"Ten, który krzywdzi i zsyła męki na innych, to zawsze jest człowiek. Nikt inny. Za zło nigdy nie odpowiada przyroda, ona tylko przyjmuje to, czym człowiek ją karmi."
Tytuł bardzo krótki, tajemniczo brzmiący, a jednocześnie o konkretnym znaczeniu. W tym wypadku zgnilizna, zmurszenie toczy jedno z kluczowych miejsc akcji. Autorka przenosi nas na Kaszuby, a konkretnie do Duchnego lasu gdzie jeden z jego fragmentów nazwany został Murszem. To miejsce owiane jest złą sławą, a niektórzy pobliscy mieszkańcy sądzą, że sprowadza śmierć.
"Z biegiem lat drzewa przypominały już tylko zmurszałe, smętnie sterczące kikuty. Było zupełnie tak, jakby przyroda wszczęła własny bunt przeciwko temu, co się tutaj stało. Jakby rośliny wchłonęły krew zamordowanych, która pod zmieniła się w truciznę. Albo jakby zaciągnięta do lasu ludzka zaraza zniszczyła jego własną barierę ochronną... "
Ja bym znaczenie tego słowa przeniosła również na ludzkie życie. Zaraza jaka w człowieku się zagnieździła i drąży duszę z czasem doprowadza do jej wyniszczenia, a stąd już bardzo blisko do złych rzeczy...
Wróćmy do fabuły. Nie jest to bezpośrednia kontynuacja "Topielisk" jednak mamy tutaj jedną z bohaterek poprzedniej książki. Pola jest poniekąd głównym aktywatorem w tej powieści. Większość opowiedzianych wydarzeń miała już miejsce, a kobieta powoli odkrywa związane z nimi tajemnice.
Historia rozpoczyna się w momencie kiedy Pola oraz jej znajoma z ośrodka Kasandra kończą terapię. Pola stara się wrócić do codzienności i zacząć żyć od nowa. Niestety jej przyjaciółka podejmuje próbę samobójczą. Zostawia list o niejednoznacznej lecz bardzo intrygującej treści, którą Pola będzie starała się rozwikłać. Wszystko co udaje się jej ustalić sprowadza do jednego miejsca - spalonej leśniczówki w głębi kaszubskiego lasu.
Kilka przestrzeni czasowych, które się wzajemnie przenikają i wpływają na siebie. Zbiór zupełnie różnych, ale bardzo charakterystycznych postaci. Biolożka z ideami, która w pełni poświęca się nie tylko pracy, ale i ludziom. Grupa młodzieży odważnej i otwartej na nowe doznania. W końcu mieszkańcy Duchnego lasu. Bardzo specyficzni i tajemniczy. Pola, ale również czytelnik mają nie lada zadanie by połączyć tych wszystkich bohaterów i wydarzenia z nimi związane w jeden ciąg przyczynowo - skutkowy, który da ostateczną odpowiedź.
.
Oprócz złożonej fabuły na szczególne wyróżnienie zasługuje klimat jaki Autorka zbudowała. Od pierwszej strony czytelnik zostaje pojmany w emocjonalne kleszcze. Dalej jest tylko mocniej, mroczniej i bardziej niepokojąco. Spodziewajcie się niespodziewanego. Spoglądajcie wprost, ale i za siebie. Wasza odwaga i pewność siebie zostaną wystawione na próbę. Zwracajcie uwagę na każdy drobiazg i ostrożnie stawiajcie kolejne kroki. Nie wiecie co czai się w lesie...
.
"W nocy dźwięki zawsze brzmią inaczej, są zwielokrotnione, bardziej niepokojące, szczególnie te, które rozchodzą się po lesie. Jedynym złem, które czai się w mroku, nie są zwierzęta ani duchy, ani nawet diabelskie moce (...) lecz człowiek."
.
Dziękuję za tę czytelniczą ucztę