no cóż.

Jestem jedną z tych czytelniczek, które uwielbiają brutalne opisy (oczywiście dopóki pozostają wyłącznie w sferze wyobraźni). Akurat w tym temacie autor doskonale wpasował się w moje gusta- krew leje się litrami, a rany, jakie noszą na sobie martwe ciała, zostały bardzo plastycznie opisane. Również oryginalny kierunek malarski Laury bardzo mnie zaintrygował: w jej uwielbieniu uwieczniania śmierci dopatrywałam się jakiejś traumy z przeszłości, a i sama bohaterka czas od czasu przebąkiwała coś na ten temat. Na tym jednak -moim zdaniem- plusy Martwego ptaka się kończą.

Negatywnych aspektów jest -niestety- o wiele więcej. Zacznijmy od śledztwa i prowadzących go policjantów. Na dobrą sprawę morderca wodzi ich notorycznie za nosy, a jedynym tryumfem duetu Szolc & Kyrcz jest właściwe odczytanie jego wskazówek. Tyle, że już po fakcie, gdy przed ich oczami stygło kolejne ciało. Brak jakiegokolwiek charakterystycznego rysu w ich charakterach, dzięki któremu moglibyśmy uznać, czy ich lubimy czy nie. Bez tego są zwyczajnie nijacy, zlewają się z tłem, rzekłabym nawet- zbędni dla tej historii. Niby są, acz całkowicie i bezwzględnie pomijani. Miałam wrażenie, że ich głowy bardziej zaprzątała myśl o ich wzajemnej relacji niż toczące się śledztwo. A taka historia wręcz błaga o dobrych policjantów, którzy staną w szranki z mordercą pozornie nie do schwytania. Nie lepiej sprawa ma się z Laurą, czyli naszą główną bohaterką. Zazwyczaj nawet jeżeli dana postać jest zwykłym, szarym człowiekiem wrzuconym w sam środek dziwnych wydarzeń, to czytelnik z przyjemnością obserwuje zachodzące w niej zmiany- to, jak sobie radzi z sytuacją, jak ona wpłynęła na jej życie, poglądy, decyzje. Wiecie, obserwujemy po prostu rozwój tegoż bohatera, co w jakimś stopniu wypływa również na nas. W przypadku panny Wójcik... cóż. Ciężko jest określić postać jako nudną emocjonalnie, ale w jej przypadku tak właśnie jest. Więcej emocji zapewniły mi jej "walki" z dziennikarką Julią. Nie ma w niej nic, co przywiązałoby do niej czytelnika na dłużej; co zmobilizowałoby nas do grzebania głębiej, by poznać wszystkie jej tajemnice. Nawet te jej przykre doświadczenia z przeszłości były takie... bezuczuciowe. Jakbym czytała ulotkę dołączoną do lekarstwa, a nie czyjeś traumatyczne przeżycia.

Jeżeli w historii brakuje ciekawych bohaterów, a śledztwo kuleje, to co tak naprawdę nam zostaje? Nic.
I z tymi słowami Was zostawiam.

Książkę znajdziecie u wydawnictwa Muza :)

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Martwy Ptak
Martwy Ptak
Maciej Kaźmierczak
6.4/10

Czy zbrodnia może być dziełem sztuki? W Łodzi dochodzi do serii makabrycznych zbrodni. Łączy je intrygujący schemat – seryjny morderca pozbawia ofiary palców, a w ich usta wkłada martwe ptaki. Nad...

Komentarze
Martwy Ptak
Martwy Ptak
Maciej Kaźmierczak
6.4/10
Czy zbrodnia może być dziełem sztuki? W Łodzi dochodzi do serii makabrycznych zbrodni. Łączy je intrygujący schemat – seryjny morderca pozbawia ofiary palców, a w ich usta wkłada martwe ptaki. Nad...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zamordowana para, potem kolejne zwłoki. Następna ofiara. Brutalność miesza się z fascynacją. Wspomnienia nie dają o sobie zapomnieć. Wszystko zlewa się w jedną całość. Pozostaje pustka, która nie idz...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Powiem wam szczerze - to co przyciągnęło mnie w tej książce to nie jej opis tym razem, a dokładnie rzecz biorąc okładka! Dlatego też, chociaż nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością Pana ...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Pozostałe recenzje @fankath135

Złote blizny
Ból, który wciąż trwa.

Tyler Lewis, wokalista popularnego zespołu MacRock nie widzi już sensu w życiu. W katastrofie samolotu zginęli jego koledzy, on zaś już na zawsze będzie na swoim ciele n...

Recenzja książki Złote blizny
Światełko w oknie
Nadzieja umiera ostatnia.

Święta prawie każdemu kojarzą się z ciepłem, bliskością, a także... zapachem pierników. A ów świąteczny wypiek jest specjalnością Klementyny, która w ich wyrób wkłada ca...

Recenzja książki Światełko w oknie

Nowe recenzje

Ani słowa o rodzinie
Rodzina, ach rodzina...
@ewelina.czyta:

Dziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, która mnie niezwykle urzekła, a zarazem pozwoliła docenić moją własną ...

Recenzja książki Ani słowa o rodzinie
Bumerang
"Droga do odnalezienia siebie bywa długa i… sam...
@Mirka:

@Obrazek „pierwszą zasadą jest mieć zasady” Na nasze dorosłe życie wpływa wiele czynników, ale najbardziej znacz...

Recenzja książki Bumerang
Syn pastora
Kornwalia, wrzosy, miłość
@intermissio...:

☕ To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, więc zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Okładka w ża...

Recenzja książki Syn pastora
© 2007 - 2024 nakanapie.pl